Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "laba " <k...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Co robic co robic...
Date: Thu, 28 Jun 2012 22:14:52 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 51
Message-ID: <jsil0s$fmi$1@inews.gazeta.pl>
References: <jrusjf$gnm$1@inews.gazeta.pl> <jruvm3$pi0$1@news.icm.edu.pl>
<jrv1od$5hs$1@inews.gazeta.pl> <jrvtju$o54$1@news.icm.edu.pl>
<js0050$ct1$1@mx1.internetia.pl> <js01sh$1eo$2@news.icm.edu.pl>
<js04lt$o6g$1@mx1.internetia.pl> <js1ean$53e$1@inews.gazeta.pl>
<js1per$251$1@mx1.internetia.pl> <js21r9$3t5$1@news.icm.edu.pl>
<js25k8$ok3$1@inews.gazeta.pl> <js25pm$bhf$1@news.icm.edu.pl>
<js2fko$emq$1@inews.gazeta.pl> <js2lm1$cc6$2@news.icm.edu.pl>
<js39h5$7kp$1@inews.gazeta.pl> <js3u3i$t4s$1@news.icm.edu.pl>
<js51ne$qh0$1@inews.gazeta.pl> <js5bal$oi4$1@news.icm.edu.pl>
<js5bv3$lhc$1@inews.gazeta.pl> <js7r74$pl3$1@news.icm.edu.pl>
<js9ia8$22c$1@inews.gazeta.pl> <jsaf0u$4vc$1@news.icm.edu.pl>
<jsd8pj$na8$1@inews.gazeta.pl> <jsfnru$ths$1@news.icm.edu.pl>
<jshaun$9qt$1@inews.gazeta.pl>
<4fecccfb$3$1302$65785112@news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: localhost
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1340921692 16082 172.20.26.238 (28 Jun 2012 22:14:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 28 Jun 2012 22:14:52 +0000 (UTC)
X-User: kiepsk
X-Forwarded-For: 93.175.64.168
X-Remote-IP: localhost
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:637696
Ukryj nagłówki
kiwiko <k...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "..." <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:jshaun$9qt$1@inews.gazeta.pl...
> > medea <x...@p...fm> napisał(a):
> >
> >> W dniu 2012-06-26 23:15, brrrrr pisze:
> >> > Zaburzenia sa wynikiem wielu lat toksycznej (tesciowa) i trudnej
bytowo
> >> > sytuacji rodzinnej
> >>
> >> Tak to często bywa u ludzi zaburzonych.
> >>
> >> > ale sa jak najbardziej do wyleczenia...tyle ze osoba nie
> >> > chce slyszec o konsultacji ze specjalista oraz o zadnej innej pomocy.
> >> > Twierdzi ze wmawia sie jej chorobe...a do leczenia w naszym kraju
> >> > nikogo
> > kto
> >> > nie zagraza zyciu wlasnemu i bliskich zmusic wszak nie mozna. Wiec
> >> > dzieci
> >> > chlona dalej toksyczna atmosfere matki (ktora nie chce w dodatku
> >> > przeprowadzic sie od wlasnej matki na przygotowane od 2 lat -z jej
> >> > inicjatywy i wyboru- dla niej i dzieci mieszkanie, gdzie zreszta juz
sa
> >> > zameldowani i w ktorym od roku samotnie mieszka jej maz)...i kolo sie
> >> > zamyka. A to dopiero wierzcholek tej paranoi.
> >>
> >> Jeśli sytuacja wygląda tak, jak przedstawiłeś, a rzeczywiście chcesz coś
> >> ruszyć w kierunku naprawy, to IMO sam idź do lekarza (psychiatry, a tam
> >> poproś o skierowanie do terapeuty), bo to także TWÓJ problem.
> >> Przynajmniej wesprą Cię, pokierują jak postępować z osobą zaburzoną, a
> >> przy okazji dowiesz się, jaka w tym wszystkim jest twoja rola.
> >>
> > ..
> > Jakos nie sa od ponad 4 lat w stanie wypracowac skutecznego kierunku
> > postepowania, o wsparciu nie wspominajac. Rol wszelkich mam serdecznie
> > dosc,
> > szczegolnie roli platnika kosztow pozalsieboze "konsultantow", a juz nie
> > mam
> > sil szukac kolejnego ich garnituru.
> nie szukaj, może lepiej przez chwilę nic nie robić
> jeżeli możesz sobie na to pozwolić
>
"moc sobie na to pozwolic" w sensie materialnym (nie pasuje do kontekstu)
czy odpuszczenia sobie aktywnosci w temacie? Wlasciwie coraz czesciej jedyna
racjonalna forma reakcji na te rzeczywistosc rodzinna okazuje
sie "nieracjonalna z zalozenia" biernosc...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|