Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co z takim zrobić?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co z takim zrobić?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 77


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2005-07-05 21:33:23

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:daen2e$afi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>> Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:daem5t$5md$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Najważniejsze by Ci co przydzielają granty o tym nie wiedzieli.
>>
>>
>> Znaczy się - lubisz ponarzekać ?
>
> lubię być naiwny

No tośmy se znowu pogadali :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2005-07-05 21:33:23

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:daen2e$afi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>> Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:daem5t$5md$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Najważniejsze by Ci co przydzielają granty o tym nie wiedzieli.
>>
>>
>> Znaczy się - lubisz ponarzekać ?
>
> lubię być naiwny

No tośmy se znowu pogadali :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2005-07-05 22:02:58

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Maciek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dade0b$ofm$1@inews.gazeta.pl...
> cbnet <c...@n...pl> napisał(a):
>
>>
>> Ty nic z nim nie zrobisz.
>> Nie uda ci sie, bo jestes kawal oslej dupy. :)
>>
>> A osle dupy maja to do siebie, ze nie potrafia respektowac granic.
>> Twoj kolega najprawdopodobniej to widzi i potrafi odplacic ci...
>> tym samym.
>>
>> Np to ze pozwalasz mu traktowac jako wspolne szklanki, czy
>> lyzeczki nie oznacza, ze szczoteczka do zebow kolegi jest
>> tak samo twoja jak i jego.
>> Jako osla dupa tego nie skumasz i m.in. dlatego masz przewalone. :)
>>
>> Moja rada: zwracaj baczna uwage na swoje szurniete zachowania
>> oraz pomysly, albo zmien kolege na znacznie mniej asertywnego. :)
>>
>
> Ten post jest do wszystkich, którzy zarzucają mi:
> - bycie oślą dupą ;) (do tych dodatkowo - sam jesteś dupą)
> - wykorzystywanie kolegi by wejść na imprezę, na którą sam bym nie wszedł
> - składanie się z nim na flaszkę
>
> czyli generalnie - do ludzi bez wyobraźni:
>
> Wszystkim tym mogę powiedzieć, że moje zachowanie bierne nie wynikało z
> tego,
> że nie wiedziałem co z nim zrobić, tylko z tego, iż przez długi czas
> chciałem
> go traktować jako _przyjaciela_. Bo na początku rzeczywiście dobrze nam
> się
> rozmawiało, żyło, itd. Ale kiedy ja po czasie pokazałem mu, że zależy mi
> na
> jakiś tam kontaktach, i odrobinie poświęcenia jak to między przyjaciółmi,
> to
> on chyba poczuł, że ja jako przyjaciel powinienem być lojalny mimo, że on
> traktował mnie gorzej jak zwyczajnych kumpli i stał się najwyczajniej w
> świecie arogancki.

1. Kwestia cbnet'a. Zanim wrzucisz wszystkich, którzy Ci odpowiadają
do jedego wora z cbnet'em - zastanów się, czy aby dobrze generalizujesz.
Miej na uwadze, że cbnet to facet prawdopodobnie już grubo po czterdziestce,
bardzo inteligentny i najzwyczajniej w świecie bawi się Tobą, prowokując
z różnych stron. Jak chcesz mu uzmysłowić, że jest jeszcze bardziej
arogancki
niż kolega z Twojego pokoju - to się zastanów po co. Wielu już było takich,
którzy próbowali i prawdę mówiąc, można się w relacjach z cbnet'em trochę
zgubić.
W każdym bądź razie z pewnością bardzo trudno utrzymać skupienie na
pierwotnych
problemach ...

2. A więc jeśli uda Ci się skupić na sobie, to pomówmy o Tobie jednak.
Nie chcę się powtarzać. Powiedziałeś: brak wyobraźni. Otóż wyobraźnia
ma tu duże znaczenie. Wszyscy, którzy Ci tu odpowiadają używają jej
m.in. do tego, by nieco przejaskrawić Twój problem, Twój wizerunek, bo
wtedy łatwiej jest rozmawiać. Ty natomiast uznajesz to za brak
wyobraźni i wykorzystujesz fakt pewnego zafałszowania (pochodna
wyolbrzymienia) do tego, by się zdystansować do tego, co tu jest
mówione. "To nie ja". Nie rozumiesz w ogóle zasad tej dyskusji,
jej potencjału - z góry przyjmujesz pozycję obronną, rzekłbym
bezrefleksyjną, by lepiej się okopać na swoich pozycjach.
Właśnie - znów wyobraźnia. Jesteś przewrażliwiony na punkcie
swojego wizerunku (ja też - nie lubię, kiedy mnie ktoś
wrzuca do jednego wora z cbnetem) i próbujesz przeciwstawić
temu, co tu jest mówione własne wyobrażenia o sobie itp.
No i OK - z pewnością dość dobrze siebie znasz. Ale zrozum też,
że masz jednak coś z tego osła, o którym wspomniał cbnet
- tyle, że nie dupę, a upór w promowaniu swojej wizji
przy jednoczesnym niby wołaniu o poradę. Dodam, że wizji
czarno-białej, nie klejącej się, pełnej luk. Powiem wiecej:
odpowiadając ciągle w stylu "nie, nie, to nie tak, ja wam powiem,
jak jest" pokazałeś już, że z całą pewnością nosisz w sobie
spory potencjał nudziarza. I to by (mi) się już bardziej
kleiło w całość, jeśli dodać do tego fakty z Twojej opowieści.
Zrozum, że to, jak Cię ludzie widzą naprawdę nie jest tym samym,
co Ty o sobie myślisz. My tu na grupie działamy prosto:
przychodzisz, pokazujesz się, a my Ci mówimy, co widzimy.
A Ty mówisz: nie, nie, ślepi jesteście. No i dobra.
Ale pomyśl może chwilkę: ja nie mam z Twoim kolegą nic
wspólnego, na oczy go nie widziałem, nie ma mowy o żadnej manipulacji
z jego strony - a już, kurna sobie myślę: Jezu, ten znowu swoje,
ja pierdykam, weź go ktoś kopnij w d... bo już trudno słuchać
jak jęczy. I po cholerę zniża się do poziomu cbnet'a ? Po cholerę
mu o jakiś móżdżkach czy coś ? Co i komu on chce tu udowodnić ?
Chcesz pokazać, jaki z Ciebie chojrak, tak, bo potrafisz
cbnetowi powiedzieć "głupek" ? Jakaś zasłona dymna, czy co ?

No ale wracamy na głowny tor. Z tego co piszesz przebija pewna
idea, którą się próbowałeś kierować: uznałeś, że Twój kolega
ma jakiś problem ("fobia społeczna", "odludek") więc postanowiłeś
zostać jego "przyjacielem".
Stary - trochę konsekwencji.
Albo jesteś przyjacielem, co oznacza, że akceptujesz go
takim jaki jest i sprawy załatwiasz z nim: jak Ci coś nie pasuje,
to idziesz do niego i z nim to załatwiasz. Tak: jak już dostać
w mordę, to najlepiej od przyjaciela. Wiec mu daj w mordę,
jeśli uważasz, że tak być powinno. A jak nie wiesz, co uważać,
to ryzykuj. To jest właśnie poświecenie w przyjaźni, nie pożyczanie
książek. A Ty co, kurna ? Przychodzisz tu na grupę, żeby na niego
ponarzekać i stwierdzić, że już wymiękasz, że już nie chcesz go
traktować po przyjacielsku, bo on jest jednak zły i przez niego
inni mogą sobie o Tobie co złego pomyśleć ? I co, czekasz na
potwierdzenie: "Tak, on jest zły. Jeśli chcesz "wyjść" z tej
"przyjaźni" z czystym sumieniem, musisz zrobić to i to, potem to,
potem stwierdzić, że to w ogóle nie była przyjaźń, dać do podpisu
na grupie dyskusyjnej i finito".

