Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Byt z założenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Byt z założenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-06-09 20:51:15

Temat: Byt z założenia
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


W świadomości są przede wszystkim doznania somatyczne i zmysłowe. To są fakty
absolutne - doznania źródłowe, wstępne. Wtórnie zaś, w świadomości powstaje
reprezentacja rzeczywistości, składająca się z doznań zmysłowych, zintegrowanych
i ujętych w logiczą całość systemem pojęć. Każdy byt i każdy obiekt to twór
subiektywny, zmysłowo-pojęciowy. Ponadto, występują tu też pojęcia w formie
wolnej, abstrakcyjnej. Taka oto jest kolejność poznawcza.

Jednakże, w ramach wewnętrznego odzwierciedlenia rzeczywistości, kolejność można
odwrócić. I na przykład, upadłe, zdeprymowane umysły negują własną
podmiotowość. Uzanają swoją wewnętrzną reprezentację rzeczywistości za
rzeczywistość w rzeczy samej: obiektywną, pierwotną i nadrzędną. W ten sposób
wykreślają same siebie z relacji poznawczej.

Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, dla nas, ludzkich podmiotów, własna
świadomość jest absolutnie wszystkim. W niej mieści się cała znana nam
rzczywistość, zaś poza nią wyjść się nie da - nawet myślą. Oznacza to, że
ewentualne byty poza świadomością istnieć mogą, choć nie muszą. Czy istnieją
czy też nie, jest absolutnie nie do wykazania. Bo jeśli coś zostaje wykazane,
to JUŻ istnieje w świadomości. Nie wynika z tego oczywiście, że własna
świadomość jest już wszystkim w sensie ostatecznym, choć i tak być może.
Solipsyzmu nie da się ani wykluczyć, ani udowodnić. To kwestia czystego wyboru.

Założenie całkowicie solipsystyczne to negacja wszelkich bytów zewnętrznych, z
innymi świadomościami włącznie. Ekstemalny solipsysta ma się za wyłączny i
jedyny byt, a więc za Boga. Skoro nie dopuszcza istnienia innych bytów, sam
łatwo popada w rozszczepienie jaźni, lub mnogą osobowość. Nie rozpoznaje
własnej, wewnętrznej reprezentacji rzeczywistości jako takiej, lecz uznaje ją za
byt absolutny. Nie ma więc potrzeby, aby odróżniać byty obiektywne od
subiektywnych. Nie uznaje też potrzeb innych istot. Nie figuruje u niego żadna
moralność ani empatia. Jedyny cel to panowanie nad światem i absolutna władza.
Tak oto powstaje satanizm.

Z drugiej zaś strony, można przyjąć, że treści przejawiające się w świadomości
WSKAZUJĄ na istnienie bytów niezależnych, poza naszą świadomością. Na przykład,
możemy przypisać niezależny byt innym świadomościom, choć przejawiają się nam
one tylko jako specyficzy zbiór subiektywnych doznań. A więc, ich potrzeby
można uznać za równie ważne jak i nasze. Podobnie może istnieć całe
nieskończone spektrum bytów poza nami, a więc bytów obiektywnych, niedostępnych
naszej świadomości. I dopiero w połączeniu z nimi, stanowimy kompletny
Wszechbyt. Choć nie da się tego wykazać, mamy prawo tak utrzymywać. Wierzymy
wiec w Boga wykraczającego poza wymiar dostępny naszej świadomości. To też,
oczywiście, tylko zbiór pojęć, mieszczący się nie gdzie indziej a właśnie w
świadomości. Jednakże, wynika z tego potrzeba łączności z szerszym Wszechbytem
oraz etyczne podejście innych istot w naszym świecie. Wybór nalezy do nas.


AW

.

















--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-06-09 21:12:04

Temat: Re: Byt z założenia
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AW" <o...@h...com> napisał w wiadomości
news:60b5.00000945.4c0ffec3@newsgate.onet.pl...
>
> W świadomości są przede wszystkim doznania somatyczne i zmysłowe. To są
> fakty
> absolutne - doznania źródłowe, wstępne. Wtórnie zaś, w świadomości
> powstaje

na codzień w mojej świadomości nie ma
( prawie) doznań zmysłowych ani somtycznych

z tym pierwszym - może jeszcze da się coś zrobić :-)))
a to drugie mi odpowiada

Nie wykluczam ,że nie jestem typowy
- no ale co poradzić ?

przemyśl , może , to jeszcze ?

zdrówko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-06-10 03:26:07

Temat: Re: Byt z za?o?enia
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



AW napisał(a):
> W �wiadomo�ci s� przede wszystkim doznania somatyczne i zmys�owe. To s�
fakty
> absolutne - doznania �r�d�owe, wst�pne. Wt�rnie za�, w �wiadomo�ci
powstaje
> reprezentacja rzeczywisto�ci, sk�adaj�ca si� z dozna� zmys�owych,
zintegrowanych
> i uj�tych w logicz� ca�o�� systemem poj��. Ka�dy byt i ka�dy
obiekt to tw�r
> subiektywny, zmys�owo-poj�ciowy. Ponadto, wyst�puj� tu te� poj�cia w
formie
> wolnej, abstrakcyjnej. Taka oto jest kolejno�� poznawcza.
>
> Jednak�e, w ramach wewn�trznego odzwierciedlenia rzeczywisto�ci,
kolejno�� mo�na
> odwr�ci�. I na przyk�ad, upad�e, zdeprymowane umys�y neguj� w�asn�
> podmiotowo��. Uzanaj� swoj� wewn�trzn� reprezentacj�
rzeczywisto�ci za
> rzeczywisto�� w rzeczy samej: obiektywn�, pierwotn� i nadrz�dn�. W ten
spos�b
> wykre�laj� same siebie z relacji poznawczej.
>
> Cho� nie zawsze zdajemy sobie z tego spraw�, dla nas, ludzkich podmiot�w,
w�asna
> �wiadomo�� jest absolutnie wszystkim. W niej mie�ci si� ca�a znana nam
> rzczywisto��, za� poza ni� wyj�� si� nie da - nawet my�l�.
Oznacza to, �e
> ewentualne byty poza �wiadomo�ci� istnie� mog�, cho� nie musz�. Czy
istniejďż˝
> czy te� nie, jest absolutnie nie do wykazania. Bo je�li co� zostaje
wykazane,
> to JU� istnieje w �wiadomo�ci. Nie wynika z tego oczywi�cie, �e w�asna
> �wiadomo�� jest ju� wszystkim w sensie ostatecznym, cho� i tak by�
mo�e.
> Solipsyzmu nie da siďż˝ ani wykluczyďż˝, ani udowodniďż˝. To kwestia czystego
wyboru.
>
> Za�o�enie ca�kowicie solipsystyczne to negacja wszelkich byt�w
zewn�trznych, z
> innymi �wiadomo�ciami w��cznie. Ekstemalny solipsysta ma si� za
wy��czny i
> jedyny byt, a wi�c za Boga. Skoro nie dopuszcza istnienia innych byt�w, sam
> �atwo popada w rozszczepienie ja�ni, lub mnog� osobowo��. Nie rozpoznaje
> w�asnej, wewn�trznej reprezentacji rzeczywisto�ci jako takiej, lecz uznaje
jďż˝ za
> byt absolutny. Nie ma wi�c potrzeby, aby odr�nia� byty obiektywne od
> subiektywnych. Nie uznaje teďż˝ potrzeb innych istot. Nie figuruje u niego
�adna
> moralno�� ani empatia. Jedyny cel to panowanie nad �wiatem i absolutna
w�adza.
> Tak oto powstaje satanizm.
>
> Z drugiej za� strony, mo�na przyj��, �e tre�ci przejawiaj�ce si� w
�wiadomo�ci
> WSKAZUJ� na istnienie byt�w niezale�nych, poza nasz� �wiadomo�ci�.
Na przyk�ad,
> mo�emy przypisa� niezale�ny byt innym �wiadomo�ciom, cho� przejawiaj�
siďż˝ nam
> one tylko jako specyficzy zbi�r subiektywnych dozna�. A wi�c, ich potrzeby
> mo�na uzna� za r�wnie wa�ne jak i nasze. Podobnie mo�e istnie� ca�e
> niesko�czone spektrum byt�w poza nami, a wi�c byt�w obiektywnych,
niedost�pnych
> naszej �wiadomo�ci. I dopiero w po��czeniu z nimi, stanowimy kompletny
> Wszechbyt. Choďż˝ nie da siďż˝ tego wykazaďż˝, mamy prawo tak utrzymywaďż˝.
Wierzymy
> wiec w Boga wykraczaj�cego poza wymiar dost�pny naszej �wiadomo�ci. To
teďż˝,
> oczywi�cie, tylko zbi�r poj��, mieszcz�cy si� nie gdzie indziej a
w�a�nie w
> �wiadomo�ci. Jednak�e, wynika z tego potrzeba ��czno�ci z szerszym
Wszechbytem
> oraz etyczne podej�cie innych istot w naszym �wiecie. Wyb�r nalezy do nas.
>
>
> AW
>
> .
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> --
> Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Ale brednie, ale można zrozumieć dlaczego tak pociąga ciebie stado
kościelne, czy fikające koziołki w mitach narodowych
, w każdym poście widać te komunistyczne ciągoty, nawet obłudny jesteś
po komuszemu. W pierwszej części L'Etre el le Neant po przeprowadzeniu
rzeczowej analizy, jakiej poddaje człowieka Sartre przeraża się
własnej śmiałości i wyznaje_akceptuję ideę drugiego człowieka jak
podmiotu. W pewnym momencie przytafiło się to także Kartezjuszowi. Ten
strach tłumaczy dlaczego Sartre staje się później komunistą. Ale
jednak pomimo tego , co mówi, ja dla ciebie, który mnie teraz czyta,
zawsze będe przedmiotem, nie będe mógł być niczym innym, tak jak ty
dla mnie. Jeśli ty potraktujesz mnie jak podmiot, wtedy stajesz się
dla mnie przedmiotem, a na to się nigdy nie zgodzisz, dlatego że sam
dla siebie jesteś środkiem świata. Tak więc jeślibym przyjął, że inny
człowiek też jest świadomością, to staję się w tej samej chwili
obiektem dla czudzej świadomości, a więc rzeczą.....tak jak baranie w
komuniźmie. Nie mogą istnieć dwa subiekty w myśleniu ścisłym, jeden
wyklucza drugi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-06-10 05:56:35

Temat: Re: Byt z założenia
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 9 Cze, 22:51, "AW" <o...@h...com> wrote:
> W świadomości są przede wszystkim doznania somatyczne i zmysłowe.  To są fakty
> absolutne - doznania źródłowe, wstępne.  Wtórnie zaś, w świadomości powstaje
> reprezentacja rzeczywistości, składająca się z doznań zmysłowych, zintegrowanych
> i ujętych w logiczą całość systemem pojęć.  Każdy byt i każdy obiekt to twór
> subiektywny, zmysłowo-pojęciowy.  Ponadto, występują tu też pojęcia w formie
> wolnej, abstrakcyjnej.  Taka oto jest kolejność poznawcza.
>
> Jednakże, w ramach wewnętrznego odzwierciedlenia rzeczywistości, kolejność można
> odwrócić.  I na przykład, upadłe, zdeprymowane umysły negują własną
> podmiotowość.  Uzanają swoją wewnętrzną reprezentację rzeczywistości za
> rzeczywistość w rzeczy samej: obiektywną, pierwotną i nadrzędną.  W ten sposób
> wykreślają same siebie z relacji poznawczej.
>
> Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, dla nas, ludzkich podmiotów, własna
> świadomość jest absolutnie wszystkim.  W niej mieści się cała znana nam
> rzczywistość, zaś poza nią wyjść się nie da - nawet myślą.  Oznacza to, że
> ewentualne byty poza świadomością istnieć mogą, choć nie muszą.  Czy istnieją
> czy też nie, jest absolutnie nie do wykazania.  Bo jeśli coś zostaje wykazane,
> to JUŻ istnieje w świadomości.  Nie wynika z tego oczywiście, że własna
> świadomość jest już wszystkim w sensie ostatecznym, choć i tak być może.
> Solipsyzmu nie da się ani wykluczyć, ani udowodnić.  To kwestia czystego wyboru.
>
> Założenie całkowicie solipsystyczne to negacja wszelkich bytów zewnętrznych, z
> innymi świadomościami włącznie.  Ekstemalny solipsysta ma się za wyłączny i
> jedyny byt, a więc za Boga.  Skoro nie dopuszcza istnienia innych bytów, sam
> łatwo popada w rozszczepienie jaźni, lub mnogą osobowość.  Nie rozpoznaje
> własnej, wewnętrznej reprezentacji rzeczywistości jako takiej, lecz uznaje ją za
> byt absolutny.  Nie ma więc potrzeby, aby odróżniać byty obiektywne od
> subiektywnych.  Nie uznaje też potrzeb innych istot.  Nie figuruje u niego żadna
> moralność ani empatia.  Jedyny cel to panowanie nad światem i absolutna władza.
>  Tak oto powstaje satanizm.
>
> Z drugiej zaś strony, można przyjąć, że treści przejawiające się w świadomości
> WSKAZUJĄ na istnienie bytów niezależnych, poza naszą świadomością.  Na przykład,
> możemy przypisać niezależny byt innym świadomościom, choć przejawiają się nam
> one tylko jako specyficzy zbiór subiektywnych doznań.  A więc, ich potrzeby
> można uznać za równie ważne jak i nasze.  Podobnie może istnieć całe
> nieskończone spektrum bytów poza nami, a więc bytów obiektywnych, niedostępnych
> naszej świadomości.  I dopiero w połączeniu z nimi, stanowimy kompletny
> Wszechbyt.  Choć nie da się tego wykazać, mamy prawo tak utrzymywać.  Wierzymy
> wiec w Boga wykraczającego poza wymiar dostępny naszej świadomości.  To też,
> oczywiście, tylko zbiór pojęć, mieszczący się nie gdzie indziej a właśnie w
> świadomości.  Jednakże, wynika z tego potrzeba łączności z szerszym Wszechbytem
> oraz etyczne podejście innych istot w naszym świecie.  Wybór nalezy do nas.
>
> AW
>
> .
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

cogito ergo sum - Kartezjusz
nie mylic z: kobito ergo sum...
wprawdzie niektorzy uwazaja ze jak juz sum to i mysla, ale nie zawsze?

J-23 itede...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-06-10 06:55:56

Temat: Re: Byt z założenia
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 09 Jun 2010 22:51:15 +0200, AW napisał(a):

> Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, dla nas, ludzkich podmiotów, własna
> świadomość jest absolutnie wszystkim. W niej mieści się cała znana nam
> rzczywistość, zaś poza nią wyjść się nie da - nawet myślą. Oznacza to, że
> ewentualne byty poza świadomością istnieć mogą, choć nie muszą. Czy istnieją
> czy też nie, jest absolutnie nie do wykazania. Bo jeśli coś zostaje wykazane,
> to JUŻ istnieje w świadomości. Nie wynika z tego oczywiście, że własna
> świadomość jest już wszystkim w sensie ostatecznym, choć i tak być może.
> Solipsyzmu nie da się ani wykluczyć, ani udowodnić. To kwestia czystego wyboru.

O! AVcio napisał coś z sensem.
--
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-06-10 10:07:54

Temat: Re: Byt z założenia
Od: "Odmieniony Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"AW" <o...@h...com> wrote in message
news:60b5.00000945.4c0ffec3@newsgate.onet.pl...

> W świadomości są przede wszystkim doznania somatyczne i zmysłowe. To są
> fakty
> absolutne - doznania źródłowe, wstępne. Wtórnie zaś, w świadomości
> powstaje
> reprezentacja rzeczywistości, składająca się z doznań zmysłowych,
> zintegrowanych
> i ujętych w logiczą całość systemem pojęć. Każdy byt i każdy obiekt to
> twór
> subiektywny, zmysłowo-pojęciowy. Ponadto, występują tu też pojęcia w
> formie
> wolnej, abstrakcyjnej. Taka oto jest kolejność poznawcza.
>
> Jednakże, w ramach wewnętrznego odzwierciedlenia rzeczywistości, kolejność
> można
> odwrócić. I na przykład, upadłe, zdeprymowane umysły negują własną
> podmiotowość. Uzanają swoją wewnętrzną reprezentację rzeczywistości za
> rzeczywistość w rzeczy samej: obiektywną, pierwotną i nadrzędną. W ten
> sposób
> wykreślają same siebie z relacji poznawczej.

Witam!
Pamietam jak kiedys pisales ze masz wizje tego jak wyglada czlowiek.
Prosilem Ciebie zebys to dokladnie opisal, bo czulem ze masz konkretna,
ciekawa wizje.
Namawialem nawet na zalozenie strony WWW, na nazwanie tej idei, tej wizji
swiata.
Mozna by tez opisac mocne i slabe punkt tej wizji swiata!


To co przeczytalem powyzej, te dwa paragrafy - to mi daje mozliwosc
zrozumienia
tej Twojej wizji.
Rozumiem ta wizje i zgadzam się z nia.
To samo odkrylem jakis czas temu czyli to co nazwywsz
"zdeprymowane umysły negują własną podmiotowość".
Tylko ja to opisuje troche inaczej, "swoimi slowami".



> Z drugiej zaś strony, można przyjąć, że treści przejawiające się w
> świadomości
> WSKAZUJĄ na istnienie bytów niezależnych, poza naszą świadomością. Na
> przykład,
> możemy przypisać niezależny byt innym świadomościom, choć przejawiają się
> nam
> one tylko jako specyficzy zbiór subiektywnych doznań. A więc, ich
> potrzeby
> można uznać za równie ważne jak i nasze. Podobnie może istnieć całe
> nieskończone spektrum bytów poza nami, a więc bytów obiektywnych,
> niedostępnych
> naszej świadomości. I dopiero w połączeniu z nimi, stanowimy kompletny
> Wszechbyt. Choć nie da się tego wykazać, mamy prawo tak utrzymywać.
> Wierzymy
> wiec w Boga wykraczającego poza wymiar dostępny naszej świadomości. To
> też,
> oczywiście, tylko zbiór pojęć, mieszczący się nie gdzie indziej a właśnie
> w
> świadomości. Jednakże, wynika z tego potrzeba łączności z szerszym
> Wszechbytem
> oraz etyczne podejście innych istot w naszym świecie. Wybór nalezy do
> nas.

Tak, te inne byty ktore _nas_rozumiemieja_ - to jest problem, luka w tej
calej teorii!
Jesli jestesmy wszystkim a inni sa naszymi wyobrazeniami wylacznie, to ....
nagle okazuje sie ze te nasze wyobrazenia lepiej nas rozumieja czasami niz
my sami!
No i jeszcze nam POMAGAJĄ!

Jak Inni, czyli "nasze wyobrazenia innych" mogą MI pomagać?
Rozumiec MNIE lepiej niz ja sam?
Dziwne co?
:))))


Pozdrawiam!
Druch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-06-10 13:36:55

Temat: Re: Byt z założenia
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Jacek Maciejewski napisał(a):
> Dnia Wed, 09 Jun 2010 22:51:15 +0200, AW napisaďż˝(a):
>
> > Cho� nie zawsze zdajemy sobie z tego spraw�, dla nas, ludzkich podmiot�w,
w�asna
> > �wiadomo�� jest absolutnie wszystkim. W niej mie�ci si� ca�a znana
nam
> > rzczywisto��, za� poza ni� wyj�� si� nie da - nawet my�l�.
Oznacza to, �e
> > ewentualne byty poza �wiadomo�ci� istnie� mog�, cho� nie musz�.
Czy istniejďż˝
> > czy te� nie, jest absolutnie nie do wykazania. Bo je�li co� zostaje
wykazane,
> > to JU� istnieje w �wiadomo�ci. Nie wynika z tego oczywi�cie, �e
w�asna
> > �wiadomo�� jest ju� wszystkim w sensie ostatecznym, cho� i tak by�
mo�e.
> > Solipsyzmu nie da siďż˝ ani wykluczyďż˝, ani udowodniďż˝. To kwestia czystego
wyboru.
>
> O! AVcio napisaďż˝ coďż˝ z sensem.
> --
> Jacek
Nie ciesz się zbytnio, bo jeśli dopisze, to powinien napisać tak____iż
wybierając byty obiektywne, możesz je wybrać, ale wtenczas jesteś
łajdakiem, kimś nieistniejącym, bo jeśli negujesz własne istnienie,
sam dla siebie chcesz być przedmiotem w rękach tzw dyktatorów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-06-10 14:01:08

Temat: Re: Byt z założenia
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek Maciejewski" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1um6q0kgzpy9h.bctac11kghp5$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 09 Jun 2010 22:51:15 +0200, AW napisał(a):
>
>> Choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, dla nas, ludzkich podmiotów, własna
>> świadomość jest absolutnie wszystkim. W niej mieści się cała znana nam
>> rzczywistość, zaś poza nią wyjść się nie da - nawet myślą. Oznacza to, że
>> ewentualne byty poza świadomością istnieć mogą, choć nie muszą. Czy istnieją
>> czy też nie, jest absolutnie nie do wykazania. Bo jeśli coś zostaje wykazane,
>> to JUŻ istnieje w świadomości. Nie wynika z tego oczywiście, że własna
>> świadomość jest już wszystkim w sensie ostatecznym, choć i tak być może.
>> Solipsyzmu nie da się ani wykluczyć, ani udowodnić. To kwestia czystego wyboru.

> O! AVcio napisał coś z sensem.
> --
> Jacek

Ja po napisaniu takich postów j.w. odebrałbym sobie życie, tylko
jak to zrobić teoretycznie skoro w teorii mnie nie ma, a więc nie mam
nie tylko życia - lecz w ogóle NIC nie mam?
Prawdziwe życie łatwo przerwać np. można się zaćpać na śmierć,
ale jak odebrać sobie życie urojone, w urojonej solipsystycznej
rzeczywistości, której nie ma, bowiem istnieje wyłącznie jako bajka? ;)
Może po prostu ten solipsyzm kopnąć w dupę, ktrórej nie ma
i spuścić wraz z wodą w prawdziwym kiblu? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-06-10 21:18:07

Temat: Re: Byt z założenia
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

> "AW" <o...@h...com> wrote in message
> news:60b5.00000945.4c0ffec3@newsgate.onet.pl...
>
> > W świadomości są przede wszystkim doznania somatyczne i zmysłowe. To są
> > fakty
> > absolutne - doznania źródłowe, wstępne. Wtórnie zaś, w świadomości
> > powstaje
> > reprezentacja rzeczywistości, składająca się z doznań zmysłowych,
> > zintegrowanych
> > i ujętych w logiczą całość systemem pojęć. Każdy byt i każdy obiekt to
> > twór
> > subiektywny, zmysłowo-pojęciowy. Ponadto, występują tu też pojęcia w
> > formie
> > wolnej, abstrakcyjnej. Taka oto jest kolejność poznawcza.
> >
> > Jednakże, w ramach wewnętrznego odzwierciedlenia rzeczywistości, kolejność
> > można
> > odwrócić. I na przykład, upadłe, zdeprymowane umysły negują własną
> > podmiotowość. Uzanają swoją wewnętrzną reprezentację rzeczywistości za
> > rzeczywistość w rzeczy samej: obiektywną, pierwotną i nadrzędną. W ten
> > sposób
> > wykreślają same siebie z relacji poznawczej.
>
> Witam!
> Pamietam jak kiedys pisales ze masz wizje tego jak wyglada czlowiek.
> Prosilem Ciebie zebys to dokladnie opisal, bo czulem ze masz konkretna,
> ciekawa wizje.
> Namawialem nawet na zalozenie strony WWW, na nazwanie tej idei, tej wizji
> swiata.
> Mozna by tez opisac mocne i slabe punkt tej wizji swiata!



A witam, przykro mi, że akurat nie pamiętam tych szczegółow. Odnośnie strony
WWW, to jest takowa: http://cmncore.org/pol/Lista1.htm . Natomiast
streszczenie wizji, którą tu prubuję przedstawiać już od kilku lat, znajdziesz
tu: http://cmncore.org/nml.pdf



> To co przeczytalem powyzej, te dwa paragrafy - to mi daje mozliwosc
> zrozumienia
> tej Twojej wizji.
> Rozumiem ta wizje i zgadzam się z nia.
> To samo odkrylem jakis czas temu czyli to co nazwywsz
> "zdeprymowane umysły negują własną podmiotowość".
> Tylko ja to opisuje troche inaczej, "swoimi slowami".



Oczywiście, że słowa zawsze są inne, nawet przy wyrażaniu tych samych treści.
Dlatego zawsze należy patrzeć ponad słowa, szukając spójności na szczeblu
panoramicznych ujęć. Niestety, porozumienie co do podstawowych kwestii raz po
raz bierze w łeb, bo dla człowiekowatych wizje są niedostępne, zaś takie rzeczy
jak słowa, symbole, oraz formy wyrazu to nienaruszalne świętości. Zabawy w
spójność na szczeblu języka zastępują więc zrozumienie rzeczy samej. Ha, trudno!



> > Z drugiej zaś strony, można przyjąć, że treści przejawiające się w
> > świadomości
> > WSKAZUJĄ na istnienie bytów niezależnych, poza naszą świadomością. Na
> > przykład,
> > możemy przypisać niezależny byt innym świadomościom, choć przejawiają się
> > nam
> > one tylko jako specyficzy zbiór subiektywnych doznań. A więc, ich
> > potrzeby
> > można uznać za równie ważne jak i nasze. Podobnie może istnieć całe
> > nieskończone spektrum bytów poza nami, a więc bytów obiektywnych,
> > niedostępnych
> > naszej świadomości. I dopiero w połączeniu z nimi, stanowimy kompletny
> > Wszechbyt. Choć nie da się tego wykazać, mamy prawo tak utrzymywać.
> > Wierzymy
> > wiec w Boga wykraczającego poza wymiar dostępny naszej świadomości. To
> > też,
> > oczywiście, tylko zbiór pojęć, mieszczący się nie gdzie indziej a właśnie
> > w
> > świadomości. Jednakże, wynika z tego potrzeba łączności z szerszym
> > Wszechbytem
> > oraz etyczne podejście innych istot w naszym świecie. Wybór nalezy do
> > nas.
>
> Tak, te inne byty ktore _nas_rozumiemieja_ - to jest problem, luka w tej
> calej teorii!
> Jesli jestesmy wszystkim a inni sa naszymi wyobrazeniami wylacznie, to ....
> nagle okazuje sie ze te nasze wyobrazenia lepiej nas rozumieja czasami niz
> my sami!
> No i jeszcze nam POMAGAJĄ!
>
> Jak Inni, czyli "nasze wyobrazenia innych" mogą MI pomagać?
> Rozumiec MNIE lepiej niz ja sam?
> Dziwne co?
> :))))
>
>
> Pozdrawiam!
> Druch




"Innych" można zanegować a pomocne efekty przypisać samemu sobie - że to niby
zwrotne odbicie własnych projekcji. Nie przełamiesz satanistycznej spójności.
Ani też jej odwrotności, uznającej uniwersalną duchowość. Można tworzyć dowolne
spójne interpretacje. Natomiast ich wybór świadczy o podstawowych wartościach,
jakie są w tobie zakorzenione. Kłaniam się, Duchu,


AW


.











--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-06-10 21:50:56

Temat: Re: Byt z za�o�enia
Od: "AW" <o...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> AW napisał(a):
> > W �wiadomo�ci s� przede wszystkim doznania somatyczne i zmys�owe.
 To sďż˝ fakty
> > absolutne - doznania ďż˝rďż˝dďż˝owe, wstďż˝pne.  Wtďż˝rnie zaďż˝, w
�wiadomo�ci powstaje
> > reprezentacja rzeczywisto�ci, sk�adaj�ca si� z dozna�
zmys�owych, zintegrowanych
> > i ujďż˝tych w logiczďż˝ caďż˝o�� systemem poj��.  Kaďż˝dy byt i
ka�dy obiekt to tw�r
> > subiektywny, zmysďż˝owo-pojďż˝ciowy.  Ponadto, wystďż˝pujďż˝ tu teďż˝
poj�cia w formie
> > wolnej, abstrakcyjnej.  Taka oto jest kolejno�� poznawcza.
> >
> > Jednak�e, w ramach wewn�trznego odzwierciedlenia rzeczywisto�ci,
kolejno�� mo�na
> > odwrďż˝ciďż˝.  I na przykďż˝ad, upadďż˝e, zdeprymowane umysďż˝y negujďż˝
w�asn�
> > podmiotowo��.  Uzanajďż˝ swojďż˝ wewnďż˝trznďż˝ reprezentacjďż˝
rzeczywisto�ci za
> > rzeczywisto�� w rzeczy samej: obiektywn�, pierwotn� i nadrz�dn�.
 W ten sposďż˝b
> > wykre�laj� same siebie z relacji poznawczej.
> >
> > Choďż˝ nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawďż˝, dla nas, ludzkich
podmiot�w, w�asna
> > ďż˝wiadomo�� jest absolutnie wszystkim.  W niej mieďż˝ci siďż˝ caďż˝a
znana nam
> > rzczywisto��, za� poza ni� wyj�� si� nie da - nawet my�l�.
 Oznacza to, ďż˝e
> > ewentualne byty poza �wiadomo�ci� istnie� mog�, cho� nie
muszďż˝.  Czy istniejďż˝
> > czy teďż˝ nie, jest absolutnie nie do wykazania.  Bo jeďż˝li coďż˝ zostaje
wykazane,
> > to JUďż˝ istnieje w ďż˝wiadomoďż˝ci.  Nie wynika z tego oczywiďż˝cie, ďż˝e
w�asna
> > �wiadomo�� jest ju� wszystkim w sensie ostatecznym, cho� i tak
by� mo�e.
> > Solipsyzmu nie da siďż˝ ani wykluczyďż˝, ani udowodniďż˝.  To kwestia
czystego wyboru.
> >
> > Za�o�enie ca�kowicie solipsystyczne to negacja wszelkich byt�w
zewn�trznych, z
> > innymi ďż˝wiadomoďż˝ciami w��cznie.  Ekstemalny solipsysta ma siďż˝ za
wy��czny i
> > jedyny byt, a wiďż˝c za Boga.  Skoro nie dopuszcza istnienia innych bytďż˝w, sam
> > ďż˝atwo popada w rozszczepienie jaďż˝ni, lub mnogďż˝ osobowo��.  Nie
rozpoznaje
> > w�asnej, wewn�trznej reprezentacji rzeczywisto�ci jako takiej, lecz
uznaje jďż˝ za
> > byt absolutny.  Nie ma wiďż˝c potrzeby, aby odrďż˝niaďż˝ byty obiektywne od
> > subiektywnych.  Nie uznaje teďż˝ potrzeb innych istot.  Nie figuruje u niego
�adna
> > moralno�� ani empatia.  Jedyny cel to panowanie nad ďż˝wiatem i
absolutna w�adza.
> >  Tak oto powstaje satanizm.
> >
> > Z drugiej za� strony, mo�na przyj��, �e tre�ci przejawiaj�ce
si� w �wiadomo�ci
> > WSKAZUJ� na istnienie byt�w niezale�nych, poza nasz�
ďż˝wiadomoďż˝ciďż˝.  Na przykďż˝ad,
> > mo�emy przypisa� niezale�ny byt innym �wiadomo�ciom, cho�
przejawiajďż˝ siďż˝ nam
> > one tylko jako specyficzy zbiďż˝r subiektywnych doznaďż˝.  A wiďż˝c, ich
potrzeby
> > moďż˝na uznaďż˝ za rďż˝wnie waďż˝ne jak i nasze.  Podobnie moďż˝e istnieďż˝
ca�e
> > niesko�czone spektrum byt�w poza nami, a wi�c byt�w obiektywnych,
niedost�pnych
> > naszej ďż˝wiadomoďż˝ci.  I dopiero w po��czeniu z nimi, stanowimy kompletny
> > Wszechbyt.  Choďż˝ nie da siďż˝ tego wykazaďż˝, mamy prawo tak utrzymywaďż˝.
 Wierzymy
> > wiec w Boga wykraczaj�cego poza wymiar dost�pny naszej �wiadomo�ci.
 To teďż˝,
> > oczywi�cie, tylko zbi�r poj��, mieszcz�cy si� nie gdzie indziej
a w�a�nie w
> > ďż˝wiadomoďż˝ci.  Jednakďż˝e, wynika z tego potrzeba ��cznoďż˝ci z
szerszym Wszechbytem
> > oraz etyczne podejďż˝cie innych istot w naszym ďż˝wiecie.  Wybďż˝r nalezy do
nas.
> >
> >
> > AW
> >
> > .


