Data: 2009-03-20 22:09:08
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka"
>
> To działa tak samo jak w Teatrze na ten przykład. Jest dyrektor
> najgłówniejszy do spraw finansowych i zastępca do spraw merytorycznych.
> Taki układ jest najzdrowszy.(...)
> Składamy właśnie z koleżankami projekt ok. milionowy na działanie małego
> przedszkola.(...) Dlatego powinny być dwa stanowiska dyrektorskie z
> róznymi kompetencjami.
>
Właśnie udzielałas sama sobie odpowiedzi, dlaczego to jest poroniony pomysł.
:D
1. Brak ustawowej możliwości rozdziału kompetencji (obowiązków). Dyrek jest
jednoosobowy, vice nie mają odpowiedzialności prawnej takiej jak on/a.
2. Z tym zwolnieniem z koneczności bycia belfrem chodziło o ułatwienie
powoływania malutkich, kilkudziesięcioosobowych szkółek, najlepiej
prowadzonych przez stowarzyszenia rodziców.
3. W których to szkółkach nie znajdziesz etatu dla vice, bo w tak małych
jednostkach zwyczajnie brak jest roboty dla dwóch ludzi i dyrektor ma
kilkugodzinne pensum uzupełniające niepełny etat główny. Za to jest
koszmarny problem z kadrą, znajdź proszę belfra na 3/18 etatu na przykład.
Najchętniej zatrudniają omnibusów z uprawnieniami na kilka przedmiotów. I
tam chcesz pełnoetatowo zatrudniać menagera, który będzie wykonywał (z braku
podstaw pedagogiczno-dydaktycznych) jedynie ułamek pracy dyrektora?
Charytatywnie chyba. A odpowiedzialność jest niewąska, bo w aktualnym stanie
prawnym za absolutnie wszystko, co dzieje się w placówce, od pały na
półrocze przez awarię kotła i plan zajęć zgodny z BHP, po właściwy przebieg
stażu nauczycieli.
EwaSzy
|