Data: 2012-02-22 20:12:45
Temat: Re: Co mają do zaoferowania głosiciele ateizmu?
Od: "h...@h...hm" <h...@h...hm>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Na poziomach plemiennych tych motywacji bylo pewnie tyle ile
>> religii, wieki pozniej motywacji bylo juz mniej, tak jak malala
>> liczba religii w warunkach "konkurencji".
>
> I druga sprawa, powstawaly zapewne bardzo dlugo nie byly dzielem jednej
> osoby, tylko wykluwaly sie w czasie pokolen, az nabraly konkretniejszych
> ksztaltow.
Hm, wg mnie zawsze byly rozne punkty zwrotne. Z reszta w tych
najwiekszych tez tak jest - pojawianie sie prorokow itd.
Ale tak jak piszesz, na pewno dlugo ewoluuowaly, czasem pewnie
z czegos co poczatkowo bylo zabawa :)
Jesli bedzie jakies zycie "po", z mozliwoscia obejrzenia "tasmy"
tego co sie dzialo w roznych czasach, to na pewno dlugo bede
ogladal takie poczatki - to bedzie na bank niezla komedia:)
>> Przeciez chrzescijanstwo tez dzialalo w warunkach konkurencji
>> i konkurencje wygralo z dosc prozaicznego powodu - namaszczone
>> przez wladce Rzymu bo tak bylo wygodnie. A ze uroslo tak bardzo -
>> widac zdolne osoby "zarzadzaly".
>
> Ale zauwaz ile czasu musialo przetrwac, bez silowego wsparcia, a wrecz
> przeciwnie. Moim zdaniem to jest niezly fenomen. Chociaz nie wiem jak na
> przestrzeni pierwszych wiekow rosla liczba chrzescijan i jak to wyglada
> w porownaniu np. z buddyzmem.
Pytanie, co by bylo, gdyby nie zostalo wybrane.
|