« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2011-09-10 11:33:12
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:11:05 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>>>> Borówki były pod koniec lipca.
>>>>
>>>> J.
>>>
>>> No właśnie tych, które były w lipcu NI MA.
>>
>> ...tzn tych, których u nas w lipcu NIE było - NI MA.
>
> Znaczy one były tak, jak u mnie porzeczki i czereśnie.
>
> Ale muszę odwiedzić borówkowy zakątek, w ubiegłym roku późną jesienią
> jeszcze zbierałam.
A nie żurawina to tam aby?
:-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2011-09-10 11:33:57
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:22:19 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-09-10 00:35, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 09 Sep 2011 23:24:37 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-09-09 21:21, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Maliny są, ale te ogrodowe - aromatu mało, ale mój żal tym bardziej
>>>> nieutulony, że borówek (tych czerwonych) ZERO w okolicznych lasach - pani,
>>>> od której je corocznie kupuję, ręce rozkłada - NI MA :-(
>>>>
>>>> Ale aronia jest - wiśniówka z zeszłego roku paskudna mi wyszła, to
>>>> skupażuję z aroniówką i będzie cud-mniód.
>>>
>>> Mnie w tym roku obrodziły jagody (leśne, żaden tam hamerykański chłam).
>>> Nalewka na jagodach swoje więc już odstaje. Za pół roku mogę ewentualnie
>>> polecić lub odradzić przepis.
>>>
>>
>> A, jagody, jasne - u nas też są. Na samych jagodach robisz? - jak dłużej
>> postoi, to się barwnik na ściankach gąsiorka wytrąci... chyba, ze wypijecie
>> w ciągu roku :-)
>
> Na samych. Sprawdziłam dziś, nic się jeszcze nie wytrąciło. Będę
> sprawdzać dalej.
No to sprawdzaj, sprawdzaj - się na pewno nie wytrąci :-D
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2011-09-10 11:38:48
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:23:28 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-09-10 08:42, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Maliny są, ale te ogrodowe - aromatu mało, ale mój żal tym bardziej
>>> nieutulony, że borówek (tych czerwonych) ZERO w okolicznych lasach - pani,
>>> od której je corocznie kupuję, ręce rozkłada - NI MA :-(
>>
>> Borówki były pod koniec lipca.
>
> W sporych ilościach. Tyle że nie byłam zainteresowana, wolę żurawinę do
> mięs.
>
Borówki koniecznie z gruszkami, mniam! Słodkie, szkliste, z zawieszonymi w
nich kawałeczkami gruszek, o matttkooo.... Tyle że nawet jeśli są, to i tak
trudno o dobre gruszki do nich - nadaje się tak naprawde tylko gruszka
witarnia, która zanikła w Polsce już zupełnie :-(
Szara bera może być, żadna tam Hardy'ego. Ale tej szarej też nie
uświadczysz - ja czasem znajduję na targowisku, wtedy kupuję ile wlezie i w
słoiki na zaś, do tych przyszłych borówek...
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2011-09-10 11:39:10
Temat: Re: Co jeszcze...Ikselka wrote:
> Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:11:05 +0200, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>>>> Borówki były pod koniec lipca.
>>>>>
>>>>> J.
>>>>
>>>> No właśnie tych, które były w lipcu NI MA.
>>>
>>> ...tzn tych, których u nas w lipcu NIE było - NI MA.
>>
>> Znaczy one były tak, jak u mnie porzeczki i czereśnie.
>>
>> Ale muszę odwiedzić borówkowy zakątek, w ubiegłym roku późną jesienią
>> jeszcze zbierałam.
>
> A nie żurawina to tam aby?
> :-)
Tam jest mix - na mokrzejszym żurawina, na górkach borówki.
J.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2011-09-10 11:41:21
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:38:48 +0200, Ikselka napisał(a):
> Szara bera może być, żadna tam Hardy'ego. Ale tej szarej też nie
> uświadczysz
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=695
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2011-09-10 11:43:45
Temat: Re: Co jeszcze...Ikselka wrote:
> Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:23:28 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2011-09-10 08:42, niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Maliny są, ale te ogrodowe - aromatu mało, ale mój żal tym bardziej
>>>> nieutulony, że borówek (tych czerwonych) ZERO w okolicznych lasach -
>>>> pani, od której je corocznie kupuję, ręce rozkłada - NI MA :-(
>>>
>>> Borówki były pod koniec lipca.
>>
>> W sporych ilościach. Tyle że nie byłam zainteresowana, wolę żurawinę do
>> mięs.
>>
>
> Borówki koniecznie z gruszkami, mniam!
Robiłam, a potem dodawałam chrzan i trochę śmietany, i był sosik do
mięska...
Niestety, małżonek twierdzi, że mięsa się z owocami nie jada;-), więc mam
ograniczone pole do popisu. Ale borówki duszone zamiast dżemu - czemu nie.
