Data: 2017-04-18 15:12:45
Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: LeoTar Gnostyk <L...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
> LeoTar Gnostyk <L...@l...net> Wrote in message:
>> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
>>> LeoTar Gnostyk <L...@l...net> Wrote in message:
>>>> Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego takie multum pań
>>>> okupuje portale randkowe? Chcą poznać nowych ludzi, porozmawiać
>>>> a nawet umówić się na randkę. Gdy jednak spróbujesz człowieku
>>>> podjąć rozmowę to spotykasz się w 95% z głuchym milczeniem.
>>> Masz profil ze swoim zdjęciem? Baby są wzrokowcami bez względu na
>>> to co tam o sobie wypisują. Nie wiem czy jesteś ładny czy brzydki
>>> (w sensie nie umiem tego ocenić okiem kobiety - bo jak wyglądasz
>>> to wiem). Jak się nie podobasz ( A tak chyba jest, wnosząc z
>>> podanych liczb) ... to statystyka jest twoim przyjacielem. Na
>>> każde 100 zaczepionych 5 ci odpowie, z czego jedną będziesz mógł
>>> przeruchać. Tylko mów im od razu ze o ruchanie chodzi,
>>> zaoszczędzisz dużo czasu ich i swojego, oraz odsiejesz
>>> zakompleksione. Bo jak znajdziesz taka która chce gadać, to na
>>> 99,9% chodzi takiej o dowartosciowanie się twoim zainteresowaniem
>>> lub coś w tym stylu
>> Czyżbyś, Dębska, miała aż tak złe zdanie o kobietach? Czyżbyś je
>> traktowała tylko jako samice-rozpłodnice ograniczające swoje
>> zainteresowania do ruchania wyłącznie? I nic z człowieczeństwa?
>> ;-)
> Próbuje pomóc ci się odnaleźć w realiach miejsca o które zapytałeś.
> Ale śmiało, wnieś tam swoją postawą nową jakość w postrzeganiu
> relacji damsko męskich. Laski będą miały ubaw :)
Kiedyś udało mi się nawet porozmawiać z kilkoma, i to całkiem poważnie o
relacjach damsko-męskich, ale ostatnio szkoda mi jest poświęcać czasu na
działania jednostkowe. Gdybyż to w dodatku było forum publiczne, tak jak
na przykład nasza p.s.p. na którym ludzie mieliby szansę chociaż przy
okazji zapoznać się z podejściem innych, to może i byłoby warto. Ale
wpraszać się do jednostek po to by i tak ostatecznie nie móc dokończyć
dzieła uświadomienia osóbce istoty problemu przemocy w rodzinie, to to
nie ma sensu. Muszę opracować jakąś nową "broń masowego rażenia". A to,
że laski się na początku śmieją to nie ma znaczenia; ważne jest to co
pozostaje w ich podświadomości, panie Dębska. :-)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynik rozwoju - Piotr Kropotkin
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
|