Sprawa prosta: jeśli rozumiesz słowo "przyjaźń" to rozumiesz także
że "męska przyjaźń" nie polega na "chciałem, byśmy byli przyjaciółmi".
Albo jest przyjaźń, albo jej nie ma. Zwrot "chciałem go traktować
jak przyjaciela" brzmi wręcz kosmicznie ...
Jeśli więc dalej chcesz mówić o "przyjaźni", to nie mów mi tu
o jakiejś "fobii społecznej", "poświęceniu" czy coś, bo to nie
przyjaźń tylko jakaś litość (czy ty nie jesteś przypadkiem
z lekka katolikiem-hipokrytą ?).

Jeśli jednak już jesteś bardziej przekonany o tym, że nie ma tu
i nie było mowy o przyjaźni - to się przestań silić i naprawdę
się po prostu od niego odseparuj. Nie będziesz męczył jego
ani siebie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2005-07-05 22:43:17

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:daf02c$10r$1@news.onet.pl...

> Zrozum, że to, jak Cię ludzie widzą naprawdę nie jest tym samym,
> co Ty o sobie myślisz. My tu na grupie działamy prosto:
> przychodzisz, pokazujesz się, a my Ci mówimy, co widzimy.

Powiedzcie Redart co widzicie gdy czytacie czyjegoś posta.

Na post po zbóju zaprosili
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2005-07-05 22:45:33

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:daf27l$lm6$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:daf02c$10r$1@news.onet.pl...
>
>> Zrozum, że to, jak Cię ludzie widzą naprawdę nie jest tym samym,
>> co Ty o sobie myślisz. My tu na grupie działamy prosto:
>> przychodzisz, pokazujesz się, a my Ci mówimy, co widzimy.
>
> Powiedzcie Redart co widzicie gdy czytacie czyjegoś posta.

Widzę kolesia, który ma takie poczuie humoru, które lubię,
choć jeszcze nie dojrzał do tego, by nie zabijać komarów.
A wiec z przyjaźni nici jak na razie ...
;)))

PS. Zresztą ten koleś swego czasu poddany próbie zbliżenia
dał szybko myka, Czerwoni i Artyści widać budzą w nim jakieś
lęki zasadnicze ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2005-07-05 23:13:56

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:daf2i7$5tt$1@news.onet.pl...

> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:daf27l$lm6$1@inews.gazeta.pl...

>> Powiedzcie Redart co widzicie gdy czytacie czyjegoś posta.

> Widzę kolesia, który ma takie poczuie humoru, które lubię,
> choć jeszcze nie dojrzał do tego, by nie zabijać komarów.
> A wiec z przyjaźni nici jak na razie ...
> ;)))

Jesteś typowym klienten sekstelfonów - słuchasz tego miłego, ciepłego i
seksownego głosu widząc lux-kurtyzane, podczas gdy rozmawiasz z emerytką. Na
tym ten biznes polega :)

> PS. Zresztą ten koleś swego czasu poddany próbie zbliżenia
> dał szybko myka, Czerwoni i Artyści widać budzą w nim jakieś
> lęki zasadnicze ...

To na czym to zbliżenie miałoby polegać - że umówilibyście się z tym
kolesiem że jesteście sobie bliscy ? Oj Maćku, Maćku ... :)))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2005-07-06 06:34:19

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:daf41q$pu6$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:daf2i7$5tt$1@news.onet.pl...
>
> > Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:daf27l$lm6$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Powiedzcie Redart co widzicie gdy czytacie czyjegoś posta.
>
> > Widzę kolesia, który ma takie poczuie humoru, które lubię,
> > choć jeszcze nie dojrzał do tego, by nie zabijać komarów.
> > A wiec z przyjaźni nici jak na razie ...
> > ;)))
>
> Jesteś typowym klienten sekstelfonów - słuchasz tego miłego, ciepłego i
> seksownego głosu widząc lux-kurtyzane, podczas gdy rozmawiasz z emerytką. Na
> tym ten biznes polega :)

No mocno polemizowałbym ;). "Na rynku" jest spory wybór podobnych rozrywek
i nie czuję się zmuszony do bycia takim akurat klientem. "Na rynku" można
stosunkowo łatwo wy-kaazaać, ze połączenie właściwej fonii z właściwą,
świeżą wizją nie jest "dobrem rzadkim" ;).

> > PS. Zresztą ten koleś swego czasu poddany próbie zbliżenia
> > dał szybko myka, Czerwoni i Artyści widać budzą w nim jakieś
> > lęki zasadnicze ...
>
> To na czym to zbliżenie miałoby polegać - że umówilibyście się z tym
> kolesiem że jesteście sobie bliscy ? Oj Maćku, Maćku ... :)))

Sugerujesz, że przynudzam ?
Że to co pisze Maciek to nic w porównaniu z tym, co pisał
"Redi" o swojej żonie, teściowej, etc ?

:)))

No coś w tym jest ... Tak, masz rację ;)

Ostatnio "Redi" się z żoną umówił (właśnie ...) na kilka rzeczy
i kilka rzeczy chyba zakumał, o ile dobrze ocenia swoją
kondycję ... :)

Ale może w inną stronę, niby zupełnie inną ...

Taki przykład: zastanawiam się, co by było, gdybym
odruchem ciepłego serca i współczucia "próbował
traktować jak _przyjaciela_" mojego szefa ...
Powiem krótko: choć mój szef z wielu względów
zasługuje na współczucie, to o byciu przyjacielem
po prostu nie ma tu mowy ... ;)
Sprawa jest prosta. Choć różne bywają kontakty
- raz lepsze, raz gorsze - to generalnie mnie
zwyczajnie odrzuca - wystarczy dobra pamięć
lub uważna obserwacja na bieżąco.

Chociaż, podobnie jak Maciek ze swoim kolegą:
1. Przebywamy bardzo dużo czasu w jednym pomieszczeniu
2. Mamy mnóstwo wspólnych znajomych.
3. Bywamy na tych samych imprezach
4. Zdarza się nawet, że pijemy tę samą wódkę.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2005-07-06 08:07:01

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dafu2o$6oj$1@news.onet.pl...

> No mocno polemizowałbym ;). "Na rynku" jest spory wybór podobnych rozrywek
> i nie czuję się zmuszony do bycia takim akurat klientem.

Zrozum, że to, jak Cię ludzie widzą naprawdę nie jest tym samym, co Ty o
sobie myślisz. My tu na grupie działamy prosto: przychodzisz, pokazujesz
się, a my Ci mówimy, co widzimy.

> Sugerujesz, że przynudzam ?
> Że to co pisze Maciek to nic w porównaniu z tym, co pisał
> "Redi" o swojej żonie, teściowej, etc ?

Jesli mam być szczery, to sugeruję zupełnie co innego :)
Pamiętasz tą "próbę zbliżenia" ? Coś tam nie wypaliło.
Wczoraj wysmarowałeś byłeś dłuugi post w kierunku Maćka o przyjaźni pomiędzy
facetami i takich tam pierdułach.
Aha - coś miałem zasugerować :)
Jak myslisz, czy możliwe jest że te dwa wydarzenia mają jakiś związek, i że
to co napisałeś w kierunku Maćka o Maćku, w rzeczywistości nie ma z Mackiem
nic wspólnego tylko jest czyściutką projekcją Twojego stanu z "próby
zbliżenia" lub z innych tego typu nieudanych przedsięwzięć ?

> Taki przykład: zastanawiam się, co by było, gdybym
> odruchem ciepłego serca i współczucia "próbował
> traktować jak _przyjaciela_" mojego szefa ...
> Powiem krótko: choć mój szef z wielu względów
> zasługuje na współczucie, to o byciu przyjacielem
> po prostu nie ma tu mowy ... ;)
> Sprawa jest prosta. Choć różne bywają kontakty
> - raz lepsze, raz gorsze - to generalnie mnie
> zwyczajnie odrzuca - wystarczy dobra pamięć
> lub uważna obserwacja na bieżąco.
>
> Chociaż, podobnie jak Maciek ze swoim kolegą:
> 1. Przebywamy bardzo dużo czasu w jednym pomieszczeniu
> 2. Mamy mnóstwo wspólnych znajomych.
> 3. Bywamy na tych samych imprezach
> 4. Zdarza się nawet, że pijemy tę samą wódkę.

