| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-08-01 20:43:02
Temat: Re: Co tak ?a przeciwprostokątna jest sumą przyprostokątnych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-08-01 22:03:12
Temat: Re: Co tak ?"Marek Krużel" <f...@g...pl>
news:f8qr8m$f19$1@inews.gazeta.pl...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:f8ps56$pat$1@inews.gazeta.pl...
>> Niezrozumienie dotyczy wprowadzenie pojęcia granicy.
>> W okręgu o średnicy 1, długość okręgu czyli suma nieskończonej
>> ilości dążyków - dązy do Pi i osiąga tę liczbę. Nie da się do okręgu
>> wprowadzić większej ilości dązyków aby zwiększyć obwód.
>> Ilość dązyków jest kompletna. :-)
>> Edward Robak*
> a przeciwprostokątna jest sumą przyprostokątnych
a kwadrat przeciwprostokątnej jest sumą kwadratów przyprostokątnych.
5*5 - 5 = 20
kwadrat odjąć bok to nie wiadomo co. :-)
5*5 to pole kwadratu o boku 5
5 to bok kwadratu
5*5 - 5 = 5*5 - 5
:-)
PS. no chyba, że zna się liczby mianowane.
5 odcinków o długości 5 odjąć jeden odcinek równa się 4.
5*5 <- która 5-tka jest ilością a która długością? :-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-08-02 12:34:19
Temat: Re: Co tak ?Dnia Thu, 02 Aug 2007 00:03:12 +0200, ksRobak napisze
>> a przeciwprostokątna jest sumą przyprostokątnych
>
> a kwadrat przeciwprostokątnej jest sumą kwadratów przyprostokątnych.
> 5*5 - 5 = 20
> kwadrat odjąć bok to nie wiadomo co. :-) 5*5 to pole kwadratu o boku 5
> 5 to bok kwadratu
> 5*5 - 5 = 5*5 - 5
> :-)
> PS. no chyba, że zna się liczby mianowane. 5 odcinków o długości 5
> odjąć jeden odcinek równa się 4. 5*5 <- która 5-tka jest ilością
> a która długością? :-) Edward Robak*
> Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
> ~>°<~
liczby niemianowane są rzeczywiste?
nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków,
a kąt między sąsiednimi to 180°... chodzi o prostą? :)
a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być
złudzeniem, albo projekcją :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-08-04 17:19:39
Temat: Re: Co tak ?czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to brzmi ;)
a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-08-04 20:13:14
Temat: Re: Co tak ?"Marek Krużel" <f...@g...pl>
news:f92cfb$22l$1@inews.gazeta.pl...
> "Marek Krużel" <f...@g...pl>
> news:f8sj0b$4d8$1@inews.gazeta.pl...
>> Dnia Thu, 02 Aug 2007 00:03:12 +0200, ksRobak napisze
>>> [...]
>> liczby niemianowane są rzeczywiste?
Wszystkie liczby x, których odwrotność 1/x nie jest zerowa ani nieskończona
są rzeczywiste.
>> nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków,
>> a kąt między sąsiednimi to 180°... chodzi o prostą? :)
Nie. Nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków
nie jest prostą lecz odcinkiem.
Re1 * {x+}0 = x
Wyjaśnienia wymaga zapis {x+}0
Jeśli odcinek podzielimy w myślach na nieskończoną ilość niezerowych
dążyków to każdy z nich będzie miał wartość urojoną {x+}0,
ale ich suma będzie odcinkiem x bo przecież odcinek JEST jaki BYŁ. :)
Acha - jeszcze jedno:
Re1 to ilość wszystkich liczb natiralnych od pierwszej do ostatniej. :-)
>> a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
właśnie. :-)
Jak dotychczas nie odkryto takiej pary liczb niezerowych a,b dla których a^b=0
>> tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być
>> złudzeniem, albo projekcją :)
> czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to brzmi ;)
> a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
Kąty nieskończenie bliskie półpełnego na prostej tworzyłyby
okrąg o nieskończonej średnicy.
. . .
Złudzenie i projekcja różnią się tym, że złudzenie jest do siebie
a projekcja na zewnątrz siebie. :-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2007-08-04 21:37:24
Temat: Re: Co tak ?Dnia Sat, 04 Aug 2007 22:13:14 +0200, ksRobak napisze
>>> liczby niemianowane są rzeczywiste?