J.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2011-09-10 12:39:48
Temat: Re: Co jeszcze...Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
> ...przede mną:
> - miód pitny w gąsiorze doprawić
> - pomidorowego przecieru z 50 słoików zrobić
> - pomidorowej pulpy ze 30 małych (do jajecznicy i leczo)
> - papryki marynowanej z miodem z 15 słoików
> - ogórków diabelskich słoików ze 30 (30 już mam, ale to mało)
> - sałatki wielowarzywnej ze 20
> - sosu pomidorowo-jabłecznego a'la ketchup, ostrego - jakieś 15-20
> - dyni marynowanej ze 40 (dynię Ambar i tę włoską słodką dynię
> wielką
> podłużną mam)
> - pomidorów zielonych a'la daktyle (nowość!) - no nie wiem, może z
> 10
> - sałatki z zielonych pomidorów z 15
> - ...o czymś na pewno zapomniałam - a, ŚLIWKI w occie!!! - jakieś 25
> słoików
> Nie móiąc o grzybach.
>
> Co by tu jeszcze?
Założyć blogaska i nie smiecić na grupie.
Widzę, że bardzo chcesz zastąpić nieboszczyka, ale daruj sobie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2011-09-10 13:48:34
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:43:45 +0200, krys napisał(a):
> Niestety, małżonek twierdzi, że mięsa się z owocami nie jada;-), więc mam
> ograniczone pole do popisu.
Hmmm, jego strata, skoro kaczki z jabłkami ani w pomarańczach, indyka z
nadzieniem rodzynkowym ani karpia po żydowsku czy zwykłego schabowego z
mizerią albo korniszona lub śliwki w occie do pieczeni nie zjii... nie
mówiąc już o przegryzaniu kanapki z szynką pomidorem, ogórkiem ew.
...truskawką lub - które to wyżej wymienione dodatki gremialnie owocami są
pełną gębą 3333333-)
PS. Spotkałam się z paroma takimi osobami. Po uświadomieniu im, że pomimo
swoich uprzedzeń anty-owocowych i tak CAŁY CZAS jedzą mięso z jakimś
owocem, dały sobie spokój z nieuzasadnionymi uprzedzeniami.
Zrozumiały, że rownie dobrze można do mielonego konsumować pomidory, jak i
borówki.
Domyślam się, że problem leżał u nich raczej w nasileniu słodkości, niż
"owocowości". Można robić owe dodatki mniej słodko.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2011-09-10 13:50:28
Temat: Re: Co jeszcze...Dnia Sat, 10 Sep 2011 14:39:48 +0200, Alek napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
>> ...przede mną:
>> - miód pitny w gąsiorze doprawić
>> - pomidorowego przecieru z 50 słoików zrobić
>> - pomidorowej pulpy ze 30 małych (do jajecznicy i leczo)
>> - papryki marynowanej z miodem z 15 słoików
>> - ogórków diabelskich słoików ze 30 (30 już mam, ale to mało)
>> - sałatki wielowarzywnej ze 20
>> - sosu pomidorowo-jabłecznego a'la ketchup, ostrego - jakieś 15-20
>> - dyni marynowanej ze 40 (dynię Ambar i tę włoską słodką dynię
>> wielką
>> podłużną mam)
>> - pomidorów zielonych a'la daktyle (nowość!) - no nie wiem, może z
>> 10
>> - sałatki z zielonych pomidorów z 15
>> - ...o czymś na pewno zapomniałam - a, ŚLIWKI w occie!!! - jakieś 25
>> słoików
>> Nie móiąc o grzybach.
>>
>> Co by tu jeszcze?
>
> Założyć blogaska i nie smiecić na grupie.
> Widzę, że bardzo chcesz zastąpić nieboszczyka, ale daruj sobie.
Miło, że przypominasz mi o dżemie dyniowo-morelowym (morele w zamrażarce i
słoikach czekają na dynię) 3-)
Możesz coś jeszcze dodać równie treściwego, jak powyższa twoja wypowiedź,
jakże świetnie korespondująca z tematyką grupy.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2011-09-10 13:56:15
Temat: Re: Co jeszcze...Ikselka wrote:
> Dnia Sat, 10 Sep 2011 13:43:45 +0200, krys napisał(a):
>
>> Niestety, małżonek twierdzi, że mięsa się z owocami nie jada;-), więc mam
>> ograniczone pole do popisu.
>
> Hmmm, jego strata, skoro kaczki z jabłkami ani w pomarańczach, indyka z
> nadzieniem rodzynkowym ani karpia po żydowsku czy zwykłego schabowego z
> mizerią albo korniszona lub śliwki w occie do pieczeni nie zjii... nie
> mówiąc już o przegryzaniu kanapki z szynką pomidorem, ogórkiem ew.
> ...truskawką lub - które to wyżej wymienione dodatki gremialnie owocami są
> pełną gębą 3333333-)
Poleciałaś klasyfikacja europejska, a to nie o to chodzi. Nie zje np. z
kotleta indyczego dodatku w formie ananasa, nie lubi rzeczonego sosu z
żurawin/borówek do mięsa, ale _warzywa_, czyli ogórki, pomidory, to i
owszem, w hurtowych ilościach. Owoce w formie deseru to też inna bajka.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |