Data: 2009-12-16 23:41:10
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:hgboua$4b3$19@node1.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
>> news:hgbp2i$hek$1@news.onet.pl...
>>> Stalker pisze:
>>>> tren R wrote:
>>>>
>>>>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby tylko
>>>>>> pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie? Teraz w
>>>>>> końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez Ciebie
>>>>>> żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich kształt-
>>>>>> zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>>>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej przez
>>>>>> Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on tylko
>>>>>> surogatem listu
>>>>>
>>>>> chironku, ja prędzej dojdę niż list.
>>>>> żona już nie tak prędko.
>>>>
>>>> A nie możesz np. rano jak idziesz do pracy wysłać listu? Nadać
>>>> priorytetem, może dojdzie do czasu jak z pracy wrócisz? :-)
>>>>
>>>> Stalker, albo od razu w skrzynce zostaw :-)
>>>
>>> ja do pracy nie chodzę, mam ją w hotelu, w którym mieszkam :)
>>>
>>> poza tym śnieg pada, a po co mi drugą nogę łamać?
>>>
>>
>>
>> Dobrze. Zamknij oczy. Wyobraź sobie- zima, 1981/82. Dostaliście zgodę na
>> wyjazd do Katowic, będzie koncert. Telefony nie działają. Listu nie ma co
>> pisać- bo wcześniej wrócisz.
>> Czy w Twoej opinii brak możliwości kontaktu telefonicznego wpłynie w
>> jakikolwiek sposób na Wasze relacje? W jaki, jeśli tak?
>
> Pewnie podobnie ludzie myśleli zanim wynaleziono telefon, samochód,
> samolot itd.
> Pomyśl jak to romantycznie byłoby płynąć statkiem tyle czasu, żeby ujrzeć
> ukochaną, a nie tak banalnie wsiąść do jakiegoś airbusa.
Właśnie- tu dochodzimy do sedna: zwiększyła się prędkość różnych
przedmiotów, ale zmalała wręcz, (lub pozostała niezmienna) prędkość
przyjmowania przez ludzi odpowiedzialności za swoje czyny. Związki
międzyludzkie stały się przez to w swej masie bardzo powierzchowne. Skazani
na częste rozstania i brak wieści od siebie narzeczeni mieli na ogół dość
czasu aby poczuć się ze sobą, a także zrozumieć swoje wzajemne uczucia.
Dziś Zbynio91 poznaje się na komunikatorze z Zarą92 i po burzliwej nocy
spędzonej przy komputerach ślą do siebie namiętne e-mail i SMSy, potem zaś
spotykają się gdzieś i...najczęściej ostro rozczarowują. Siadają więc do
swoich kompów- i szukają w sieci nowych, "wielkich miłości".
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|