Data: 2010-01-11 09:14:37
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"spit" <s...@N...gazeta.pl>
news:hidodg$cfr$1@inews.gazeta.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hidesm$6t9$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Czy czas się kończy? Czas się nie kończy.
>>>>> Skończy kiedy zginie ostatni świadomy tego co oznacza.
>>
>>>> Żeby mógł zginąć ostatni świadomy tego czym jest CZAS
>>>> to musiałby być pierwszy, drugi itd.
>>
>>> Ciekawe... a pamiętasz , kiedy pierwszy raz puściłeś bąka?
>>> Nie... ,czy to oznacza że nie popierdujesz? :)
>>
>> Ciekawe jest to jaki związek zachodzi pomiędzy puszczaniem bąka
>> a śmiercią ostatniego świadomego co czas oznacza. :)
>
> Taki ,że nie musisz znać rajskiej pary Adama i Ewy,
> żeby nauczyć się uprawiać seks z żoną. :)
Rozumiem. To proste.
" kiedy zginie ostatni świadomy tego co oznacza czas" to mąż z żoną
nieświadomy, że "zginął ostatni świadomy tego co oznacza czas"
uprawiają seks wieczorem gdy dzieci zgodnie z zegarem biologicznym
poszły spać, a upływ czasu odmierza rytmiczne zgrzypienie łóżka.
Wiesz co jest ciekawe?
Ciekawa jest wiara teoretyków, że gdy "zginie ostatni świadomy
tego co oznacza czas, to czas się kończy", a więc skończą się
pory roku, bicie serca, postrzeganie zmysłowe, reakcje chemiczne itd
- bo nie będzie ostatniego teoretyka, który swoją teorią zezwala
na BYCIE tego co obywa się bez zezwoleń - będąc samym dla siebie
warunkiem koniecznym.
Zobacz spicie:
oto ostatni świadomy tego co oznacza CZAS. Na imię ma "nikt".
Patrz co ja robię z nikim. Łapę go w dwa paluszki, rozcieram na tarce
do jarzyn, dmucham i nikt znika. Nie ma już ostatniego świadomego
tego co oznacza CZAS. Czy czas przestał płynąć?
Czy Twoje serce przestało bić??? :-)
>>>> Skoro nie ma nikogo świadomego czym jest CZAS to skąd wiadomo, że świat już się
skończył? :-)
>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>> ~>°<~
>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>>> Czas jest wymogiem pewnego geometrycznego modelu rzeczywistości fizycznej.
>> hehe
>> Nie pytałem o modele geometryczne ale o REAL.
>> Tu CZAS płynie bez modeli i bez ludzi puszczających bąki.
> No i tu się rozmijamy , bo tego nie kumam.
> U ciebie SŁOWO staje się CIAŁEM jak w zamierzenie symbolizujących pismach
religijnych.
SŁOWO staje się CIAŁEM gdy nazwa odnajduje swój desygnat.
Zachodzi relacja prawdy, a więc zgodność nazwy z rzeczą nazywaną.
Człowiek otwiera oczy i "widzi" zmysłami Naturę, ale czy nada nazwy
rzeczom, czy nie nada nazw - to rzeczy SĄ i się DZIEJĄ bez względu
na to czy ktoś to widzi czy nie widzi.
Człowiek ma taką MOC, że widząc DZIANIE SIĘ może wpłynąć
na jego przebieg zgodnie z własną WOLĄ i prawami Natury.
Jeśli nie wpływa - to DZIEJE SIĘ samo wymuszone energią i pędem.
Człowiek świadomie może zaburzyć odwieczny determinizm
wprowadzjąc indeterminizm, a więc zmieniając życia bieg.
>>> Nie dowiesz się kiedy świat się skończy ,bo nie masz takiej
>>> mocy ,by "strzelić" światu w łeb.
>>
>> Powiedz to globciowi który wierzy, że jeśli czegoś nie wie to tego
>> nie ma. Nie musi strzelać światu w łeb bo wystarczy, że się
>> naćpa a świat zniknie. :-)
>
> Każdy czegoś nie wie, a jak się z tym upora to ostatecznie jego sprawa. Możliwości
jest kilka,
> łącznie z dezintegracją niewiadomych.
Poczytaj wypowiedzi globa i Neliusza w tym wątku, oraz nienapisane
posty AW-uni.
Oni nie przyjmują do wiadomości, że mają ciało, które dla innych
jest rozpoznawalne po fizjonomii, odciskach palców, kolorze oczu itd
Żyją złudzeniem, że są jedynymi podmiotami, a wszyscy inni ludzie
dla nich to przedmioty, które sobie w mózgach stwarzają i unicestwiają
według widzimisie.
>>> Zakładam oczywiście ,że twój model nie jest egoistycznym i bałwochwalczym modelem
socjopaty,
>>> który innych postrzega
>>> jak wyimaginowane przedmioty, czyli przeczy swojemu istnieniu,
>>> a wiedzę czerpie z palca. :)
>> Piszę o REALU, a nie o teoriach i wzajemnym ogłupianiu się. :)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> Czy w Twoim REALU taki atom wodoru ,
> też ma świadomość na tej zasadzie jak kasownik (próżnia między atomowa), czy jednak
próżnia
> wewnątrz atomowa jest nieświadoma,
> dlatego człowiek do wodoru gada jak dziad do obrazu i jedyne co mu pozostaje to
"rozpierducha"
> (fizyka) i "obozy pracy" (chemia)? :)
W moim REALU jest to samo co w Twoim bowiem to ten sam REAL
z powietrzem, wodą, ogniem, ziemią, ciepłem i zimnem, głodem
i sytością, podatkami i marketami, cmentarzami i idolami, miłością,
nienawiścią, biernością, wojną i pokojem.
W moim REALU są ponadto ludzi myślący "homo konkretus"
nadający nazwy postrzeganym rzeczom i wyciągający uzasadnione
wnioski. W moim jest na przykład Wikipedia. W Twoim także jest
bo to ten sam REAL i ten sam Internet.
O świadomości atomu wodoru tam jeszcze nic nie pisze, bowiem
tacy jak Ty i ja nie uzgodnili, że świadomość to stan przestrzeni,
że myślenie to zakłócenie stanu przestrzeni (fizyka), że emocje to
zaburzenie stanu przestrzeni (chemia), a samoświadomość
jest efektem tego co hula pomiędzy atomami mózgu = galareta
energetyczna. :-)
Duchowo jesteśmy ciałem galaretowatym - energią między atomami.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|