« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-01 21:17:47
Temat: Cherokee, glowa do goryDzieki za relacje z restauracji. Dla mnie takie relacje z roznych miejsc
w Polsce sa niezastapiona kopalnia wiedzy, bardzo je lubie czytac i
dowiadywac sie, jakie sa obyczaje.
U nas sa bardzo sztywne zasady w restauracjach. W tzw. eleganckich
restauracjach obowiazuje marynarka i brak dzinsow. Ludzie zachowuja
sobie wyjscia do takich restauracji na specjalne okazje, przygotowuja
sie do nich z przyjemnoscia, ubieraja sie elegancko, zeby samemu nadac
tej okazji jakies znaczenie. Przyjemnie sie takie wyjscia wspomina,
dania, ktorych sie probowalo, wina, ktore sie pilo. Ludzie sami wiedza,
zeby w szortach i podkoszulkach sie nie ladowac do takiej restauracji.
Ja generalnie nie lubie sie stroic i ubieram sie bardzo swobodnie, wiec
jak nie chce mi sie specjalnie przygotowywac, czy nie zalezy mi na
wyjsciu, atmosferze, itd, tylko po prostu na zjedzeniu dobrego obiadu,
wybieram taka restauracje, w ktorej nie bede skrepowana obyczajami. Sa
to restauracje codzienne, z chinszczyzna, czy wloskim jedzeniem, czy
meksykanskim. Tych restauracji nie wybiera sie na specjalna okazje, nikt
nie przyjdzie do nich w marynarce czy wieczorowej sukni. Ale jak mam
imieniny czy rocznice czy inna specjalna okazje, i jestem zaproszona do
dobrej restauracji, z przyjemnoscia zrobie z tego specjalny wieczor, i
bede spodziewac sie, ze inni w tej restauracji tez beda w podobnym
nastroju, i stroju.
Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-01 21:20:39
Temat: Re: Cherokee, glowa do goryMagdalena Bassett napisal(a):
>Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
>przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
>innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
chamstwa.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
- What about your soul?
- I'm an engineer.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:22:27
Temat: Re: Cherokee, glowa do gory
"Marcin E. Hamerla" wrote:
>
> Magdalena Bassett napisal(a):
>
> >Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
> >przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
> >innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
>
> Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
> Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
> chamstwa.
>
>
et tu Brute...
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:22:31
Temat: Re: Cherokee, glowa do goryUżytkownik Marcin E. Hamerla napisał:
> Magdalena Bassett napisal(a):
>
>
>>Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
>>przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
>>innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
>
>
> Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
> Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
> chamstwa.
>
Marcin - i po co znow? Zaraz sie wlaczy Tracy i bedzie kolejny
spowielony watek. Litosci. Moze by jej zalozyc jakies forum, niech tam
wylewa swoje smutki....
--
o
ooo walkie!
o http://walkie.cegla.art.pl
+ Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:22:31
Temat: Re: Cherokee, glowa do gory
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
news:3F01FA78.5BA70314@olypen.com...
> Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
> przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
> innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
Jak to dobrze udzielać innym rad, jak się uciekło z Kraju!
Można trochę poszpanować, gdy na codzień się sprząta.
Tracy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:24:49
Temat: Re: Cherokee, glowa do gory
Uzytkownik "Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> napisal
w wiadomosci news:bnu3gv05g2ib882tk1phsh1b2mrulo9uif@4ax.com...
> Magdalena Bassett napisal(a):
>
> >Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
> >przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
> >innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
>
> Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
> Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
> chamstwa.
Chyba moglabym Cie polubic - polecam moja poprawiona wersje relacji
cherokee, gdzie jest o zarciu, wystroju, a nie ma tych zadec na Panstwo
Trzcy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:27:06
Temat: Re: Cherokee, glowa do goryTracy napisal(a):
>> >Mam nadzieje, ze inni na grupie nie zraza sie jedna osoba psujaca innym
>> >przyjemnosc z dzielenia sie wrazeniami. Jeszcze raz dziekuje Cherokee i
>> >innym, ktorzy pisza takie ciekawe relacje.
>>
>> Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
>> Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
>> chamstwa.
>Chyba moglabym Cie polubic - polecam moja poprawiona wersje relacji
>cherokee, gdzie jest o zarciu, wystroju, a nie ma tych zadec na Panstwo
Przykro mi, ale ja Ciebie nie moglbym polubic.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
- What about your soul?
- I'm an engineer.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:28:50
Temat: Re: Cherokee, glowa do gory
Witaj,
z przyjemnością będę się nadal udzielać na grupie i pisac relacje z
bardziej lub mniej eleganckich miejsc, w których bywałam, np. w barze
dworcowym na dworcu PKP w Zielonej Górze - jedno z moich najbardziej
makabrycznych kulinarnych wspomnień.Ale o tym może jutro.
Natomiast jeśli chodzi o sfrustrowane dzieci - no cóż. Większość jest
wychowywana przez ulicę i tak się zachowuje. A jak ktoś dokucza
strasznie, to jest KF i po kłopocie. A dla osób z problemami wieku
dojrzewania są inne grupy - tak dla jasności.
Nie odzywałam się, bo po pierwsze nie widzę wątków uprzywilejowanych w
moim KF-ie osób, a po drugie dyskusje akademickie już nie dla mnie.
Dziękuję za maile, jakie otrzymałam na priv i kończę już, bo zawiało
mową pogrzebową:))))))))
pozdr
cherokee
usiłująca przebrnąć przez dokumentację zawodową męża
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:29:24
Temat: Re: Cherokee, glowa do gorywalkie! napisal(a):
>> Z drugiej strony zauwaz, ze calej awantury by nie bylo gdyby kol.
>> Cheroke nie okreslila osob noszaych szorty mianem nowobogackiego
>> chamstwa.
>>
>Marcin - i po co znow?
Moje poczucie sprawiedliwosci nie pozwolilo mi przejsc nad tym do
porzadku dziennego ;--).
>Zaraz sie wlaczy Tracy i bedzie kolejny
>spowielony watek. Litosci. Moze by jej zalozyc jakies forum, niech tam
>wylewa swoje smutki....
A niech wylewa na tym. Zaraz ja wszyscy wsadza do KF.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
- What about your soul?
- I'm an engineer.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-01 21:34:17
Temat: Re: Cherokee, glowa do goryDans la news:3F01FA78.5BA70314@olypen.com,
Magdalena Bassett <m...@o...com> a écrit:
> Dzieki za relacje z restauracji. Dla mnie takie relacje z roznych
> miejsc w Polsce sa niezastapiona kopalnia wiedzy, bardzo je lubie
> czytac i dowiadywac sie, jakie sa obyczaje.
>
> U nas sa bardzo sztywne zasady w restauracjach. W tzw. eleganckich
> restauracjach obowiazuje marynarka i brak dzinsow. Ludzie zachowuja
> sobie wyjscia do takich restauracji na specjalne okazje, przygotowuja
> sie do nich z przyjemnoscia, ubieraja sie elegancko, zeby samemu nadac
> tej okazji jakies znaczenie. Przyjemnie sie takie wyjscia wspomina,
> dania, ktorych sie probowalo, wina, ktore sie pilo. Ludzie sami
> wiedza, zeby w szortach i podkoszulkach sie nie ladowac do takiej
> restauracji.
U nas troche inaczej, poniewaz Francuzi *bardzo* sie zywia w
restauracjach (wlasnie zaczelam nowa prace i zorientowalam sie, ze w
restauracji bede jesc /codziennie/ niestety...). W zwiazku z tym jest
bardzo duzy luz, kazdy sie ubiera jak mu sie podoba.
Natomiast de restauracji "szykownych" (np. niektore na Boulevard Saint
Germain) albo tych ktore sa prowadzone przez "wielkich szefow" / "grands
chefs") mozna przyjsc dzinsach, pod warunkiem ze sa to dzinsy od Armani
;-)
Ewcia
--
Niesz !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |