LeoTar
Penetrator pisze:
- pokaż cytowany tekst -
Zamiast LSD i barbituranów można wesprzeć psychoanalizę sprzężeniem mózg
<-> soft <-> audio w stanie głębokiej relaksacji umysłu/mózgu.
Amerykanie robią to od kilku lat weteranami, uzależnionymi oraz np. z
Alzheimerem. Chciałbym takie ustrojstwo zainstalować w Polsce i
wspomagać nim tę wiedzę, którą tutaj prezentuję. Tyle tylko, że brakuje
mi pieniędzy a Owsiak nie chce wspomóc.
Może któryś z grupowiczów skrzesi jakiś pomysł. :-)


Każdy mózg jest inny, dlatego że ludzie różne rzeczy przeżywają i raniona świadomość
przebudowuje elastyczny mózg, masz traume, świadomość orze mózg tymi sprawami. Ktoś
ciebie obraża tak naprawdę rani też twój mózg, bo ona go przekształca i dochodzi do
tego że jest tak zaburzone funkcjonowanie, że leki chemiczne trzeba brać aby wyrównać
przepływy chemiczne w mózgu, który to odetnie świadomość od problemu. Ale jak tylko
przestaniesz brać, poraniona świadomość znów dekalibruje mózg. Tym samym na terapii,
rozwiązując problem który sobie ktoś uświadamia i przepracowuje, ta zmieniona
świadomość zaczyna kalibrować mózg aby bez leków funkcjonować. Dlatego psychiatra
który tylko leki przepisuje to marnowanie czasu, pół środki, po odłożeniu leku
deprecha wróci. Bo jest poraniona, nieuleczona dusza.