Data: 2004-03-06 13:37:23
Temat: Re: Ciągły głód... ;-)
Od: "Pchla Szachrajka" <katja_c@NO_SPAM.poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jan Werbiński <j...@s...com> wrote:
> Użytkownik "Pchla Szachrajka" <katja_c@NO_SPAM.poczta.fm> napisał
>> ;-) ). Nie jem słodyczy (dopiero od tygodnia, ale mam nadzieję
>> jeszcze przez miesiąc :-) ), staram się nie jeść po 17-18 i
>> przerzuciłam się na pełnoziarnisty chleb (jem go tylko na
>> śniadanie). Problem tylko w tym, że ja mam ogromny apetyt. Jem
>> porządne śniadanko (ze 3 - 4 kanapki) koło 7.30 a o 10 już bym
>> najchętniej znów coś zjadła (jem wtedy albo jabłko, albo, jak
>
> Jedz złożone węglowodany, a nie białe pieczywo na śniadanie. Musli,
> chleb Benus, pumpernikiel. W ten sposób np ja nie jestem głodny co
> najmniej do 12tej. Do tego staraj się jesć jak najwięcej warzyw. Duzo
> pij. Jeżeli jesteś głodna, to wypij z pól litra mineralnej, lub zjedz
> jabłko.
no właśnie zrezygnowałam z białego pieczywa :-) O warzywa jest trochę ciężko
w marcu, ale coś wykominuję. Kiszone ogórki moga być? ;-)
>> Może macie pomysł jak powstrzymać mój apetyt? ;-)
>
> Jeżeli nie poskutkuje przejście na niskoprzetworzoną żywność, to
> możes zsię wspomagać ECA.
Oj wolałabym nie kombinować z ECA :-) Ja generalnie nie mam dużych
problemów z schudnięciem. Boję się tylko, że ten nadmierny apetyt pokrzyżuje
mi plany. Myślisz, że przy niskoprzetworzonej żywności i tych wszystkich
moich posunięciach z pierwszego postu jest szansa, że schudnę te 3kg?
Katka
|