> Męczył go Hitler, a nie Adolf H.

Tak, mozliwe. Czytałam ją już jakiś czas temu, więc wybacz pomyłkę w
ksywkach.

Ale sama książka gdzieś we mnie cały czas tkwi.

Po drodze (oprócz róznych gniotów) przeczytałam jeszcze "Powiedział mi
wróżbita" Tarzaniego. Polecam z czystym sumieniem.
A potem "Jedz, módl się, kochaj"
I to jest dość ciekawe zestawienie.
Bo o ile najpierw nie mogłam przejśc do porządku dziennego nad różnicą
poziomów obydwu książęk (Tarzani to zupełnie inna półka), to potem...
odkryłam też dobrą stronę tej drugiej.
(Ale hitem zostaje Tarzani).

Jeśli się do ich zabierzesz, to czekam na smakowite opinie.

M.