Re: Co jadłem w 1967 roku? Mam dość sałatek ziemniaczanych

« poprzedni post

From: "ktabaczynski" <k...@s...com.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
References: <3...@n...vogel.pl> <01c08469$4d23d3c0$46e74cd5@default>
<6ncb6.30054$9D3.1534623@news.hananet.net>
Subject: Re: Co jadłem w 1967 roku? Mam dość sałatek ziemniaczanych
Date: Mon, 29 Jan 2001 09:36:26 +0100
Lines: 24
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.2106.4
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.2106.4
NNTP-Posting-Host: srv.spinet.com.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: srv.spinet.com.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 29 Jan 2001 09:48:29 +0100, srv.spinet.com.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.vog
el.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:42247
Ukryj nagłówki

Cześć!

... a przynajmniej na jakiś czas.

Kupiłem 5 kg ziemniaków i ćwiczyłem różne warianty.

Wygląda na to, że to jest, to.

Wariant z przysmażonym boczkiem, jak dla mnie,
jest chyba zbyt ciężkostrawny. Bardziej mi odpowiadała
wersja z dobrą oliwą. Jeśli talarki ziemniaków pokroić
w kostkę, to otrzymuje się sałatkę dużo łatwiejszą
w "obsłudze". Ostatecznie najważniejszym składnikiem
KAŻDEJ sałatki jest mieszanie. Bardzo dobrze sałatce
robi dodanie mieszanki ziół prowansalskich. Wygląda
na to, że sałatka powinna przed podaniem na stół
trochę postać w spokoju. Ale brakło mi silnej woli...

Marii w szczególności, ale także wszystkim innym,
którzy dobrze doradzali bardzo dziekuję!

Pozdrowienia. Krzysztof.