Data: 2006-08-28 11:05:14
Temat: Re: Buraki, marchew, śliwa... prosze o porad
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rafi" <robby99@_bez tego_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ecks1l$p8p$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam. Mam kilka pytań:
>
> 1. Coś "zechlało" mi liście buraczka czerwonego. Wygląda to teraz tak:
> http://www.rafels.za.pl/buraki.jpg
> Czy mam je już wykopać bo do reszty zmarnieją, czy może jeszcze zaczekać?
>
To wygląda na jakieś robaczki lub wirusik ...
Zaczekać, ew. zerwać zniszczone i suche liście; widać sporo młodych i
zdrowych
a buraczki rosną do jesieni, zbierałem już w listopadzie nawet. Teraz
zaczyna się okres
intensywnego wzrostu korzeni, możesz tylko sprawdzić czy nornice
nie działały (przy przerywaniu liści)
> 2. Marchewka zaczęła brązowieć.:
> http://www.rafels.za.pl/marchew.jpg
> Czy to normalne, czy o czymś zapomniałem?
>
To podejrzane. Normalnie jak dorośnie to natka zaczyna żółknąć, u Ciebie
nieregularnie czernieje jak od grzybków jakichś. Jest pogoda na choroby
grzybowe,
więc to możliwe. Ja bym: usunął wszystkie czarne egzemplaże, sprawdził parę
zdrowych
czy już dorosły (wtedy zbiór) i czy nie żrą ich robale od spodu (wtedy
pozostaje też zebrać)
W ogóle wydaje mi się, że masz ją za gęsto- nie przerywałeś? A odmiana późna
czy wczesna?
> 3. Na śliwie pojawiła się (chyba) szara pleśń:
> http://www.rafels.za.pl/plesn.jpg
> Czy dobrze nazwałem tego grzyba i jak z tym walczyć jeszcze przed zbiorem
> owoców?
>
> Oczywiście biegając po drabinie zlikwidowałem wszystkie uszkodzone owoce
> (ale pewnie coś przeoczyłem),
> ale może to jeszcze opryskać profilaktycznie czymś o krótkim okresie
> karencji (owoce już są prawie , prawie...)?
Można miedzianem, ale to i tak już za późno. Przede wszystkim zebrać
zarażone
z ziemi i z drzewa (nie dotykając zdrowych) i zniszczyć- spalić, do
śmietnika
gdzieś daleko lub podobnie: nie dopuścić do rozsiewania grzyba, chociaż po
zdjęciach widać, że już się rozsiał kilkakrotnie ...
W tym roku choroby grzybowe szaleją: okres upałów i nagłe ochłodzenie
z dużą ilością opadów to dla nich raj .... niestety.
--
pozdrawiam :-) piotrh
|