Data: 2005-08-06 20:39:08
Temat: Re: Co przywieźć z Bułgarii ?
Od: "Bozena" <b...@s...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"scooby" wrote in message news:dd2jku$er6$1@inews.gazeta.pl...
Na wstępie kłąniam się do samych kopytek za tak szczegółowy opis :)))
| rok temu przywiozłem z Bułgarii :
<ciach ten bezwstydny opis przemytu ;-) >
| - sam się zastanawiam, jak mnie z tym wypuścili przez granicę :))
| - kilka kawał(k)ów sirene z mleka krowiego i pare z owczego, mają
| terminy przydatności po pare lat (!!!), jeszcze mam trochę, trzymam w
| solance, nie wydaje się żeby się psuł ... sałatka z tym to pychota ...
| tak się przyzwyczaiłem, że nie wiem co zrobię, jak się skończy.
Myślę, że pojedziesz znowu :))))
<...>
| - ajwar i ażikę, ale sam imho robie lepsze niż te kupne - może źle
| trafiłem :)))
Adżikę też mamy domową. A jak robisz ? Kiedyś miałam okazję spróbować
prawdziwej gruzińskiej... to dopeiro bylo cos... mniam... :))) niestety u
nas nie ma podstawowej przyprawy do takich przetworow - porządnego slonca
:-/
<...>
| co musicie spróbować na miejscu to:
| boza - napój na bazie mleka i jęczmienia (takie gęste i słodkie)
| oraz ichnie kefiry i jogurty ... bardzo pyszne, szkoda, że u nas takich
| nie robią (już) - naturalne, bez dodatków ...
Już od kilku dni się ślinię na samą myśl o tych rozpustach kulinarnych :)))
Przymierzam się też do chałwy... kiedyś za czasów Związku Radzieckiego w
Wilnie chałwę sprzedawali ormianie, odłupywali takie kawałki od ogromnej
bryły... pyszna była... słodka jak nie wiem i bardzo krucha :))) ZR padł i
znikła dobra chałwa, znikły ogromne pyszne góry arbuzów, melonów czy
granatów z bazarów i wiele innych smakowitości... szkoda... jestem okrutnie
ciekawa, czy ta bułgarska będzie podobna do tej z dzieciństwa :)) No i już
nastawiam się na owoce... martwi mnei tylko mała objętość mojego żołądka...
;)
<...>
| Jeśli będziecie w Burgas,
<...>
Niestety do Burgas się nie wybieramy... wybralismy sobie Kraniewo na punkt
stały, a reszta to tak w zależności od humoru i wypitego piwa i wina ;)))
| w BG niestety jest coraz drożej (w tym roku już - potwornie, kolega
| właśnie wrócił i psioczył - w porównaniu z poprzednim latem - 2-3 razy
| drożej za wyżywienie knajpiane i spanie w Pomorie) i coraz niżej upada
| niestety strona kulinarna bo coraz więcej turystów i odstawiają masówkę
| ... :(
| cóż, tak to leci ... 15 lat temu było najfajniej, bo dzicz zupełna, ale
| za to były świeże rybki, świeża baranina, cisza i spokój ...
No właśnie dlatego też wybór padł na Kraniewo... poczytałam sobie opowieści
na różnych forach i np. jest tak że w porównaniu do cen tej małej mieścinki
oddalona o 2 km Albena ma już ceny 2-3 razy wyższe i wieczorem towarzystwo z
Kraniewa ciągnie do dyskotek Albeny, a turyści z Albeny do Kraniewa na
kolacje i spokojne spędzanie wieczoru ;))) Właśnie na ten spokój liczę :)))
| w Rumunii trzeba uważać na przydrożnych sprzedawców (niemiłe
| doświadczenia :( )
Dzięki za ostzeżenia, również trafiłam już w sieci na mało ciekawe
opowieści... :-/
<...>
| ponadto na koniec polecam forum na http://www.bulgaricus.com/
| ludzie z tego forum dostarczają zazwyczaj cennych rad i są bardzo mili :)
Znam, znam :)) Wyczytałam tam sporo ciekawych i pożytecznych rzeczy :))
| uff, tyle :)
| pzdr, scoo
Jeszcze raz dziękuję bardzo :)))
Bożenka z Wilna :-)
słoneczna miodzio dziewczyna
http://kuchenna.host.sk
|