Data: 2006-03-27 20:23:04
Temat: Re: Co źreć na wzrok?
Od: "casus" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> >> > że "jedzenie czegokolwiek ani nie przystopuje pogłebiania się wady
>> >> > wzroku,
>> >> > ani jej nie zmniejszy."
>> >>
>> >>
>> >> jezeli jest inaczej udowodnij to naukowo
>> >
>> > To proste jak drut.
>> > Jeśli "jedzenie czegokolwiek" nie miało by wpływ na wzrok,
>> > to wszystkie lekarstwa doustne ma wzrok, nie działały by na wzrok.
>> > Albo inaczej ŻADNE lekrstwo doustne nie działało by na wzrok.
>> > Czyli nie istniałyby lekarstwa doustne na wzrok.
>> >
>> > A jednak istnieją , i nawet lekarze konwencjonali zapisują je
>> > nierzadko.
>> > Bo że leczenie niekonwencjonalne opiera się często głównie na diecie,
>> > to
>> > wszyscy wiedzą.
>>
>>
>>...Prosze o podanie konkretnie nazwy
>> chociazby jednego leku, ktorym sie leczy wady wzroku (astygmatyzm,
>> krotkowzrocznosc i nadwzrocznosc), ....
> Wady wzroku to nie tylko te 3 choroby (astygmatyzm, krotkowzrocznosc i
> nadwzrocznosc).
> A jak śmiesz podawać się za okulistę, jeśli nie znasz innych chorób wzroku
> ?
> Autorka wątku nie pisze, że jedyną jej wadą jest +3, ona pisze "... mi się
> znacznie wzrok pogarsza,....ostatnio czuje, że ślepne :(...dużo pracuje
> przy
> kompie"
Nie umiesz czytac i nie umiesz dyskutowac. Twoj poziom percepcji jest zerowy
i zatrwazajacy. Nie znasz pojecia samooceny i samokrytyki. Jestes
niedouczona i zabierasz glos w sprawach, o ktorych nie masz zielonego
pojecia. Oto dowody:
1. Zadalem Ci konkretne pytanie i oczekuje konkretnej odpowiedzi, wiec sie
nie wymiguj i nie odbijaj pileczki tylko konkretnie odpowiedz.
2. Nie rozrozniasz pojec: wada wzroku a choroby oczu. Nie istnieje pojecie:
"choroby wzroku".
3. Pytam o leczenie farmakologiczne WAD wzroku a nie chorob oczu - czytaj
uwaznie.
4. W odroznieniu od Ciebie mam pojecie o okulistyce. Wady wzroku sa 3 i nie
wiecej. Odsylam do nauki. Smiem sie podawac za okuliste, bo nim jestem,
natomiast nie bede tolerowal niekulturalnych odzywek niedouczonych laikow.
Niech Ci sie nie wydaje, ze jezeli piszesz w sieci to jestes bezkarna.
Zlokalizowac Cie jest bardzo latwo. Jezeli zaczniesz doradzac lub pisac
glupoty o leczeniu, ktore moga spowodowac u innych, jako reakcja na Twoje
rady, pogorszenie stanu zdrowia (wystarczy fakt teoretyczny) obiecuje Ci, ze
zglosze to do prokuratury i bedziesz pociagnieta do odpowiedzialnosci karnej
za proby leczenia bez posiadania uprawnien i naklaniania do samookaleczania
(zagrazajace zdrowiu i zyciu porady droga internetowa).
Wiec jesli masz tylko troche oleju w glowie to sie zastanow co wypisujesz i
lepiej zamilknij.
pozdr.
casus
|