Data: 2004-12-07 00:12:43
Temat: Re: Cel
Od: "15cm" <1...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Słuchałem dziś kumpla, który opowiadał o jakimś swoim znajomym i o jego
> celu
>> życiowym, który wymaga pełnej abstynencji, reżimu finansowego i czegoś
>> tam
>> jeszcze.
>
> Jest ksiedzem?
Kolega chyba bardzo zawiedziony Kosciolem? Przeciez bycie ksiedzem nie
implikuje abstynencji (wino mszalne) ani rezimu finansowego (nieslawny
ostatnio ks.Jankowski).
>> Pomyślałem sobie wtedy, że rozmaite reżimy, zasady, sposoby i metody to
>> ja
>> też mam i znam tylko... tylko jakby celu nie.
>> Od kilku już lat żyję z dnia na dzień. Praca, mieszkanie, komputer,
> książka,
>> sen. Załatwianie zwykłych spraw, rozwiązywanie zwykłych problemów. W
>> zasadzie nie ma niczego, na co czekałbym odmierzając niecierpliwie dni i
>> godziny.
A czy mozesz odp. twierdzaco na pytanie: "Czy jestes szczesliwy/a?"
> Wstap do sekty Swiadkow Jehowy. Oni non-stop odmierzaja dni do kolejnej
> apokalipsy ;)
Tu tez male sprostowanie: Swiadkowie Jehowy to nie sekta tylko
zarejestrowany zwiazek wyznaniowy (przynajmniej m.in. w Polsce).
>> Coś tu chyba jest nie tak... Tylko ja nie wiem co.
>
> To zdanie jest chyba z pierwszej czesci Matrixa ? ;)
>
Mi tez sie wydaje, ze nie jestem w tym swiecie, w ktorym powinienem byc i...
chetnie wzialbym jakas pill zeby....
|