Data: 2004-10-20 20:05:24
Temat: Re: Co z zimowaniem bananowców?
Od: "calvi" <c...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czytelnik napisał:
> zimowanie w gruncie z tego co czytałem przebiega bezproblemowo u Niemców, ale
> sprawdzane było najbardziej na musa basjoo reszta pojawiła się niedawno, a
> ensete ventric. jest chyba w ogóle mniej odporne od tamtych.
Nie uważam za istotne, gdzie się to próbuje przeprowadzić, z USA doniesienia
są ze strefy 5a, a w końcu to tylko problem ilości czy grubości warstwy
ocieplenia wokół nibypnia i korzeni. Jeżeli zechce mi się zrobić skrzynię
styropianową o ściankach dajmy na to 20cm, to czy na zewnątrz będzie -20, cz
-30C, chyba nie będzie miało znaczenia? Natomiast problem jest taki, że
rośliny te często po zimie mają wygnity rdzeń - problem grzybów, bakterii,
- nadmiernej wilgoci czy czegoś tam...
> gdyby była w gruncie to pewnie byłby ze dwa razy większy...Podobno dwa, trzy
> metry wysokości w gruncie w jeden sezon (do pierwszych mrozów) to nie jest
> ogromne osiągnięcie....
Wbrew pozorom system korzeniowy bananowców jest wcale nie taki duży, moja
donica z tych około 40x40cm wypełniła się korzeniami, myślę jednak,
że niewiele większa wystarczyłaby na pomieszczenie kilkumetrowej rośliny.
> bez specjalnych starań, nasiona z allegro wykiełkowały dwa z sześciu chyba
> (reszta do dziś siedzi w doniczce i nie chce wyjrzeć)
Ale w jakiej temperaturze, w jakim podłożu, pojemniku, i t. p.????!
> nasiona z rarepalmseeds.com kupoione za pomocą karty kredytowej,
odpada niestety z różnych powodów:(
> Narrophs Richtiana (po prawie 3 miesiącach żaden się nie ruszył
U mnie wschodziły po niecałych 2 tygodniach:) - bardzo fajna metoda:
zapakować do wilgotnego sterylnego podłoża (używałem wysterylizowanego
w mikrofali włókna kokosowego) - zawinąć w paczuszkę do folii śniadaniowej,
wielkości powiedzmy jaja przepiórki, dać do stałej temperatury pod 30C,
oglądać od spodu co jakiś czas - pokaże się tam korzeń próbujący przebić folię.
Jak tak, to przesadzić do doniczki. N.r. wypuszcza bardzo długi korzeń,
przystosowana jest do poszukiwania głęboko w jałowej glebie wilgoci
i pokarmu (dlatego ma dość duże nasiona) - doniczka im wyższa, tym lepiej.
> Satysfakcja by była gdyby yucci wyrosły takie jak tu
> http://www.ulrich-kalthoff.de/Yuccas.html
- Rzecz jasna! Właśnie o to mi chodzi z jukami - koniecznie ładny pieniek,
na pieńku (najlepiej rozgałęzionym) - pióropusz liści...
> te yucci o których pisałem prawdopodobnie wykazują bardzą duża
> mrozoodporność, chociaż pewnie dotyczy to wyrośnietych egzemplarzy.
Niestey ja mam z tego co znajdowałem w sieci inną opinię - choćby
z Czeskich Tropów.
> bywały tez u nas w centrach ogrodniczy ładnie wyrośniete yucca gloriosa
> podobne z wyglądu do yuki karolińskiej, lecz tworzące z czasem pień (mi się
> wydaje że dopiero yucca z pniem moze robić wrażenie w ogródku)
- jak wyżej!!!
Pozdrawiam calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|