Rzeczywiście przynudzasz :)
Wybacz, ale tego podwątku nie pociągnę z sobie tylko znanych powdów, których
nie mam zamiaru ujawniać :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2005-07-06 08:54:30

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dag3fb$226$1@inews.gazeta.pl...

> Pamiętasz tą "próbę zbliżenia" ? Coś tam nie wypaliło.

Nie pamiętam ;))) Chyba będę musiał pogooglać.
W każdym bądź razie strasznie poważnie się tu zaczyna robić ;)
Ty naprawdę traktujesz to co mówię aż tak serio ???

> Jak myslisz, czy możliwe jest że te dwa wydarzenia mają jakiś związek, i że
> to co napisałeś w kierunku Maćka o Maćku, w rzeczywistości nie ma z Mackiem
> nic wspólnego tylko jest czyściutką projekcją Twojego stanu z "próby
> zbliżenia" lub z innych tego typu nieudanych przedsięwzięć ?

Jeśli już mam być asertywny, to powiem tak: na pewno coś w tym jest,
ale nie mów mi "czyściutki" ;))) (*

> Rzeczywiście przynudzasz :)
> Wybacz, ale tego podwątku nie pociągnę z sobie tylko znanych powdów, których
> nie mam zamiaru ujawniać :)

Kurna, Przemo, chyba to powiem: czasem też potrafisz być dziwny ... ;)
Znaczy się, ma to znaczyć: "Sorry Redi, nie zostanę Twoim przyjacielem,
bo są tajemnice, z których Ci się nie mogę zwierzyć" ? :)))))))

Jakby to mój kumpel powiedział: "Buhaha, ale beka ..." :))))

A traktując poważnie to, co da się tu potraktować poważnie:
tak, pojechałem sobie na Maćku w fantazjach. Tak, właśnie.

Niech on się tym w ogóle nie przejmuje. Zresztą, nie sądzę,
by się przejmował - z cbnetem poradził sobie bardzo konkretnie.


PS.
(* Idę do kibla dla odświeżenia :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2005-07-06 09:45:14

Temat: Re: Co z takim zrobić?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dag69o$o5r$1@news.onet.pl...

Redi, Ty poprostu nie umiesz czytać/słuchać. To tak, jakbyś oglądał
wiadomości z wyłączonym dzwiękiem w telewizorze. Prezenterka rusza ustami a
Ty podstawiasz swój głos plecący co Ci się tam wydaje. Na oko i ucho
wszystko pasuje, tylko ni chuja Albania nie jest supermocarstwem atomowym.

Ja piszę:
> Wybacz, ale tego podwątku nie pociągnę z sobie tylko znanych powdów,
> których
> nie mam zamiaru ujawniać :)

A Ty swoim głosem podstawiasz:
"Sorry Redi, nie zostanę Twoim przyjacielem,
bo są tajemnice, z których Ci się nie mogę zwierzyć"

Wiesz co. Spytam brutalnie i po chamsku.
Słuchałes kiedyś co ma Ci żona do powiedzenia, czy pieprzyłes jej do ucha
farmazony o tym co ona myśli i czuje ? Czy może nie mówiłeś tego co Ci się
wydaje, że ona myśli i czuje, tylko reagowałeś adekwatnie do swojej
wyobraźni ?
A nie wiesz czasem czemu odechciało jej się wogóle rozmawiać z Tobą ?

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dziecko w wieku lat dwóch
z. Aspergera/autyzm - jakies perspektywy ?
Koniec świata
Jak to jest z wkońcu tą Nerwicą?
test

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »