Data: 2008-09-17 20:27:04
Temat: Re: Być, albo nie być.
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha pisze:
> To prawda, spieszcie się kochać wróbelki, tak szybko odchodzą...
> Człowiek pozbawia je naturalnych miejsc bytowania (czytaj: miejskich
> krzaków), a one migrować nie umiom, więc i niedługo wyginą, a na ich
> miejsce przyjdą (już idą) kruki i wrony.
>
No właśnie, już od dawna zauważyłam, że jakoś mało ostatnio wróbli, a z
dzieciństwa pamiętam, że mnóstwo ich było.
Ewa
--
A takie piękne poematy na ich temat pisano niegdyś ;):
"Wróblu, rozkoszy ty mojej dziewuszki,
tyś na jej łonie, z tobą igra chętnie,
tobie, gdy wzlatasz, nadstawia paluszki,
drażniąc, byś dzióbkiem chwytał je namiętnie...
Tak nieraz cudny skarb mój ma ochotę
do zabaw z czymś, co jej serduszku drogie,
co koi serca szarpiącą tęsknotę,
snadź, by uciszyć pragnień żary srogie...
Gdybym mógł z tobą, jak ona wesoło
igrać i z czarnych trosk rozjaśnić czoło!"
|