Data: 2000-02-13 15:17:15
Temat: Re: Co myslicie...o dzieciach Gai
Od: " Micki Landau" <m...@b...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj,
Użytkownik PeterPan
>... pamietaj ze najpierw trzeba czego na prawde chciec. Jak mowia
> "chciec znaczy moc". Wiele ON wydaje sie byc niezdecydowanymi co do swoich
> rzeczywistych oczekiwan.
Wiedz, ze nikt nie jest doskonaly, kazdy ma chwile zwatpien i zawachan. Kto
raz sie sparzyl zawsze bedzie dmuchal na zimne bez wzgledu na korzysci jakie
z tego moga byc.
>Czasem mozna znalesc osoby sklonne do pomocy ale
> nie zawsze okazuje sie ze ma to jakikolwiek sens.
Dlaczego, skoro sa "pomagierzy" to w czym rzecz. Wyzej zarzucasz
niezdecydowanie, a nizej sam zaprzeczasz sobie.
> Niestety nie widzialem. Programy o tematyce zwiazanej z ON ogladam
niestety
> sporadycznie - jak trafie.
W kazda sobote o godz. 7.30 w pr. II TVP jest nadawana audycja pt. Tacy
Sami. Zapamietaj. Jezeli mamy myslec o naszej przyszlosci to musimy niestety
poznac wroga. A dokladnie zrobilam porownanie, za wroga uznalam ludzi
pelnosprawnych, ktorzy mimo wszystko te programy przygotowuja i puszczaja na
antene. Poprzez te reportaze mamy wglad, co chca dla nas zrobic.
> | >Musimy udowodnic ze jestemy rownie sprawni, zaradni i wartosciowi
> | > jak ci "pelnosprawni".
> | Oni o tym doskonale wiedza, dlatego mysle ze kiedy podrosnie pokolenie
> | dzisiejszych 6-cio latkow cos sie zmieni.
>
> ;) Tylko co my bedziemy z tego mieli? Moze jednak warto probowac dzialac
aby
> zmienic cos juz teraz.
Wbrew pozorom nie jest to nazbyt odlegla przyszlosc, warto na nia poczekac.
Czy za X lat bedziesz juz chcial pogodzic sie z losem?
--
Pozdrawiam
Micki Landau
|