>
> Wszystkie liczby x, których odwrotność 1/x nie jest zerowa ani
> nieskończona są rzeczywiste.
to inaczej, czy liczby niemianowane odnoszą się do rzeczywistości
>>> nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków, a kąt między
>>> sąsiednimi to 180°... chodzi o prostą? :)
>
> Nie. Nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków nie jest
> prostą lecz odcinkiem.
> Re1 * {x+}0 = x
> Wyjaśnienia wymaga zapis {x+}0
> Jeśli odcinek podzielimy w myślach na nieskończoną ilość niezerowych
> dążyków to każdy z nich będzie miał wartość urojoną {x+}0, ale ich
> suma będzie odcinkiem x bo przecież odcinek JEST jaki BYŁ. :)
och... pojmowanie nowych symbolik przekracza moje możliwości...
a czy można podzielić prostą na nieskończoną liczbę czegoś?
> Acha - jeszcze
> jedno: Re1 to ilość wszystkich liczb natiralnych od pierwszej
> do ostatniej. :-)
ile wynosi średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych?
>>> a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
>
> właśnie. :-)
> Jak dotychczas nie odkryto takiej pary liczb niezerowych a,b
> dla których a^b=0
i nie wydaje się to możliwe ;)
>>> tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być złudzeniem,
>>> albo projekcją :)
>
>> czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to
>> brzmi ;)
>> a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
>
> Kąty nieskończenie bliskie półpełnego na prostej tworzyłyby okrąg
> o nieskończonej średnicy.
no rzeczywiście, innego wyjścia nie widzę
> . . .
> Złudzenie i projekcja różnią się tym, że złudzenie jest do siebie
> a projekcja na zewnątrz siebie. :-)
projekcję rozumiem jako myślowe odwzorowanie znanego na nieznanym,
np. interpretujemy cień obiektu jako obiekt, co jest akurat
o tyle interesujące, że cień też jest odwzorowaniem :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2007-08-05 08:06:03
Temat: Re: Co tak ?"Marek Krużel" <f...@g...pl>
news:f92rik$22l$8@inews.gazeta.pl...
> Dnia Sat, 04 Aug 2007 22:13:14 +0200, ksRobak napisze
>>>> liczby niemianowane są rzeczywiste?
>> Wszystkie liczby x, których odwrotność 1/x nie jest zerowa ani
>> nieskończona są rzeczywiste.
> to inaczej, czy liczby niemianowane odnoszą się do rzeczywistości
Tak. Liczby niemianowane, a więc liczebniki - odnoszą się do rzeczywistości
i w niej mają swój desygnat (tu: pierwowzór):
liczby naturalne, liczby ułamkowe, pierwiastki, szacunki (dużo, mało)
to abstrakty rzeczywistych (z REALA) wielkości i ilości. :-)
>>>> nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków, a kąt między
>>>> sąsiednimi to 180°... chodzi o prostą? :)
>> Nie. Nieskończona liczba nieskończenie krótkich odcinków nie jest
>> prostą lecz odcinkiem.
>> Re1 * {x+}0 = x
>> Wyjaśnienia wymaga zapis {x+}0
>> Jeśli odcinek podzielimy w myślach na nieskończoną ilość niezerowych
>> dążyków to każdy z nich będzie miał wartość urojoną {x+}0, ale ich
>> suma będzie odcinkiem x bo przecież odcinek JEST jaki BYŁ. :)
> och... pojmowanie nowych symbolik przekracza moje możliwości...
> a czy można podzielić prostą na nieskończoną liczbę czegoś?
Łatwo wyobrazić sobie (intuicyjnie) proces odwrotny:
Skoro udało się w myślach podzielić odcinek o długości niezerowej x
na nieskończenie wiele fragmentów (dążyków) przyległych do siebie, to ...
to?
to gdyby teraz w myślach wyobrazić sobie, że dążyki nie są infinitysemalami
ale odcinkami o rzeczywistej długości - uzyskalibyśmy odcinek o długości
nieskończonej, posiadający początek i koniec - a więc prostą aktualną,
będącą miarą nieskończoności aktualnej. Proste aktualne różnią się długością,
choć są nieskończone pod względem ilości elementów jednostkowych.
Aby odpowiedzieć 'poprawnie' na Pana pytanie musiałbym znać technikę
powstania prostej o którą Pan pytasz, a więc czy chodzi Panu o prostą
aktualną czy potencjalną (nieskończoność nieograniczona).
>> Acha - jeszcze
>> jedno: Re1 to ilość wszystkich liczb natiralnych od pierwszej
>> do ostatniej. :-)
> ile wynosi średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych?
Gdy ilość wszystkich dodtnich liczb rzeczywistych nazwiemy zbiór +R
to średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych wynosi 1/(+R).
Średnia ta wyraża proporcję jednostki do całości.
1/N > 1/(+R)
bowiem zbiór (+R) posiada więcej elementów niż zbiór N (liczba Re1). :-)
>>>> a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
>> właśnie. :-)
>> Jak dotychczas nie odkryto takiej pary liczb niezerowych a,b
>> dla których a^b=0
> i nie wydaje się to możliwe ;)
W przestrzeni zdarzeń świadomego podmiotu, a więc w wyobraźni:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak. :-)
Symetria względem ZERA dotyczy nie tylko dzialań dodawania i odejmowania,
a geometria jest wielowymiarowa. Nic nie stoi na przeszkodzie by odkryć
takie pary liczb urojonych spełniających równanie a^b=0.
>>>> tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być złudzeniem,
>>>> albo projekcją :)
>>> czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to
>>> brzmi ;)
>>> a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
>> Kąty nieskończenie bliskie półpełnego na prostej tworzyłyby okrąg
>> o nieskończonej średnicy.
> no rzeczywiście, innego wyjścia nie widzę
:-)
ciepło - gorąco - parzy. :D
>> . . .
>> Złudzenie i projekcja różnią się tym, że złudzenie jest do siebie
>> a projekcja na zewnątrz siebie. :-)
> projekcję rozumiem jako myślowe odwzorowanie znanego na nieznanym,
> np. interpretujemy cień obiektu jako obiekt, co jest akurat
> o tyle interesujące, że cień też jest odwzorowaniem :)
JA - aby nie popaść w pułapkę urojeń - dzielę świat na dwa byty równoległe:
1. świat realny będący na zewnątrz mnie, mojego 'JA - które ocenia' <= JEST
2. świat idealny będący wewnątrz mnie <= ISTNIEJE
JEST wszystko co fizyczne, chemiczne, energetyczne <= świat doskonałości
ISTNIEJE wszystko co teoretyczne, psychiczne, myślne <= świat idei
...
Cień, który Pan przywołałeś JEST fizyczny natomiast odbity w lustrze psyche
ISTNIEJE jako odwzorowanie realnego cienia.
"Cienie", istniejące w świadomości nazywam słowem ZWIDY
- także złudzenia, zmyślenia, ale również DOMYSŁY (sic!) :)
. . .
W takim rozumieniu słów j.w. projekcją JEST werbalizacja (opis)
własnych ZWIDÓW i właściwie wszystko cokolwiek Panu prezentuję
JEST moją projekcją moich własnych ZWIDÓW.
Jeśli Panu uda się 'postrzec' w rzeczach które opisuję ich desygnaty,
to dotkniesz PRAWDY, bowiem prawda to relacja między treścią a formą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prawda to relacja pomiędzy rzeczą a jej nazwą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak. :-)
W swoim opisie używam rzeczy (ekranowych literek) do odwzorowania
innych rzeczy, które literkami nie są - ale czym jest treść wskazana tymi literkami,
czym jest treść wskazana nazwą - to strefa domysłu.
Literki ułożone w napis Słońce nie są tym obiektem na nieboskłonie, które
matka wskazuje dziecku palcem mówiąc: to JEST Słońce.
Prawdą o Słońcu jest to co łączy obiekt fizyczny z nazwą istniejącą w pamięci. :-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2007-08-05 16:27:37
Temat: Re: Co tak ?Dnia Sun, 05 Aug 2007 10:06:03 +0200, ksRobak napisze
>> to inaczej, czy liczby niemianowane odnoszą się do rzeczywistości
>
> Tak. Liczby niemianowane, a więc liczebniki - odnoszą się do
> rzeczywistości i w niej mają swój desygnat (tu: pierwowzór): liczby
> naturalne, liczby ułamkowe, pierwiastki, szacunki (dużo, mało) to
> abstrakty rzeczywistych (z REALA) wielkości i ilości. :-)
liczba w ogólności byłaby abstraktem wielkości (cechy), a dokładniej
jej relacji do wzorca, w najprostszym przypadku wzorcem byłaby
jedność... JA ;)
>> można podzielić prostą na nieskończoną liczbę czegoś?
>
> Łatwo wyobrazić sobie (intuicyjnie) proces odwrotny: Skoro udało się
> w myślach podzielić odcinek o długości niezerowej x na nieskończenie
> wiele fragmentów (dążyków) przyległych do siebie, to ... to?
> to gdyby teraz w myślach wyobrazić sobie, że dążyki nie są
> infinitysemalami ale odcinkami o rzeczywistej długości - uzyskalibyśmy
> odcinek o długości nieskończonej, posiadający początek i koniec - a
> więc prostą aktualną, będącą miarą nieskończoności aktualnej. Proste
> aktualne różnią się długością, choć są nieskończone pod względem
> ilości elementów jednostkowych. Aby odpowiedzieć 'poprawnie' na Pana
> pytanie musiałbym znać technikę powstania prostej o którą Pan pytasz,
> a więc czy chodzi Panu o prostą aktualną czy potencjalną
> (nieskończoność nieograniczona).
ciekawe rozróżnienie... to dla wygody? to chodzi mi o tę nieskończoność
do kwadratu :)
>> ile wynosi średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych?
>
> Gdy ilość wszystkich dodtnich liczb rzeczywistych nazwiemy zbiór +R to
> średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych wynosi 1/(+R).
nie wierzę :)
> Średnia ta wyraża proporcję jednostki do całości. 1/N > 1/(+R)
> bowiem zbiór (+R) posiada więcej elementów niż zbiór N (liczba Re1).
> :-)
a zbiory N, +R zawierają parzystą czy nieparzystą liczbę elementów?
>>>>> a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
>
>>> właśnie. :-)
>>> Jak dotychczas nie odkryto takiej pary liczb niezerowych a,b dla
>>> których a^b=0
>
>> i nie wydaje się to możliwe ;)
>
> W przestrzeni zdarzeń świadomego podmiotu, a więc w wyobraźni:
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
teoretycznie ;)
> Tak. :-)
> Symetria względem ZERA dotyczy nie tylko dzialań dodawania i
> odejmowania, a geometria jest wielowymiarowa. Nic nie stoi na
> przeszkodzie by odkryć takie pary liczb urojonych spełniających
> równanie a^b=0.
właśnie, odkryć, czy też sobie uroić? :)
>>>>> tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być złudzeniem,
>>>>> albo projekcją :)
>
>>>> czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to brzmi
>>>> ;)
>>>> a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
>
>>> Kąty nieskończenie bliskie półpełnego na prostej tworzyłyby okrąg
>>> o nieskończonej średnicy.
>
>> no rzeczywiście, innego wyjścia nie widzę
>
> :-)
> ciepło - gorąco - parzy. :D
a gdyby wszystkie te kąty obrócić względem wierzchołków o 180°
to co by tworzyły? :)
>>> . . .
>>> Złudzenie i projekcja różnią się tym, że złudzenie jest do siebie
>>> a projekcja na zewnątrz siebie. :-)
>
>> projekcję rozumiem jako myślowe odwzorowanie znanego na nieznanym,
>> np. interpretujemy cień obiektu jako obiekt, co jest akurat o tyle
>> interesujące, że cień też jest odwzorowaniem :)
>
> JA - aby nie popaść w pułapkę urojeń - dzielę świat na dwa byty
> równoległe:
> 1. świat realny będący na zewnątrz mnie, mojego 'JA - które
> ocenia' <= JEST
> 2. świat idealny będący wewnątrz mnie <= ISTNIEJE
> JEST wszystko co fizyczne, chemiczne, energetyczne <= świat
> doskonałości
> ISTNIEJE wszystko co teoretyczne, psychiczne, myślne <= świat idei ...
idea znaczy się byłaby niedoskonała :)
> Cień, który Pan przywołałeś JEST fizyczny natomiast odbity w lustrze
> psyche ISTNIEJE jako odwzorowanie realnego cienia.
moim zdaniem jego fizyczność jest tu jednak drugorzędna - w tym
kontekście cień ma naturę informacyjną - stanowi komunikat przez
podmiot odbierany, i jakoś tam interpretowany
> "Cienie", istniejące w świadomości nazywam słowem ZWIDY - także
> złudzenia, zmyślenia, ale również DOMYSŁY (sic!) :) . . .
ano, zwidy mogą mieć konsekwencje o różnym stopniu chaotyczności ;)
> W takim rozumieniu słów j.w. projekcją JEST werbalizacja (opis)
> własnych ZWIDÓW i właściwie wszystko cokolwiek Panu prezentuję
> JEST moją projekcją moich własnych ZWIDÓW.
no nie zgadzam się, zjawisko złudzenia ma miejsce zanim może
dokonać się jego werbalizacja, rycerz wyciąga miecz, bo widząc
cień na podstawie jego zaobserwowanych cech wyprojektował obiekt
i jego zamiary, on nie musi być nawet zdolny do werbalizacji,
albo to może być ciąg dalszy, generalnie taka projekcja może
składać się z domysłów prawdziwych i nie
> Jeśli Panu uda się 'postrzec' w rzeczach które opisuję ich desygnaty,
> to dotkniesz PRAWDY, bowiem prawda to relacja między treścią a formą.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Prawda to relacja pomiędzy rzeczą a jej nazwą.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Tak. :-)
pod warunkiem że nazwa prawdziwa ;)
> W swoim opisie używam rzeczy (ekranowych literek) do odwzorowania
> innych rzeczy, które literkami nie są - ale czym jest treść wskazana
> tymi literkami, czym jest treść wskazana nazwą - to strefa domysłu.
> Literki ułożone w napis Słońce nie są tym obiektem na nieboskłonie,
> które matka wskazuje dziecku palcem mówiąc: to JEST Słońce.
rzeczywiście, a znów literki plum nie są ani kamieniem, ani wodą
ani odgłosem, ani tym co odbieramy gdy kamień w wodę wpadnie,
lecz wskazują na dźwięki które z siebie wydobywając próbujemy
to co wtedy słyszymy naśladować
> Prawdą o Słońcu jest to co łączy obiekt fizyczny z nazwą istniejącą
> w pamięci. :-) Edward Robak*
> Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
> ~>°<~
prawda subiektywna ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2007-08-05 19:53:19
Temat: Re: Co tak ?"Marek Krużel" <f...@g...pl>
news:f94tpp$onl$2@inews.gazeta.pl...
> Dnia Sun, 05 Aug 2007 10:06:03 +0200, ksRobak napisze
>>> to inaczej, czy liczby niemianowane odnoszą się do rzeczywistości
>> Tak. Liczby niemianowane, a więc liczebniki - odnoszą się do
>> rzeczywistości i w niej mają swój desygnat (tu: pierwowzór): liczby
>> naturalne, liczby ułamkowe, pierwiastki, szacunki (dużo, mało) to
>> abstrakty rzeczywistych (z REALA) wielkości i ilości. :-)
> liczba w ogólności byłaby abstraktem wielkości (cechy), a dokładniej
> jej relacji do wzorca, w najprostszym przypadku wzorcem byłaby
> jedność... JA ;)
Tak. Swojego czasu pisałem o tym w ten sposób (8 Sty 2004, 15:57):
Liczba JEDEN jest symbolem przyporządkowanym
wyizolowanemu obiektowi w wielowymiarowej
przestrzeni zdarzeń. Wszystkie(!) inne liczby są
pochodną liczby JEDEN i wynikają z relacji
DODAWANIA (mnożenia) i DZIELENIA (sic!)
oraz:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ definicja ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zbiór liczb naturalnych N to uporządkowany zbiór nazw liczebników
powstałych przy numerowaniu wszystkich pól jednego wiersza w
Tabeli N-kwadrat, rozpoczynając od pola pierwszego, według algorytmu:
następnik = poprzednik + 1.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Desygnatem liczebników są liczby wyrażające ilość ponumerowanych pól
poprzedzających - wraz z tym polem.
Desygnatem liczebników są także liczby wyrażające długość ponumerowanych
pól poprzedzających - wraz z tym polem.
>>> można podzielić prostą na nieskończoną liczbę czegoś?
>> Łatwo wyobrazić sobie (intuicyjnie) proces odwrotny: Skoro udało się
>> w myślach podzielić odcinek o długości niezerowej x na nieskończenie
>> wiele fragmentów (dążyków) przyległych do siebie, to ... to?
>> to gdyby teraz w myślach wyobrazić sobie, że dążyki nie są
>> infinitysemalami ale odcinkami o rzeczywistej długości - uzyskalibyśmy
>> odcinek o długości nieskończonej, posiadający początek i koniec - a
>> więc prostą aktualną, będącą miarą nieskończoności aktualnej. Proste
>> aktualne różnią się długością, choć są nieskończone pod względem
>> ilości elementów jednostkowych. Aby odpowiedzieć 'poprawnie' na Pana
>> pytanie musiałbym znać technikę powstania prostej o którą Pan pytasz,
>> a więc czy chodzi Panu o prostą aktualną czy potencjalną
>> (nieskończoność nieograniczona).
> ciekawe rozróżnienie... to dla wygody? to chodzi mi o tę nieskończoność
> do kwadratu :)
Nieskończoność do kwadratu także jest ograniczona. Tabela N^2 to kwadrat
o boku N. :-)
>>> ile wynosi średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych?
>> Gdy ilość wszystkich dodtnich liczb rzeczywistych nazwiemy zbiór +R to
>> średnia arytmetyczna dodatnich liczb rzeczywistych wynosi 1/(+R).
> nie wierzę :)
hehe - to konsekwencja.
Jeden z nieskończoności nie jest ZEREM lecz jednością.
>> Średnia ta wyraża proporcję jednostki do całości. 1/N > 1/(+R)
>> bowiem zbiór (+R) posiada więcej elementów niż zbiór N (liczba Re1).
>> :-)
> a zbiory N, +R zawierają parzystą czy nieparzystą liczbę elementów?
To należałoby zbadać a pomocną może być połowa odcinka x.
Gdy obie połowy są identyczne to nieskończoność N jest parzysta
to znaczy, że dzieli się na DWIE równe połowy. :-)
>>>>>> a wracając do meritum... funkcja logarytmiczna omija 0...
>>>> właśnie. :-)
>>>> Jak dotychczas nie odkryto takiej pary liczb niezerowych a,b dla
>>>> których a^b=0
>>> i nie wydaje się to możliwe ;)
>> W przestrzeni zdarzeń świadomego podmiotu, a więc w wyobraźni:
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> teoretycznie ;)
Jasna sprawa.
Przestrzeń zdarzeń świadomego podmiotu nie wykracza poza umysł. :)
>> Tak. :-)
>> Symetria względem ZERA dotyczy nie tylko dzialań dodawania i
>> odejmowania, a geometria jest wielowymiarowa. Nic nie stoi na
>> przeszkodzie by odkryć takie pary liczb urojonych spełniających
>> równanie a^b=0.
> właśnie, odkryć, czy też sobie uroić? :)
Przecież to mniej więcej w tym przypadku - to samo. ;DDD
... choć jest różnica pomiędzy odkrywaniem a urojeniem. :)
Znasz Pan to powiedzenie: "co ci się tam roji w główce? " ;)
>>>>>> tylko ja ewidentnie jestem, wszystko inne może być złudzeniem,
>>>>>> albo projekcją :)
>>>>> czyżby kąt nieskończenie bliski półpełnego?... podejrzanie to brzmi
>>>>> ;)
>>>>> a złudzenie i projekcja to zapewne jedno i to samo
>>>> Kąty nieskończenie bliskie półpełnego na prostej tworzyłyby okrąg
>>>> o nieskończonej średnicy.
>>> no rzeczywiście, innego wyjścia nie widzę
>> :-)
>> ciepło - gorąco - parzy. :D
> a gdyby wszystkie te kąty obrócić względem wierzchołków o 180°
> to co by tworzyły? :)
Jeśli to o czym Pan piszesz zrobimy "dobrze", to uzyskamy
dwa nieskończone okręgi styczne w punkcie. :)
>>>> . . .
>>>> Złudzenie i projekcja różnią się tym, że złudzenie jest do siebie
>>>> a projekcja na zewnątrz siebie. :-)
>>> projekcję rozumiem jako myślowe odwzorowanie znanego na nieznanym,
>>> np. interpretujemy cień obiektu jako obiekt, co jest akurat o tyle
>>> interesujące, że cień też jest odwzorowaniem :)
>> JA - aby nie popaść w pułapkę urojeń - dzielę świat na dwa byty
>> równoległe:
>> 1. świat realny będący na zewnątrz mnie, mojego 'JA - które
>> ocenia' <= JEST
>> 2. świat idealny będący wewnątrz mnie <= ISTNIEJE
>> JEST wszystko co fizyczne, chemiczne, energetyczne <= świat
>> doskonałości
>> ISTNIEJE wszystko co teoretyczne, psychiczne, myślne <= świat idei ...
> idea znaczy się byłaby niedoskonała :)
Na ogół tak właśnie jest: ideał to uproszczenie doskonałości. :-)
Idealny okrąg nie zawiera informacji o doskonałych atomach.
>> Cień, który Pan przywołałeś JEST fizyczny natomiast odbity w lustrze
>> psyche ISTNIEJE jako odwzorowanie realnego cienia.
> moim zdaniem jego fizyczność jest tu jednak drugorzędna - w tym
> kontekście cień ma naturę informacyjną - stanowi komunikat przez
> podmiot odbierany, i jakoś tam interpretowany
No właśnie. Cień który widzi subiekt, może być fizyczny ale nie musi.
Cień fizyczny - JEST
Cień psychiczny - istnieje.
Są ludzie, którzy widzą cienie tam gdzie cieni nie ma bo jest ciemno. ;D
Te cienie istnieją w ich główkach-makówkach.
>> "Cienie", istniejące w świadomości nazywam słowem ZWIDY - także
>> złudzenia, zmyślenia, ale również DOMYSŁY (sic!) :) . . .
> ano, zwidy mogą mieć konsekwencje o różnym stopniu chaotyczności ;)
Tak. ;)
>> W takim rozumieniu słów j.w. projekcją JEST werbalizacja (opis)
>> własnych ZWIDÓW i właściwie wszystko cokolwiek Panu prezentuję
>> JEST moją projekcją moich własnych ZWIDÓW.
> no nie zgadzam się, zjawisko złudzenia ma miejsce zanim może
> dokonać się jego werbalizacja, rycerz wyciąga miecz, bo widząc
> cień na podstawie jego zaobserwowanych cech wyprojektował obiekt
> i jego zamiary, on nie musi być nawet zdolny do werbalizacji,
> albo to może być ciąg dalszy, generalnie taka projekcja może
> składać się z domysłów prawdziwych i nie
No zgoda. Pan autoprojekcję możesz nazywać słowem projekcja.
Mnie to nie przeszkadza (gdy wiadomo o co chodzi). Dla mnie słowo
projekcja kojarzy się z kierunkiem przepływu informacji. W tym łańcuszku
uczestniczą trzy główne elementy:
1. projektor (nadajnik)
2. medium przenoszące informację
3. obserwator (odbiornik)
Kierunek przepływu informacji jest od projektora do obserwatora.
Gdy JA zaprojektuję post i wysyłam go poprzez medium jakim jest Internet
- to Pan jesteś obserwatorem (odbiornikiem).
Dla rycerza, który ogląda post namalowany na REALU nadajnikiem
jest realny cień a jego zmysły są odbiornikiem.
Zmysły widzą to co jest (na ogół) a to czego nie ma to właśnie jest DOMYSŁ.
Myśl jest szybka jak błyskawica i wcale nie musi być zwerbalizowana.
Pan nazwałeś zachowanie rycerza (wyjęcie miecza) skutkiem projekcji.
Co tu jest nadajnikiem a co odbiornikiem i gdzie (medium) zachodzi
transmisja? :)
>> Jeśli Panu uda się 'postrzec' w rzeczach które opisuję ich desygnaty,
>> to dotkniesz PRAWDY, bowiem prawda to relacja między treścią a formą.
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> Prawda to relacja pomiędzy rzeczą a jej nazwą.
>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>> Tak. :-)
> pod warunkiem że nazwa prawdziwa ;)
Odpowiem przewrotnie:
Wszystkie rzeczy są prawdziwe i wszystkie nazwy są prawdziwe.
Nieprawdziwa może być tylko relacja, a więc pomylenie nazwy z rzeczą. :-)
>> W swoim opisie używam rzeczy (ekranowych literek) do odwzorowania
>> innych rzeczy, które literkami nie są - ale czym jest treść wskazana
>> tymi literkami, czym jest treść wskazana nazwą - to strefa domysłu.
>> Literki ułożone w napis Słońce nie są tym obiektem na nieboskłonie,
>> które matka wskazuje dziecku palcem mówiąc: to JEST Słońce.
> rzeczywiście, a znów literki plum nie są ani kamieniem, ani wodą
> ani odgłosem, ani tym co odbieramy gdy kamień w wodę wpadnie,
> lecz wskazują na dźwięki które z siebie wydobywając próbujemy
> to co wtedy słyszymy naśladować
Świetne porównanie przywołujące zapis nutowy na pięciolinii.
Interpretacja interpunkcji, znaków przystankowych, tempa, wybrzmiewania itd.
pozostawia artyście pewną swobodę ale pomylenie dźwięków słychać
jako fałsz. :-)
>> Prawdą o Słońcu jest to co łączy obiekt fizyczny z nazwą istniejącą
>> w pamięci. :-) Edward Robak*
> prawda subiektywna ;)
JA bym powiedział:
PRAWDA O SUBIEKCIE, wszak realcja pomiędzy treścią a formą
nie jest możliwa bez istoty, która tę prawdę doznaje. ;)
PS. namięszałem? ;D
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2007-08-06 17:47:19
Temat: Re: Co tak ?Dnia Sun, 05 Aug 2007 21:53:19 +0200, ksRobak napisze
>> właśnie, odkryć, czy też sobie uroić? :)
>
> Przecież to mniej więcej w tym przypadku - to samo. ;DDD ... choć
> jest różnica pomiędzy odkrywaniem a urojeniem. :) Znasz Pan to
> powiedzenie: "co ci się tam roji w główce? " ;)
ciekawe czy miałoby to zastosowanie
>> a gdyby wszystkie te kąty obrócić względem wierzchołków o 180°
>> to co by tworzyły? :)
>
> Jeśli to o czym Pan piszesz zrobimy "dobrze", to uzyskamy dwa
> nieskończone okręgi styczne w punkcie. :)
swoją drogą interesująca jest ta koncepcja świat skończonego,
powierzchnia puchnącej hipersfery, coś jak bańka mydlana... ;)
> No zgoda. Pan autoprojekcję możesz nazywać słowem projekcja.
> [...] Co tu jest nadajnikiem a co odbiornikiem i gdzie
> (medium) zachodzi transmisja? :)
a ja właśnie niespecjalnie widzę powód do zajmowania się
transmisją, przy rzutowaniu slajdu na ścianę meritum to
powiększenie
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> Prawda to relacja pomiędzy rzeczą a jej nazwą.
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> Tak. :-)
>
>> pod warunkiem że nazwa prawdziwa ;)
>
> Odpowiem przewrotnie:
> Wszystkie rzeczy są prawdziwe i wszystkie nazwy są prawdziwe.
> Nieprawdziwa może być tylko relacja, a więc pomylenie nazwy z rzeczą.
> :-)
dla jednostki to rzeczywiście wszystko jedno
> Świetne porównanie przywołujące zapis nutowy na pięciolinii.
> Interpretacja interpunkcji, znaków przystankowych, tempa,
> wybrzmiewania itd. pozostawia artyście pewną swobodę ale
> pomylenie dźwięków słychać jako fałsz. :-)
:)
>>> Prawdą o Słońcu jest to co łączy obiekt fizyczny z nazwą istniejącą
>>> w pamięci. :-) Edward Robak*
>
>> prawda subiektywna ;)
>
> JA bym powiedział:
> PRAWDA O SUBIEKCIE, wszak realcja pomiędzy treścią a formą nie jest
> możliwa bez istoty, która tę prawdę doznaje. ;)
>
> PS. namięszałem? ;D
artyście wolno ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |