Data: 2006-09-11 22:46:59
Temat: Re: Chorobliwa milosc
Od: "Jurq" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
22 lat(a)? Pierwszy facet? Chyba dzisiaj!:D Takie rzeczy sie zdarzają od
czasów epoki kamienia łupanego, nie ślimacz się, life is brutal albo napisz
scenariusz do brazylijskiej telenoweli....
Użytkownik "Jonek" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:edu7ol$1en5$1@news2.ipartners.pl...
> Jestem w zwiazku z dziewczyna 2,5 roku, jestem jej pierwszym facetem,
> oboje mamy po 22 lat. Jednak od pewnego czasu uczucie z mojej strony
> słabło (myślę że ona to widziała), aż do momentu kiedy powiedziałem jej o
> tym (że nic do niej nie czuje) i skończyłem nasz związek. W tym momencie,
> dziewczyna się załamała, zaczęła mnie szantażować emocjonalnie (nie wiem
> czy umyślnie czy nie, raczej nie), płacze całymi dniami, mówi że się
> potnie, że już nigdy nikogo nie bedzie miała itp. Do mnie wydzwania jej
> matka i namawia mnie żebyśmy byli dalej razem (bo stały związek to
> sinusoida)... Wczoraj ona gdzieś wybiegła w straszną ulewę i jej nie było
> kilka godzin... Ja strasznie się o nią bałem i żeby ją (i siebie) uspokoić
> (jak się znalazła) powiedziałem jej że porozmawiamy jeszcze raz w 4 oczy.
>
> Wiem że źle zrobiłem znów to ciągnąc... Wiem że to ona potrzebuje
> psychologa/psychiatry, że strasznie emocjonalnie podchodzi do wszystkiego
> i taki ma po prostu charakter. Ale... co mam jej powiedzieć jak się
> spotkamy żeby znów gdzieś nie pobiegła, żebym nie musiał się bać że sobie
> coś zrobi itp. Co zaproponować... Ja nie widzę szans na dalszy związek.
> Ona widzi tylko mnie.
>
> J.
|