Data: 2009-12-16 23:29:15
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 16 Dec 2009 23:20:40 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:hgbji9$3v8$2@news.onet.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
>>> news:hgbire$1l4$5@news.onet.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>>> Chłamem jest dla Ciebie technologia, która wyprzedza epoki czy chłamem
>>>>>> jest
>>>>>> dla Ciebie informacja, do której dzięki tej technologii masz
>>>>>> nieporównywalny
>>>>>> z poprzednimi epokami dostęp?
>>>>>> Mam przeświadczenie, że to dopiero mały fragment tego, co czeka
>>>>>> kolejne
>>>>>> pokolenia - jeśli chodzi o dalszy rozwój technki i nowych know how.
>>>>>> Dlatego uważam, że nie ma sensu się od tego NOWEGO odwracać. Należy
>>>>>> patrzeć
>>>>>> raczej z ufnością na mariaż kolejnych pokoleń z nowymi wynalazkami,
>>>>>> które to
>>>>>> pojawiają się niezauważenie jak grzyby po deszczu i często mają
>>>>>> większe
>>>>>> znaczenie niż niepokonane dotąd koło. O wielu z nich nie zdajemy sobie
>>>>>> w
>>>>>> całej masie społecznej sprawy. Trzeba być specjalistą, żeby prawidłowo
>>>>>> ocenić kolejne zastosowania ich zastosowania w codziennym życiu. I tak
>>>>>> za
>>>>>> naszymi szczeniakami nie nadążymy już nigdy.
>>>>>> Nie spodziewaj sie, że młodzież dzisiejsza, będzie nagminnie listy
>>>>>> atramentem do siebie pisać i zdjęcia przesyłać w kopertach, żebyś
>>>>>> nawet
>>>>>> marcepanem klej do znaczków nasycał. :)
>>>>>> Właściwie już jest wiele dziedzin życia, których powinniśmy się uczyć
>>>>>> od
>>>>>> najmłodszych. Jesteśmy jak tabaki w rogu.
>>>>>> Albo idziesz z duchem czasu, albo już po tobie! - tak brzmi moja teza
>>>>>> w tym
>>>>>> temacie.
>>>>>>
>>>>> Tak naprawdę- to wszystko jest chłamem. Cudowne technologie, prawda?
>>>>> Można polecieć na księżyc, niedługo na Marsa (czytałem o realnym
>>>>> projekcie w tym 20 leciu). Możemy robić różne rzeczy, które nawet nasi
>>>>> ojcowie uznali by za kompletną fantazję.
>>>>> A teraz proszę, abyś mi udowodnił, że to nie zwykły chłam. Ot-
>>>>> wystarczy, że napiszesz mi, jak bardzo dzięki temu szaleńczemu pędowi
>>>>> rozwoju technicznego zaprzyjaźnilismy się z drugim człowiekiem? Ilu
>>>>> ludzi dzięki tym wspaniałościom zdołaliśmy lepiej poznać? Ilu pokochać?
>>>>> Do ilu po prostu bardziej się zbliżyliśmy? Ilu rodziców dzięki tej
>>>>> technice jest bliżej swoich dzieci? A bliżej siebie? Dzięki jakiej
>>>>> technice staliśmy się bardziej otwarci na innych? Bardziej honorowi?
>>>>> Słowniejsi? Czulsi?
>>>>> Proszę Cię o konkretne przykłady.
>>>>
>>>> np. seks przez telefon
>>>>
>>
>>> Ujmę to tak: nie chciałbym płacić Twoich rachunków telefonicznych:-)
>>
>> no ale dzięki rozwojowi technologicznemu mogę zbliżyć się w ten sposób do
>> żony będąc w katowicach.
>>
>
>
> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby tylko pisać-
> ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie? Teraz w końcu dostałeś
> papier zapisany ręką Twojej kochanej przez Ciebie żony. Papier przesiągnięty
> jej perfumami. Litery- ich kształt- zdradzające emocje, jakie przelewała na
> papier.
> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej przez Ciebie.
> Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on tylko surogatem listu
Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można sobie potem
czytać i czytać, a i zostają na lata :-)
--
Ikselka.
|