> > --
> > Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
> Ale brednie, ale można zrozumieć dlaczego tak pociąga ciebie stado
> kościelne, czy fikające koziołki w mitach narodowych
> , w każdym poście widać te komunistyczne ciągoty, nawet obłudny jesteś
> po komuszemu. W pierwszej części L'Etre el le Neant po przeprowadzeniu
> rzeczowej analizy, jakiej poddaje człowieka Sartre przeraża się
> własnej śmiałości i wyznaje_akceptuję ideę drugiego człowieka jak
> podmiotu. W pewnym momencie przytafiło się to także Kartezjuszowi. Ten
> strach tłumaczy dlaczego Sartre staje się później komunistą. Ale
> jednak pomimo tego , co mówi, ja dla ciebie, który mnie teraz czyta,
> zawsze będe przedmiotem, nie będe mógł być niczym innym, tak jak ty
> dla mnie. Jeśli ty potraktujesz mnie jak podmiot, wtedy stajesz się
> dla mnie przedmiotem, a na to się nigdy nie zgodzisz, dlatego że sam
> dla siebie jesteś środkiem świata. Tak więc jeślibym przyjął, że inny
> człowiek też jest świadomością, to staję się w tej samej chwili
> obiektem dla czudzej świadomości, a więc rzeczą.....tak jak baranie w
> komuniźmie. Nie mogą istnieć dwa subiekty w myśleniu ścisłym, jeden
> wyklucza drugi.



Co za tragiczna bzdura! Popadłeś w błędne koło, z którego nie potrafisz się
wyrwać. Nie osądzaj mnie podług własnych ograniczeń. W mojej świadomości nie
jesteś przedmiotem - gdyby tak było, nie pisałbym do ciebie. Twoje wyobrażenia
o mojej świadomości to tylko twoje wyobrażenia - czyli jeszcze nie moja
świadomość. Rozumowanie które tu przedstawiasz miałoby sens, gdyby moja
świadomość była taka jak twoja - skłonna aby innym zaprzeczać świadomej jaźni.
Ale tak nie jest.

Jako logiczna konsekwencja rodzaju filozofii jaki tu sugerujesz należałoby
odrzucić wszelka filozofię i już tylko mordować się wzajemnie, gdy nadarzy się
okazja. To jest jak najbardziej zgodne ze wszystkimi rzeczami, które tu raz po
raz wypisujesz. Sprowadza się to po prostu do wykluczenia możliwości
porozumienia i odnalezienia wspólnej płaszczyzny. Skoro tak, to nie ma już
zupełnie sensu wdawać się z nikim w wymianę myśli, chyba że celem jest
manipulacja lub wprowadzanie w błąd.

Wiesz, donośnie świata i rzeczywistości w wymiarze najszerszym, można wysuwać
najróżniejsze tezy, nawet zupełnie przeciwstawne - i nikt nie będzie w stanie
ani zaprzeczyć, ani potwierdzić ich w 100%-ach. Wybór którego dokonujesz ty i
tobie podobni, polega na akcentowaniu różnic oraz podziałów, co wiedzie do
izolacji i braku porozumienia.

Mój wybór jest wręcz odwrotny. Ja akcentuję podobieństwa i cechy wspólne. Choć
treści w każdej świadomości zawsze płyną inaczej, są inaczej organizowane,
inaczej ujmowane i inaczej nazywane, to jednak każda świadomość podlega
wspólnym, jednakowym trendom - mechanizmom, które nadają jej pewien ogólny
charakter. Mało, każda świadomość to część jednej całości, podobnie jak odłamki
szkła, które kiedyś stanowiły jedno lustro.

Esencjonalnie wszyscy jesteśmy jednym i pochodzimy ze wspólnego źródła. Oto
podstawa dla porozumienia na najbardziej pierwotnym, intuicyjnym szczeblu.
Nasza natura jest jedna oraz otacza nas jedna i ta sama rzeczywistość. Kiedyś
uda nam się spojrzeć wspólnie na najistotniejsze, łączące nas aspekty
rzeczywistości.

Zaś sataniści/globaliści drżą przed czymś takim. Nie chcą dopuścić do ogólnego
porozumienia wśród ludzkości, bo wówczas zostaną zmieceni jak śmieci, którymi
są. Po drugie, chcą mieć ideologiczny pretekst aby się wywyższać, jako
'wybrani' nadludzie, bez żadnych zobowiązań w stosunku do wszystkich pozostałych.

Chcą innym narzucać swoją wolę, bo mają ograniczoną lokalna orientację i nie
rozumieją, że w nieskończonym wszechświecie, wszystkie istoty świadome mogą
bezkolizyjnie realizować swoje ideały. I stąd biorą się twoje bzdury.


AW

.





















--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Show must go on?
ZIABU ZIABU ZIABU
FRYZJERKA ?!
Finlandia
w to leniwe czerwcowe popołudnie...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »