> ....się stanie, teraz, gdy mamy embargo na wołowinkę z UE. Przecież
> jedyny w Europie zakład produkujący kotleciki do maków, bigmaków i
> innych ****maków mieści się w bodajże Belgii i zaopatruje wszystkie
> makdonaldy w Europie.
> Nie to, żebym cierpiał z tego powodu, bo nie jadam w makdonaldzie, ale
> ciekawe-zamkną je, czy co? W końcu trudno będzie jechać tylko na
> szejkach...
>

Hi!

To może być naprawdę ciekawa sprawa ale, ale może się stanie tak, jak w
filmie "Skrzydełko czy nóżka??"
Gwoli przypomnienia (tam ponentat szybkiego zbiorowego żywienia
produkował swoje "frykasy" z pastiku, smarów i itp. produktów ubocznych
naszej cywilizacji).
I zamiast z "wściekłej" wołowinki będziemy mieli hamburgery (po polsku
trociniaki) z jakiejś gąbki syntetycznej (nareszczie będą różnokolorowe).

Zdrówka życzę,
:)