Data: 2007-02-21 06:23:29
Temat: Re: Chodzenie do wyimaginowanego psychologa?
Od: "ajtne" <a...@o...pll>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dotyczy to dość bliskiej mi osoby. Z rzeczy jakie powtarzała od psychologa
> (oczywiście, nie mi) najbardziej zapadło mi w pamięć, że jestem "V kolumną" (tak,
ja). Psycholog
> kretyn czy wyimaginowany?
A może psycholog w normie, pacjent chodzi, a w relacjach przeinacza to co usłyszał
zgodnie ze swoimi
wyobrażeniami, oczekiwaniami, patologią?
pozdrawiam
Joanna
|