Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mi
muw.edu.pl!news.internetia.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Date: Fri, 27 Dec 2002 11:23:56 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 45
Message-ID: <auh8tk$2ql0$1@news2.ipartners.pl>
References: <C...@n...tpi.pl> <augu50$hfh$1@news.tpi.pl>
<C...@n...tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="windows-1250"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1040983796 92832 157.25.137.98 (27 Dec 2002 10:09:56 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Dec 2002 10:09:56 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:28815
Ukryj nagłówki
Tak czytajac to wszystko co napisałeś - to żal mi tej dziewczyny i żal
mi Ciebie.
Żal mi jej, bo jest młoda, chce coś robić ciekawego, znalazła swoja
pasję, a ty chciałbyś jej już zamknąć całe życie i ograniczyć je tylko
do myślenia o Tobie.
Ona Cię kocha, ale nie jest w klasztorze. Mam prawo do wyjscia do
kawiarni, do pogadania z kolegą.
Znalazła sobie zainteresowania i bardzo dobrze, dzięki temu żyje
pełniej.
Męczy sie bo kocha Ciebie i widzi że Ty sie też męczysz.
Jakos nie widzę przed Wami swietlanej przyszłości a gdyby miało byc
lepiej - to przede wszystkim Ty powinieneś sie zmienić, bo inaczej
zatrujesz zycie Wam obojgu.
Przecież ona nie jest Twoja własnoscią.
Dlaczego np. uważasz że niemozliwa jest przyjaźń pomiedzy kobieta i
mężczyzną ?
Wg mnie - to co piszesz "że zawsze jest jakis smaczek" - to bzdura !
Ja ma kilku serdecznych przyjaciół, niektórym sie zwierzam ze swoich
osobistych problemów i żadnych smaczków w tym nie widzę !
Mój mąż i ich żony również. Przyjaźń - to przyjaźń, a pociąg seksualny
i ewentualnie miłość - to zupełnie co innego.
Mam niestety takie podejrzenia, ze gdybyście byli ze sobą na codzień -
to widząc Waszą niezgodnosć charakterów - juz dawno nie bylibyście ze
sobą. Wasze uczucie przetrwało, bo Ty kochasz bardziej swoje
wyobrazenie o niej niż ją - taką jaka jest w rzeczywistości.
Ona chyba podobnie.
A teraz zadręczasz ją niepotrzebnie.
Przyznam się ze ja bedąc na miejscu tej dziewczyny juz dawno dałabym
sobie z Toba spokój, chandry rozładowała tancząc w zespole, a potem
znalazła sobie kogoś innego, bardziej normalnego.
Pozdrowienia.
Basia
|