Data: 2005-12-06 21:39:25
Temat: Re: Co o tym myślą kobiety?
Od: " " <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
agi-(-fghfgh-) <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Bardzo ladnie opisala to zjawisko Dunia w poscie z 20.59.
Nie żartuj. Dunia rozmawia sama ze sobą. Jest tak daleko od rzeczywistej
sytuacji, ze nawet nie warto próbować coś wyjaśniać. I to nie dlatego, że
(jak słusznie zauważyłaś) zbyt mało obiektywnej sytuacji przedstawiłem. Ona
po prostu z jakichś powodów musi mnie dopasować do z góry ustalonego profilu
i nie udowodnię że nie jestem wielbłądem.
Wracając do tematu. Macie wszyscy całkowitą rację, że wina za kryzysy w
małżeństwie nigdy nie jest jednostronna. Że jak jest problem, to trzeba
szczerze rozmawiać, znaleźć przyczyny, określić co chce się osiągnąc w
przyszłości, podjąc decyzję, naprawiamy czy rozstajemy się, itd. To wszystko
u mnie też się odbyło. Opisałem sytuację późniejszą. Okazało się
(obiektywnie, a nie subiektywnie), ze szczerze to rozmawialiśmy o tym, co
żle robiłem, że doszło do takiej sytuacji, co powinienem robić aby było
lepiej itd. Natomiast, z jej strony padło sporo obietnic, które były tylko
po to, aby uspokoić sytuację. Krótko mówiąc, po 1,5 roku od rozmowy o tym,
że nie rozwodzimy się, ale próbujemy coś naprawić, wróciliśmy do punktu
wyjścia. To znaczy znowu zostałem poproszony o to, aby zostać, że tym razam
już naprawdę z tymi mężczyznami skończy, że rzeczywiście te 1,5 roku to było
pasmo kłamstw, których żałuje i pomimo, że słowa i łzy są takie same jak
wtedy ( i jak kilkakrotnie w międzyczasie), to tym razem jest to naprawdę
szczerze. Stąd takie moje, może dziwnie sformułowane pytanie. Jak odróżnić
prawdę od kłamstwa, gdy cały arsenał środków przekonywania został w
międzyczasie użyty przez nią do "sciemnienia".
Może teraz jest bardziej zrozumiałe, dlaczego takie banały jakie wypisuje
Dunia załamują mnie.
Może teraz jest jaśniejsze, dlaczego ma dla mnie znaczenie, czy istnieje
kochanek "z krwi i kości". Łatwiej walczyć z marzeniami o romansie niż
trwajacym romansem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|