Data: 2003-07-31 16:55:26
Temat: Re: Choroby roślin
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:bgar8t$h6t$6@atlantis.news.tpi.pl Basia Kulesz
<b...@i...pl> napisał(a):
>
> Ma to oczywiście pewne ujemne strony. O wiele łatwiej zapamiętuję
> łącińskie nazwy roślin od łącińskich nazw szkodników, chorób, patogenów
> itd. Właściwie to nie chcą się w ogóle zapamiętywać:-).
>
Hejka. To fakt, że się nie chce. ;-) Ale niektóre łacińskie nazwy, np.
płaszczyńca burakowego, same się zapamiętują. :-)
W uzupełnieniu chciałbym dodać, że są też takie patogeny, które wywołują
kilka różych chorób i np., żeby daleko nie szukać, Nectria haematococca jest
czynnikiem sprawczym zgnilizn korzeni roślin oraz suchej zgnilizny bulw
ziemniaka.
Dlatego jest mniej ważne, czy chorobę nazwiemy po polsku: gruzłek
cynobrowy, gruzełek szkarłatny (chociaż uważam tę nazwę za błędną), czy też
rak pędów, od poprawnego określenia nazwy sprawcy wywołującego tę chorobę.
:-)
Pozdrawiam użytkowo Ja...cki
|