Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "Chiron" <c...@t...ja>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Chętne dziewczyny...?
Date: Sat, 20 May 2017 13:24:37 +0200
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 93
Message-ID: <ofp91o$2dh$1@node1.news.atman.pl>
References: <591d47ae$0$15190$65785112@news.neostrada.pl>
<5...@g...com>
<ofkeua$df$1@node2.news.atman.pl>
<2...@g...com>
<591dc8d4$0$15194$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@g...com>
<591dd692$0$645$65785112@news.neostrada.pl>
<591e82bf$0$661$65785112@news.neostrada.pl>
<ofm17t$ot2$1@node1.news.atman.pl>
<591e8a6f$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<ofm36q$r61$1@node1.news.atman.pl>
<591eb228$0$15201$65785112@news.neostrada.pl>
<ofmln4$3ct$1@node2.news.atman.pl>
<591ee993$0$15193$65785112@news.neostrada.pl>
<ofn2c5$fps$1@node2.news.atman.pl>
<591f219a$0$646$65785112@news.neostrada.pl>
<ofnkuv$fen$1@node1.news.atman.pl> <ofodfo$o0b$1@node2.news.atman.pl>
<ofoe62$76p$1@node1.news.atman.pl>
<591feb9d$0$5145$65785112@news.neostrada.pl>
<ofp48m$drb$1@node2.news.atman.pl>
<592019cc$0$656$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline-31-182-228-92.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1495279480 2481 31.182.228.92 (20 May 2017 11:24:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 20 May 2017 11:24:40 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:734887
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:592019cc$0$656$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> W dniu 19.05.2017 o 22:35, Chiron pisze:
>>>>>> Teraz rozumiem. Ty się po prostu boisz, że jak np napiszesz, że
>>>>>> jesteś
>>>>>> nieszczęśliwym ojcem dzieciom i masz jędzę żonę- to ci zaspamują
>>>>>> skrzynkę
>>>>>> mejlową reklamami środków antykoncepcyjnych oraz biur adwokackich
>>>>>> prowadzących rozwody. Rozumiem. A jak napiszesz, że kochasz swoją
>>>>>> żonę-
>>>>>> to nie opędzisz sie od reklam damskiej biżuterii. OK. To rzeczywiście
>>>>>> masz się czego obawiać.
>>>>>
>>>>> Ale oczywiście na Facebooku nie powinno się wystawiać zdjęć swoich
>>>>> dzieci,
>>>>> gdyby Facebook miał pozytywną politykę to by sam zabraniał.
>>>>
>>>> Ja myślę, że wielu ludzi po prostu uległo pewnej psychozie. Zobacz, co
>>>> się
>>>> dzieje: szukasz kogoś- no ale w domach nie ma listy obecności.
>>>> Rzadkością
>>>> jest nazwisko na domofonie. Czy te mieszkania zamieszkują świadkowie
>>>> koronni, czy co? Czy każdy się ukrywa? Przed kim? Ci, przed którymi
>>>> powinien- policja, skarbówka- znajdą go bez problemu. To po co to jest?
>>>> Przed kim tu się ukrywać?Dlaczego nie mam wystawiać zdjęć dzieci na
>>>> fejsie?
>>>> Ja nie twierdzę, że mam pokazywać każdemu, co mam w domu i gdzie akurat
>>>> teraz jestem. No ale dlaczego mam nie pokazać swojej rodziny?
>>>
>>> Co innego zdjęcie dziecka na FB, bo dziecko już za chwilę wygląda
>>> zupełnie
>>> inaczej.
>>> Numeru PESEL, nr rachunku bankowego i dokładnego adresu zamieszkania
>>> nikt
>>> na FB nie ogłasza.
>>> A już zupełnie czymś innym jest tabliczka z imieniem i nazwiskiem przy
>>> wejściu do domu.
>>>
>> Najpierw można było nie podawać swojego nazwiska do listy lokatorów.
>> kilka
>> osób się zgłosiło. Po kilku latach ustawa się zmieniła: teraz
>> zlikwidowano
>> listy lokatorów, a jak ktoś chciał figurować- musiał iść do spółdzielni i
>> wypełnić specjalny druk. Oczywiście- komu się chce. Lista lokatorów jest
>> więc pusta. O co w tym wszystkim chodzi? Chyba tylko o to, byśmy się
>> wzajem
>> nie mogli znaleźć
>
> Chiron, daj spokój - przecież znamy numery mieszkań swoich znajomych,
> rodziny, więc po jakiego grzyba umieszczać przy dzwonku te nazwiska? Nie
> wystarczy numer mieszkania?
> A jak ktoś obcy wędruje po domach w złych celach, to lepiej niech nie wie,
> kto mieszka w konkretnym mieszkaniu. Choćby dlatego, żeby nie mógł
> przeczytać i użyć tych wyczytanych przed chwilą nazwisk do podszycia się
> pod sąsiada, chcąc wejść do domu bez znajomości kodu czy bez klucza do
> drzwi, dzwoniąc domofonem i prosząc "Ja do Kowalskich spod trójki, bardzo
> proszę otworzyć, bo tam chyba się dzwonek popsuł".
> Albo kiedy odbiera dziecko - "Otwórz, kochanie, sam jesteś? Ja jestem
> Kowalski spod trójki, mam dla mamy paczkę, kurier u mnie zostawił, bo mama
> nie odbiera telefonu w pracy."
> Scenariuszy jest mnóstwo.
> Fakt, niekoniecznie trzeba aż takich sztuk. Najczęściej wystarczy poczekać
> pod drzwiami, aż ktoś będzie wychodził lub wchodził - i z przepraszającym
> uśmiechem i wdzięcznością wyrazić ulgę - "Dobrze że pan wchodzi, bo bym
> tu
> stał i stał, a mróz taki! Kod nam zmienili i zapomniałem. Wie pan, żona to
> wszystko od razu pamięta..." - i myk, już jest w domu, może grasować.
> Nazwiska już ma.
>
Czy rzeczywiście? Jak było kiedyś? Numery "na świętego Mikołaja" czy na
"paczkę od listonosza" były od dawien dawna. Fakt- moze łatwiej sę
uwiarygodnić, znając nazwiska z listy. No ale czy to rzeczywiście taki
problem? Zaliczając nowej ustawie o danych osobowych nawet na plus to, co
napisałaś- jest tyle minusów, że z pewnością nie warto. Przede wszystkim-
oducza nas zycia w małej grupie społecznej, razem. Nastawia jednych na
drugich- nawet podświadomie każe patrzeć na drugiego człowieka jak na wroga.
Mam w pracy a dzwoni jakiś obcy pan? Dziecku czy staruszce to i tak bez
różnicy, czy poda nazwisko Kowalski czy jakieś prawdziwe, z listy. A jak
sąsiedzi żyją razem- to dziecko wie, że jak nie wie, co ma zrobić- to ma
zapukać do sąsiadki- ona już bedzie wiedzieć. Z racji prowadzonej
działalności gospodarczej- chciałem, żeby jak najwięcej ludzi mogło mnie
znaleźć- nawet, jak już formalnie jej nie prowadziłem. No ale w dobie
likwidacji list lokatorów- trudno mnie szukać w ten sposób? Pamiętali, mniej
więcej która kamienica- a może ta obok? Kilka osób mnie tak znalazło- byłem
na liście, a i lokatorzy mnie znali.
Ja uważam takie ukrywanie się za bliskie obłędu.
--
Chiron
|