Data: 2009-06-18 14:58:05
Temat: Re: Byłem za uniowstąpieniem, a teraz zaczynam żałować
Od: BK <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Jun 18, 4:28 pm, "Mustafa" <M...@B...xx> wrote:
> > zamiast sie brać sie za robote wolą szukać winnych tego że im jest źle u
> > jakiś ONYCH. Żydów, komunistów, reakcjonistów, kułaków itp...
>
> Problem w tym, że ten naród ciężko pracuje, a co wytworzy to zaraz jakieś
> KonDonki sprzedadzą żydom za kasę mniejszą niż wartość działki pod zakładem.
Tylko robic to trzeba z sensem. Sama ciezka praca dla ciezkiej pracy
to ma maly sens.
To jak z polskim chlopem.
Ja nie kwestionuje tego, ze sie taki typowy polski rolnik narobi jak
glupi. Mimo, ze ma te 4 h, konia, cztery krowy, szesc swinek i tuzin
kur - od switu do zmierzu zapieprza. Caly czas robota, robota i
robota.
Tylko co z tego - jak ta robota nie ma sensu i przyszlosci?
Podobnie jest z wiekszoscia polakow - co z tego, ze sie ten gornik/
hutnik czy inny stoczniowiec od 1945 w tych naszych fabrkach narobil
tak ciezko jak robil to bez sensu, zwlaszcza ekonomicznego. Bo
pracowal ciezko, pracowal duzo ale pracowal niewydajnie i
nieelastycznie.
Na swiecie sa firmy, ktore zaczynaly jako fabryki lokomtyw, huty stali
czy farmy bawelny - a przez lata zmienialy sie i zmienialy - obecnie
sa swiatowymi koncernami finansowymi, gieldami, bankami,
ubezpieczalniami. W pewnym momencie swojego istnienia odkryly, ze przy
jedym korytku ciezka fizyczna praca to sie nie da przez wiecznosc
utrzymywac. I sie zmienialy...
Patrz na takich japonczykow - byli feudalnym chlopstwem, po wojnie
byli tania sila robocza przy tasmie w amerykanskich fabrykach, dzis sa
mozgiem.
A u nas to taki kult ciezkiej nikomu niepotrzebnej roboty. Jak sie
wydobywalo wegiel na slasku - to sie dalej go wydobywa. Jak sie go
palilo w elektrowniach to sie go dalej pali...
Elastycznosc, inowacyjnosc, rozwoj.
A nie tylko ciezka tyrka w kieracie bez pomyslunku a po robocie
kielich i marudzenie, ze nic z tej roboty nie ma bo "zydy ukradly".
|