Data: 2007-12-20 21:33:27
Temat: Re: Chrzciny
Od: Elżbieta <w...@o...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 20 Dec 2007 17:18:56 +0100, oshin napisał(a):
> Mnie w sumie bardziej interesuje dalsza droga wychowania w wierze, niźli
> fakt samego chrztu (choć te opinine też mnie interesują).
> Religia jest w szkole, przygotowanie do sakramentów takoż, niemniej zostaje
> jeszcze codzienna modlitwa, msza, spowiedź, rekolekcje, majówki,
> czerwcówki, roraty, pasterka itp. Mam mieszane uczucia, co do możliwości
> jakie takie dziecko ma w domu i otoczeniu. W pewnym sensie musiałby sam tym
> się zająć, a do tego jest IMO za mały. (Pomijam kwestie, że nie pójdzie sam
> do kościoła, chyba że kościół jest obok domu).
Z jednej strony warto uszanować jego decyzję. Jednak mimo własnych oporów
ktoś bliski pewnie rodzic musiałby wziąć na siebie obowiązek choćby
doprowadzenia do kościoła. To co w szkole samo nie wystarczy do
przygotowania do sakramentów. Modlitwa, spowiedź to jeszcze da radę sam
dopilnować, ale z pozostałymi jeśli do kościoła daleko może już być
problem. A to już są obowiązki. My mamy daleko do kościoła, mój sam nie
chodzi, więc jako rodzic wierzący, który ochrzcił dziecko i wyraził zgodę
na pomysł dziecka na zostanie ministrantem, muszę jakoś godzić te
obowiązki. Więc w ciągu roku dwa razy w tygodniu msza, teraz codziennie
roraty.
--
Elżbieta
|