Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!news.nask.pl!news.nask.
org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.belwue.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online
.de!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!74.125.46.134.MISMATCH!postnews.google.com!
a32g2000yqm.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Date: Sun, 10 Jan 2010 16:29:20 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 94
Message-ID: <9...@a...googlegroups.com>
References: <hiah0r$gt$1@news.onet.pl> <hial1h$hp5$1@opal.futuro.pl>
<hial7b$ci2$1@news.onet.pl> <hiaogt$oj8$1@opal.futuro.pl>
<hiapno$p0m$1@news.onet.pl> <hiaq3b$s3a$1@opal.futuro.pl>
<hiarqo$779$1@inews.gazeta.pl> <hibfvn$8vo$1@inews.gazeta.pl>
<4...@m...googlegroups.com>
<hicgr4$agg$1@inews.gazeta.pl>
<b...@2...googlegroups.com>
<hid9ni$f9b$1@inews.gazeta.pl>
<f...@p...googlegroups.com>
<hidq14$h5e$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 67.228.166.110
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1263169761 12226 127.0.0.1 (11 Jan 2010 00:29:21 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Jan 2010 00:29:21 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: a32g2000yqm.googlegroups.com; posting-host=67.228.166.110;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:196586 pl.sci.psychologia:502380
Ukryj nagłówki
spit napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:ff452078-9159-46c9-86be-ce254b2c53ea@p2
4g2000yqm.googlegroups.com...
> > Tu nie chodzi o to aby� umar�, ale o to �e postrzegasz �wiat jako ''
> > ja''. Razem z Robaksem piszecie jak wariaci, bo opowiadacie co jest po
> > za wami, nawet po waszej �mierci, bo sk�d zmar�y mo�e wiedzie� co si�
> > dzieje po jego �mierci. Podstaw� rzeczywisto�ci jest cz�owiek,
>
> Ja pisz� ,�e podmiotem-wytw�rc� rzeczywisto�ci modelowanej jest
cz�owiek.
> Ty piszesz, �e cz�owiek sam si� sp�odzi� i jest bogiem, bo to co
niewiadome
> nie istnieje.
> Nie mo�esz przyj�� ,�e twoi rodzice nie s� wytworem twojej wyobra�ni,
> bo nie masz z nimi wsp�lnej �wiadomo�ci,
> wi�c powiniene� ich odrzuci� jako byty kt�rych jeste� skutkiem i
przyj��
> jako fantasmagorie Bachusa.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dionizos
>
> >bo
> > swoj� �wiadomo�ci� interpretuje otaczaj�cy nas �wiat, a przede
> > wszystkim kszta�tuje ten �wiat , jak kto� zaczyna traci� zmys�y roi
> > sobie �e wylaz� ze sk�ry i potrzy z poza siebie. Negacja siebie, czyli
> > ucieczka , to jest stawanie si� trupem za �ycia, bo nie �yje si�
> > sob� , tylko zast�puje urojeniem determinantem zewnetrzym w�asn�
> > osobowo��, �e co� dzieje si� bez twojego udzia�u.
>
> Nie negujďż˝ siebie ,lecz staram siďż˝ korzystaďż˝ z tego co dostajďż˝ od innych
aby
> siďż˝ rozwijaďż˝,
> jednocze�nie zdaj�c sobie spraw� z mo�liwych wypacze� jakie ze sob�
niesie
> �ycie w unormowanym spo�ecze�stwie.
>
>
> > To jest jedna z
> > przyczyn dlaczego Robaksik be�koce i jest odbierany jako nienormalny.
> > A rzecz w sobie o kt�rej pisz� to w�a�nie wasz fizyczno��, tylko jest
> > to opisane z puntku rzeczywisto�ci, konkretu, cz�owieka, a nie uroje�,
> > determinat�w zewn�trznych w kt�re was wci�ni�to jak marionetki
> > bezosobowo�ci.
>
> Czy rzeczywisto�� ,o kt�rej piszesz wynika z dedukcji czy indukcji?
>
>
> >
> >
Wynika z filozofii o której z Robaksem nie macie zielonego pojęcia.
Odniosę się do tego co piszesz o rodzicach, nie jesteś ani swoją
matką, ani swoim ojcem, tobie się wydaje że stanowicie nierozerwalną
jedność, taki stadny kolektyw neguje rozwój każdego z was jako
jednostki, czyli nie wiesz co twoja rodzina, matka, ojciec czuje, gdyż
w ramach arbitralnej narzuconej z góry wizji poruszacie się w niej jak
marionetki negując własne uczucia i widzenie rzeczywistości, czyli
unicestwiłeś swioch rodziców. Pod tym arbitralnym wzorem każdy z was
jest osobnym wszechświatem i każdy z was był formowany przez różne
wpływy, doświadczenia. Pojmując jak bardzo od siebie się różnicie i
jak różnie widzicie świat i siebie nawzajem, otwiera się możliwość
porozumienia. Jak narazie jak przerażone dzikie dzieci przytulacie się
do siebie i jesteście niemowami, jesteście niewyznani, trochę jak żywe
trupy.
To co ja piszę jest humanitaryzmem, który z filozofii wszedł do
sztuki, jako walka z systemami ucisku, gdzie ludzie w tych systemach
zatracili siebie i narzucone im zostało jak mają poza sobą widzieć
świat , jesteś niewolnikiem.
|