| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-01-10 23:14:59
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Użytkownik "Nelius" <n...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hidhbm$an2$...@o...futuro.pl...
>> Ok ,ale istnienie zależne od mojej świadomości nie oznacza ,
>> że moja świadomość jednoznacznie określa ostatniego świadomego.
>
> No to tym bardziej przeciez.
>
> Nelius
Chodziło mi o istnienie teoretyczne na skutek świadomego rozumowania
indukcyjnego.
Zdaję sobie sprawę ,że taki wniosek będzie problematyczny w weryfikacji.
Pamiętaj jednak,że chodzi mi tylko o model mniej lub bardziej prawdopodobny
w zależności od poziomu złożenia i dostępnych danych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-01-10 23:39:22
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hidesm$6t9$...@i...gazeta.pl...
>
>>>> Czy czas się kończy? Czas się nie kończy.
>>>> Skończy kiedy zginie ostatni świadomy tego co oznacza.
>
>>> Żeby mógł zginąć ostatni świadomy tego czym jest CZAS
>>> to musiałby być pierwszy, drugi itd.
>
>> Ciekawe... a pamiętasz , kiedy pierwszy raz puściłeś bąka?
>> Nie... ,czy to oznacza że nie popierdujesz? :)
>
> Ciekawe jest to jaki związek zachodzi pomiędzy puszczaniem bąka
> a śmiercią ostatniego świadomego co czas oznacza. :)
Taki ,że nie musisz znać rajskiej pary Adama i Ewy,
żeby nauczyć się uprawiać seks z żoną. :)
>
>>> Skoro nie ma nikogo świadomego czym jest CZAS to skąd wiadomo, że świat
>>> już się skończył? :-)
>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>> ~>°<~
>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
>> Czas jest wymogiem pewnego geometrycznego modelu rzeczywistości
>> fizycznej.
>
> hehe
> Nie pytałem o modele geometryczne ale o REAL.
> Tu CZAS płynie bez modeli i bez ludzi puszczających bąki.
No i tu się rozmijamy , bo tego nie kumam.
U ciebie SŁOWO staje się CIAŁEM jak w zamierzenie symbolizujących pismach
religijnych.
>
>> Nie dowiesz się kiedy świat się skończy ,bo nie masz takiej
>> mocy ,by "strzelić" światu w łeb.
>
> Powiedz to globciowi który wierzy, że jeśli czegoś nie wie to tego
> nie ma. Nie musi strzelać światu w łeb bo wystarczy, że się
> naćpa a świat zniknie. :-)
Każdy czegoś nie wie, a jak się z tym upora to ostatecznie jego sprawa.
Możliwości jest kilka, łącznie z dezintegracją niewiadomych.
>
>> Zakładam oczywiście ,że twój model nie jest egoistycznym i bałwochwalczym
>> modelem socjopaty, który innych postrzega
>> jak wyimaginowane przedmioty, czyli przeczy swojemu istnieniu,
>> a wiedzę czerpie z palca. :)
>
> Piszę o REALU, a nie o teoriach i wzajemnym ogłupianiu się. :)
Czy w Twoim REALU taki atom wodoru ,
też ma świadomość na tej zasadzie jak kasownik (próżnia między atomowa),
czy jednak próżnia wewnątrz atomowa jest nieświadoma,
dlatego człowiek do wodoru gada jak dziad do obrazu i jedyne co mu pozostaje
to "rozpierducha" (fizyka) i "obozy pracy" (chemia)? :)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-01-11 00:06:54
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ff452078-9159-46c9-86be-ce254b2c53ea@p2
4g2000yqm.googlegroups.com...
> Tu nie chodzi o to abyś umarł, ale o to że postrzegasz świat jako ''
> ja''. Razem z Robaksem piszecie jak wariaci, bo opowiadacie co jest po
> za wami, nawet po waszej śmierci, bo skąd zmarły może wiedzieć co się
> dzieje po jego śmierci. Podstawą rzeczywistości jest człowiek,
Ja piszę ,że podmiotem-wytwórcą rzeczywistości modelowanej jest człowiek.
Ty piszesz, że człowiek sam się spłodził i jest bogiem, bo to co niewiadome
nie istnieje.
Nie możesz przyjąć ,że twoi rodzice nie są wytworem twojej wyobraźni,
bo nie masz z nimi wspólnej świadomości,
więc powinieneś ich odrzucić jako byty których jesteś skutkiem i przyjąć
jako fantasmagorie Bachusa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dionizos
>bo
> swoją świadomością interpretuje otaczający nas świat, a przede
> wszystkim kształtuje ten świat , jak ktoś zaczyna tracić zmysły roi
> sobie że wylazł ze skóry i potrzy z poza siebie. Negacja siebie, czyli
> ucieczka , to jest stawanie się trupem za życia, bo nie żyje się
> sobą , tylko zastępuje urojeniem determinantem zewnetrzym własną
> osobowość, że coś dzieje się bez twojego udziału.
Nie neguję siebie ,lecz staram się korzystać z tego co dostaję od innych aby
się rozwijać,
jednocześnie zdając sobie sprawę z możliwych wypaczeń jakie ze sobą niesie
życie w unormowanym społeczeństwie.
> To jest jedna z
> przyczyn dlaczego Robaksik bełkoce i jest odbierany jako nienormalny.
> A rzecz w sobie o której piszę to właśnie wasz fizyczność, tylko jest
> to opisane z puntku rzeczywistości, konkretu, człowieka, a nie urojeń,
> determinatów zewnętrznych w które was wciśnięto jak marionetki
> bezosobowości.
Czy rzeczywistość ,o której piszesz wynika z dedukcji czy indukcji?
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-01-11 00:29:20
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
spit napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:ff452078-9159-46c9-86be-ce254b2c53ea@p2
4g2000yqm.googlegroups.com...
> > Tu nie chodzi o to aby� umar�, ale o to �e postrzegasz �wiat jako ''
> > ja''. Razem z Robaksem piszecie jak wariaci, bo opowiadacie co jest po
> > za wami, nawet po waszej �mierci, bo sk�d zmar�y mo�e wiedzie� co si�
> > dzieje po jego �mierci. Podstaw� rzeczywisto�ci jest cz�owiek,
>
> Ja pisz� ,�e podmiotem-wytw�rc� rzeczywisto�ci modelowanej jest
cz�owiek.
> Ty piszesz, �e cz�owiek sam si� sp�odzi� i jest bogiem, bo to co
niewiadome
> nie istnieje.
> Nie mo�esz przyj�� ,�e twoi rodzice nie s� wytworem twojej wyobra�ni,
> bo nie masz z nimi wsp�lnej �wiadomo�ci,
> wi�c powiniene� ich odrzuci� jako byty kt�rych jeste� skutkiem i
przyj��
> jako fantasmagorie Bachusa.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dionizos
>
> >bo
> > swoj� �wiadomo�ci� interpretuje otaczaj�cy nas �wiat, a przede
> > wszystkim kszta�tuje ten �wiat , jak kto� zaczyna traci� zmys�y roi
> > sobie �e wylaz� ze sk�ry i potrzy z poza siebie. Negacja siebie, czyli
> > ucieczka , to jest stawanie si� trupem za �ycia, bo nie �yje si�
> > sob� , tylko zast�puje urojeniem determinantem zewnetrzym w�asn�
> > osobowo��, �e co� dzieje si� bez twojego udzia�u.
>
> Nie negujďż˝ siebie ,lecz staram siďż˝ korzystaďż˝ z tego co dostajďż˝ od innych
aby
> siďż˝ rozwijaďż˝,
> jednocze�nie zdaj�c sobie spraw� z mo�liwych wypacze� jakie ze sob�
niesie
> �ycie w unormowanym spo�ecze�stwie.
>
>
> > To jest jedna z
> > przyczyn dlaczego Robaksik be�koce i jest odbierany jako nienormalny.
> > A rzecz w sobie o kt�rej pisz� to w�a�nie wasz fizyczno��, tylko jest
> > to opisane z puntku rzeczywisto�ci, konkretu, cz�owieka, a nie uroje�,
> > determinat�w zewn�trznych w kt�re was wci�ni�to jak marionetki
> > bezosobowo�ci.
>
> Czy rzeczywisto�� ,o kt�rej piszesz wynika z dedukcji czy indukcji?
>
>
> >
> >
Wynika z filozofii o której z Robaksem nie macie zielonego pojęcia.
Odniosę się do tego co piszesz o rodzicach, nie jesteś ani swoją
matką, ani swoim ojcem, tobie się wydaje że stanowicie nierozerwalną
jedność, taki stadny kolektyw neguje rozwój każdego z was jako
jednostki, czyli nie wiesz co twoja rodzina, matka, ojciec czuje, gdyż
w ramach arbitralnej narzuconej z góry wizji poruszacie się w niej jak
marionetki negując własne uczucia i widzenie rzeczywistości, czyli
unicestwiłeś swioch rodziców. Pod tym arbitralnym wzorem każdy z was
jest osobnym wszechświatem i każdy z was był formowany przez różne
wpływy, doświadczenia. Pojmując jak bardzo od siebie się różnicie i
jak różnie widzicie świat i siebie nawzajem, otwiera się możliwość
porozumienia. Jak narazie jak przerażone dzikie dzieci przytulacie się
do siebie i jesteście niemowami, jesteście niewyznani, trochę jak żywe
trupy.
To co ja piszę jest humanitaryzmem, który z filozofii wszedł do
sztuki, jako walka z systemami ucisku, gdzie ludzie w tych systemach
zatracili siebie i narzucone im zostało jak mają poza sobą widzieć
świat , jesteś niewolnikiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2010-01-11 00:47:43
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Użytkownik "Nelius" <n...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hidhbm$an2$...@o...futuro.pl...
> "spit"
>
>> Moim zdaniem wiedza ludzka prawdopodobnie przetrwa dłużej niż wszyscy to
>> czytający,
>
> A co to jest ta wiedza twoim zdaniem?
Sorry że nie moim zdaniem, ale wystarczy na odpowiedz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiedza
> Czy ludzie nie maja prawa do posiadania swojej wlasnej, prywatnej wiedzy
> tylko musza pod przymusem stosowac sie do tej jednej jedynej slusznej?
Wiedza ma swoją logikę.
Prywatnie rozwijając dany lub własny model rzeczywistości możesz osiągnąć
więcej lub mniej ,
niż inni ,a co z tym zrobisz to już teoretycznie twoja brocha.
Możesz stworzyć model rzeczywistości oparty o rzut monetą, nikt tego ci nie
zabroni, ale na ile on będzie wiarygodny?
50% to dużo czy mało biorąc pod uwagę przykład wyznaczonego ocieplenie
klimatu którego jesteśmy świadkami,
gdzie na pn. USA temp. sięga -50stC. :)
>
> Nelius
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2010-01-11 01:34:24
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9bbb5032-5cf2-42aa-811e-bf285a61ccce@a3
2g2000yqm.googlegroups.com...
> Wynika z filozofii o której z Robaksem nie macie zielonego pojęcia.
> Odniosę się do tego co piszesz o rodzicach, nie jesteś ani swoją
> matką, ani swoim ojcem, tobie się wydaje że stanowicie nierozerwalną
> jedność, taki stadny kolektyw neguje rozwój każdego z was jako
> jednostki, czyli nie wiesz co twoja rodzina, matka, ojciec czuje, gdyż
> w ramach arbitralnej narzuconej z góry wizji poruszacie się w niej jak
> marionetki negując własne uczucia i widzenie rzeczywistości, czyli
> unicestwiłeś swioch rodziców. Pod tym arbitralnym wzorem każdy z was
> jest osobnym wszechświatem i każdy z was był formowany przez różne
> wpływy, doświadczenia. Pojmując jak bardzo od siebie się różnicie i
> jak różnie widzicie świat i siebie nawzajem, otwiera się możliwość
> porozumienia. Jak narazie jak przerażone dzikie dzieci przytulacie się
> do siebie i jesteście niemowami, jesteście niewyznani, trochę jak żywe
> trupy.
> To co ja piszę jest humanitaryzmem, który z filozofii wszedł do
> sztuki, jako walka z systemami ucisku, gdzie ludzie w tych systemach
> zatracili siebie i narzucone im zostało jak mają poza sobą widzieć
> świat , jesteś niewolnikiem.
Heh dziwny jesteś.
Chciałem przekazać ci aktualny rąbek modelu mojej rzeczywistości (mojego
wszechświata)
starając się stosować uniwersalne zasady przekazywania informacji,
które wymagane są w nieagresywnych kontaktach interpersonalnych
a ty nieco agresywnie zarzucasz mi nieznajomość filozofii w ogóle ,
a w szczególe opisujesz się jako szerzyciela humanitaryzmu ,
wyrozumiałego propagatora braterstwa i idei ciągłego doskonalenia rodzaju
ludzkiego,
które przecież de facto można uzyskiwać się za pomocą wspólnego zdobywania
wiedzy o rzeczywistości
poprzez jej modelowanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2010-01-11 03:28:18
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak
spit napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:9bbb5032-5cf2-42aa-811e-bf285a61ccce@a3
2g2000yqm.googlegroups.com...
> > Wynika z filozofii o kt�rej z Robaksem nie macie zielonego poj�cia.
> > Odniosďż˝ siďż˝ do tego co piszesz o rodzicach, nie jesteďż˝ ani swojďż˝
> > matk�, ani swoim ojcem, tobie si� wydaje �e stanowicie nierozerwaln�
> > jedno��, taki stadny kolektyw neguje rozw�j ka�dego z was jako
> > jednostki, czyli nie wiesz co twoja rodzina, matka, ojciec czuje, gdyďż˝
> > w ramach arbitralnej narzuconej z g�ry wizji poruszacie si� w niej jak
> > marionetki neguj�c w�asne uczucia i widzenie rzeczywisto�ci, czyli
> > unicestwi�e� swioch rodzic�w. Pod tym arbitralnym wzorem ka�dy z was
> > jest osobnym wszech�wiatem i ka�dy z was by� formowany przez r�ne
> > wp�ywy, do�wiadczenia. Pojmuj�c jak bardzo od siebie si� r�nicie i
> > jak r�nie widzicie �wiat i siebie nawzajem, otwiera si� mo�liwo��
> > porozumienia. Jak narazie jak przera�one dzikie dzieci przytulacie si�
> > do siebie i jeste�cie niemowami, jeste�cie niewyznani, troch� jak �ywe
> > trupy.
> > To co ja pisz� jest humanitaryzmem, kt�ry z filozofii wszed� do
> > sztuki, jako walka z systemami ucisku, gdzie ludzie w tych systemach
> > zatracili siebie i narzucone im zosta�o jak maj� poza sob� widzie�
> > �wiat , jeste� niewolnikiem.
>
> Heh dziwny jesteďż˝.
> Chcia�em przekaza� ci aktualny r�bek modelu mojej rzeczywisto�ci (mojego
> wszech�wiata)
> staraj�c si� stosowa� uniwersalne zasady przekazywania informacji,
> kt�re wymagane s� w nieagresywnych kontaktach interpersonalnych
> a ty nieco agresywnie zarzucasz mi nieznajomo�� filozofii w og�le ,
> a w szczeg�le opisujesz si� jako szerzyciela humanitaryzmu ,
> wyrozumia�ego propagatora braterstwa i idei ci�g�ego doskonalenia rodzaju
> ludzkiego,
> kt�re przecie� de facto mo�na uzyskiwa� si� za pomoc� wsp�lnego
zdobywania
> wiedzy o rzeczywisto�ci
> poprzez jej modelowanie.
Ale ja widzę twój model rzeczywistości bardzo dokładnie i widzę i
niektórzy też tu, przez co zwracają ci uwagę i Robaksowi, że ten model
podważono już w 17 wieku. Podmiot i przedmiot jest skorelowany,
podmiot to człowiek, przedmiot to świat, jedno bez drugiego istnieć
nie może i to jest punkt wyjścia myślenia filozoficznego.
A piszesz tak jakby istniał jedynie przedmiot, a takie teorie
uprzedmiatawiają ludzi, robią z nich mechanizmy w stylu tego co pisał
Witkacy, mechaniczni ludzie.
I to jest trochę irytujące, bo wypierając podmiot-siebie z modelu
narasta w was agresja i to zadufanie w sobie, którego nie widzicie a
jest bolesne dla obserwatora.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2010-01-11 07:23:02
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak>> A co to jest ta wiedza twoim zdaniem?
>
> Sorry że nie moim zdaniem, ale wystarczy na odpowiedz:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiedza
>
Wybacz, ale czlowiek ktory w ten sposob mi odpowiada jest dla mnie pajacem.
Pajacem pociaganym za sznurki, bez swojego zdania.
Nelius
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4759 (20100110) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2010-01-11 07:26:36
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak"spit"
> Ja piszę ,że podmiotem-wytwórcą rzeczywistości modelowanej jest człowiek.
Tak, ale tylko w odniesieniu do rzeczywistosci tego czlowieka.
> Ty piszesz, że człowiek sam się spłodził i jest bogiem, bo to co
> niewiadome nie istnieje.
Bog sie rodzi, Moc truchleje....znasz to?
Bog zrodzil sie z czlowieka, tak uwazaja profesorowie teologii, ale ludzie
tego nie pojmują.
Nelius
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4759 (20100110) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2010-01-11 07:30:53
Temat: Re: Choćbym chciał nie wiadomo jak"glob"
Wynika z filozofii o której z Robaksem nie macie zielonego pojęcia.
Odniosę się do tego co piszesz o rodzicach, nie jesteś ani swoją
matką, ani swoim ojcem, tobie się wydaje że stanowicie nierozerwalną
jedność, taki stadny kolektyw neguje rozwój każdego z was jako
jednostki, czyli nie wiesz co twoja rodzina, matka, ojciec czuje, gdyż
w ramach arbitralnej narzuconej z góry wizji poruszacie się w niej jak
marionetki negując własne uczucia i widzenie rzeczywistości, czyli
unicestwiłeś swioch rodziców. Pod tym arbitralnym wzorem każdy z was
jest osobnym wszechświatem i każdy z was był formowany przez różne
wpływy, doświadczenia. Pojmując jak bardzo od siebie się różnicie i
jak różnie widzicie świat i siebie nawzajem, otwiera się możliwość
porozumienia. Jak narazie jak przerażone dzikie dzieci przytulacie się
do siebie i jesteście niemowami, jesteście niewyznani, trochę jak żywe
trupy.
To co ja piszę jest humanitaryzmem, który z filozofii wszedł do
sztuki, jako walka z systemami ucisku, gdzie ludzie w tych systemach
zatracili siebie i narzucone im zostało jak mają poza sobą widzieć
świat , jesteś niewolnikiem.
======================
Tak samo to widze. Porozumienie rzeczywiste jest mozliwe dopiero wtedy gdy
sie uzna niezaleznosc. Tylko dwa niezalezne panstwa moga nawiazac stosunki
dyplomatyczne i zyc ze soba w przyjazni. Jesli sie nie uzna prawa drugiego
czlowieka do posiadania wlasnego wszechswiata, to nie bedzie mozliwe
zrobienie nawet pierwszego kroku na drodze do porozumienia, a wszelkie tzw.
"porozumienia" beda zawierane na zasadzie wymaszenia silniejszego nad
slabszym. Uznanie niezaleznosci wszechswiatow to warunek sine qua non
wszelkich prawdziwych porozumien.
Nelius
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4759 (20100110) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |