Data: 2009-12-17 18:22:14
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Dec 2009 17:20:32 +0100, michal napisał(a):
> XL wrote:
>>>>>>> Stawiam tezę, że listy by to załatwiły lepiej. Nie piszę, żeby
>>>>>>> tylko pisać- ale pomyśl: czym jest rytuał? Czym jest oczekiwanie?
>>>>>>> Teraz w końcu dostałeś papier zapisany ręką Twojej kochanej przez
>>>>>>> Ciebie żony. Papier przesiągnięty jej perfumami. Litery- ich
>>>>>>> kształt- zdradzające emocje, jakie przelewała na papier.
>>>>>>> Owszem- nie twierdzę, że telefon jest zły w sytuacji opisanej
>>>>>>> przez Ciebie. Jednak stawiam tezę, że w tej sytuacji jest on
>>>>>>> tylko surogatem listu
>
>>>>>> Poza tym list, w którym mąż pisze o soczystej brzoskwini, można
>>>>>> sobie potem czytać i czytać, a i zostają na lata :-)
>
>>>>> To mało romantyczne, że chcesz mieć wszystko na papierze. :)
>
>>>> Jedni mają własne doznana i potem wspomnienia, inni porno.
>
>>> Ci co mają i jedno i drugie są bogatsi w doświadczenia. :)
>
>> W tym przypadku "jedno i drugie" oznacza tylko namiastki. Nie można
>> mieć prawidłowych relacji seksualnych oglądając porno. Albo raczej:
>> porno jest zamiast nich.
>
> Skąd ta pewność Twoja?
Z mądrych książek o klapsach.
--
Ikselka.
|