Roki wrote:
> Witam, moj kumpel poprosil mnie o to, abym na jego rocznice zwiazku ze swoja
> dziewczyna pomogl mu w przyrzadzeniu kolacji. Co byscie polecali aby to
> wypadlo ladnie i pysznie?? Im wiecej pomyslow tym lepiej:).

Cos lekkiego, zeby za bardzo nie obciazyc zoladka i nie spowodowac
zbytniej sennosci ;) Polecilabym cos z grilla, moze byc elektryczny albo
ostatecznie piekarnik z grillem. Acha, mozna jeszcze uzyc patelni
grillowej - z karbowanym dnem, bez tluszczu:

Plastry piersi indyka zamarynowac przez 2-3 godziny w oliwie z oliwek,
occie balsamicznym, duzej szczypcie rozmarynu i kilku rozgniecionych
jagodach czerwonego pieprzu, otrzec z marynaty i zgrillowac przez 5-6
minut z obu stron na mocno rozgrzanym grillu. Troche marynaty pozostawic
bez kontaktu z miesem (tak z pol szklanki), odparowac troche, bedzie
robic za sos do warzyw. Do tego warzywa: natrzec lekko oliwa polowki
miesistych pomidorow (najlepiej tych jajowatych), paski papryki, skosne
plastry cukinii, lekko posolic wszystko, ukladac na grillu razem z
miesem (powinny byc tylko lekko zmiekle i z przypieczonymi paskami, nie
calkiem ciapowate), ulozyc ozdobnie wszystko na duzym polmisku, skropic
sosem, podawac razem z czerwonym wytrawnym winem (albo bialym, jak kto
woli ortodoksyjnie, ja jednak preferuje czerwone).

Do tego lekki deser - np. lody, np. peche melba, czyli na dno pucharka
lejemy troche przecieru malinowego, na to 2 kulki lodow waniliowych, na
to brzoskwinie np. z puszki, pokrojone w plastry, zeby dosc latwo bylo
nabrac na lyzeczke, na to gora bitej smietany, koniecznie domowej
roboty, nie zadne sztucznosci sprejane, na to jeszcze troche przecieru
malinowego, dla ozdoby. Do tego maly kieliszek likieru malinowego, dla
calkowitego odprezenia i rozluznienia obyczajow ;) Smacznego.

Kot zasliniony na sama mysl, ide robic obiad...

--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia