Data: 2007-08-08 18:14:37
Temat: Re: Ciągle praca...
Od: "Adam Pietrasiewicz" <N...@p...poszukaj.w.google.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 08-08-2007 o 19:54:20 Piotr "Gerard" Machej <g...@g...com>
napisał(a):
>
>> Tak więc to nie jest tak, że nie wiem, jak to jest - wiem doskonale.
>
> No nie do końca ;) Jak sam przyznałeś, znalazłeś "ot tak" ;) Więc
> nie wiesz, jak to jest odbijać się ciągle od ściany uprzedzeń,
> braku wiedzy czy nieznajomości przepisów.
Otóż jakoś dziwnie tak się działo, że mnie to nigdy nie spotykało. Pewnie
jakiś spisek.
A znalezienie "ot tak" polegało na tym, że ja naprawdę szukałem, a nie
udawałem szukanie.
>
>> Ale mamy tutaj taką sytuację, że ludzie zapisują się do biura
>> pośrednictwa po czym nie próbują nawet zacząć pracować. Robią co mogą,
>> żeby do tego nie doszło.
>> Jest to zachowanie POWSZECHNE.
>
> Owszem. POWSZECHNE - nie tylko u niepełnosprawnych, ale również
> u zdrowych. Pod tym względem akurat nie różnimy się od "pełnosprawnych".
Oczywiście.
Ale nikt nie załamuje rąk nad niechęcią pracodawców do zatrudniania i
dyskryminacji osób pełnosprawnych...
>
>> Oczywiście! Niestety nikt nigdy nie obiecywał nikomu, że
>> niepełnosprawny będzie miał łatwo. Niepełnosprawny ma trudniej i
>> dlatego należy korzystać z okazji, jeśli się pojawia.
>
> Zgadzam się. Ale Ty twierdzisz, że takich problemów z zatrudnieniem
> nie ma, i że my tylko zmyślamy i sami sobie rzucamy kłody pod nogi.
> A to nie jest prawda.
Nie twierdzę, że problemów z zatrudnieniem nie ma - proszę, nie wkładaj mi
w usta słów, których nie powiedziałem i nie napisałem.
Oczywistym jest, zxe ktoś na wózku inwalidzkim elektrycznym nie będzie
miał tak samo łatwo jak ktoś chodzący z protezą, a niewidomy to w ogóle ma
nadzwyczajnie trudno.
Ja twierdzę, że nieprawdą jest to, co się wciążczyta o tym, jak to ludzi
niepełnosprawnych się dyskryminuje i z jaką się spotykają niechęcią.
Twierdzę tak, bo mam ogląd PRAWDZIWEJ sytuacji na codzień.
>> Tam, gdzie teraz często bywam zadzwonili ostatnio z pewnej firmy -
>> biuro. Szukają ludzi. Zaczęto im opowiadać o korzyściach z
>> zatrudniania niepełnosprawnych, o dopłatach, refundacjach etc.
>> Odpowiedź była natychmiastowa - mamy w nosie dopłaty, nam brakuje
>> ludzi do pracy.
>
> Zwróć uwagę, że wiele firm ma w nosie nie tylko dopłaty, ale również
> prawa niepełnosprawnych. Firma o której wspomniałem, że nie chciała
> mnie zatrudnić choć szukali osób z umiarkowanym stopniem
> niepełnosprawności, zatrudnia na 12-godzinne zmiany. Myślisz, że
> kogoś tam obchodzi 7-godzinny czas pracy niepełnosprawnego? W tej
> firmie chodzi właśnie tylko o dopłaty i profity, a niepełnosprawny
> ma pracować jak zdrowy. I tak jest w wielu firmach.
> Od razu wyjaśniam, że ja jestem gotów pracować na 12-godzinnych
> zmianach, ale wielu niepełnosprawnych ze względów zdrowotnych
> nie ma nawet fizycznie takiej możliwości.
Mamy tę szczęśliwą sytuację, że miejsc pracy jest coraz więcej. W wielkich
miastach bezrobocia nie ma już w ogóle. W tym momencie nic, tylko zacząć
wybierać, a przedsiębiorcy będą musieli się dostosować.
Tak, są sytuacje, w których prawo jest łamane - ja mówię jednak o tym, że
jak widać w mnóstwie przypadków przedsiębiorcom niepełnosprawni nie dają
nawet szansy złamania prawa...
>> Problem polega na tym, że tu, na liście, mamy ludzi nieco bardziej
>> aktywnych niż średnia osób niepełnosprawnych. Ja mam ostatnio kontakt
>> z przedstawicielami PRAWDZIWEGO środowiska - i jak jest, każdy widzi.
>> Ja nie oszukuję, ja nie kłamię, ja tylko wyciągam wnioski.
>
> Bzdura. Nie masz kontaktu z przedstawicielami PRAWDZIWEGO (oj, grupo,
> chyba nie jesteśmy dosyć prawdziwi :P), a jedynie z pośrednikami
> pracy. Widzisz to z tego stołka ;)
Grupa nie jest prawdziwa. Grupa, to przypadkowi ludzie z górnej półki osób
niepełnosprawnych. Tej półki, na której siedzą osoby mające dostęp do
Internetu, mające komputery i umiejące się wysławiać po polsku.
To nic nie znaczący margines.
Nie bardzo natomiast rozumiem tę uwagę o doradcach... Po pierwsze i
owszem, od paru dni siedzę tam, gdzie przychodzą interesanci, więc widzę
jak najbardziej prawdziwych ludzi, a po drugie to, co mówią doradcy to
właśnie doświadczenia z prawdziwymi ludźmi.
Ci doradcy nie mają żadnego powodu, by wspólnie, Gerardowi na złość,
kłamać...
>> W większości przychodzą, zapisują się po czym zaczynają szukać wymówek.
>> Dlaczego się więc zapisują, zapyta ktoś? Ja myślę, że to jest temat na
>> pracę doktorską z psychologii społecznej.
>
> Ależ takie analizy już dawno były i są prowadzone. Przecież dlatego
> właśnie ostatnio coraz więcej Urzędów Pracy robi kontrolne przesiewy
> swoich bezrobotnych i poszukujących pracy - bo większość z nich
> tylko się rejestruje, a później robi wszystko, żeby nie podjąć pracy.
Właśnie tak.
Tyle, że obraz niepełnosprawnych i ich pracy przedstawiany przez media
pokazuje coś zupełnie, ale to zupełnie innego.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz - http://cerbermail.com/?6z14RWN4Pi
Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych co
trzeba
|