m...@h...com wrote:

>> znaczy CEBIT? Fajna impreza, dobrze gimnastykuje wątrobę, jak się tam
>> jest
> jako wystawca.
>
> Wlasnie CEBIT i wystawiamy sie jak co roku, dzisiaj projektant przeslal
> projekt standu. Wow, moze byc. Ty Waldi, qrcze, ale mi ochoty narobiles.
> Odwiedze wszystkie knajpy ktore kazesz, bo szef sie z groszem nie liczy,
> jesli chodzi o jego sales.
> O "Industriemesse" nic nie slyszalam.

no to jest ta stara "Hannover Messe Industrie", z ktorego to Cebit sie
wyklulo. Nasi klienci, ( znaczy tam, gdzie na jedzonko dorabiam, bo tylko
na uniwersyteckim, to na chleb starczy) sa niestety na targach
przemyslowych. Cebit weselsza.

W Hannowerze, jak sie z groszem nie liczysz, to problemu nie ma. Wzdluz
metramwaju jest mnostwo roznych knajp, ale te to nie na moja kieszen. Tego
Greka polecam tak czy inaczej. Zarcie dobre, a troche trzeba zboczyc i
miejsce sie zawsze znalazlo, choc raz to i przy bufecie jadlem.

Waldek