Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Andrzej" <A...@n...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Co zrobić
Date: Mon, 29 Apr 2002 01:34:42 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 42
Message-ID: <aai0l2$2evf$1@news2.ipartners.pl>
References: <aai0hm$2eo5$1@news2.ipartners.pl>
Reply-To: "Andrzej" <A...@n...pl>
NNTP-Posting-Host: dlp-poznan-as1-as72.ipartners.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 1020036578 80879 157.25.160.201 (28 Apr 2002 23:29:38
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Apr 2002 23:29:38 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:10612
Ukryj nagłówki
Witam
Post mi nie wyszedł może ten czyli cdn a w zasadzie jeszcze raz : ) :(
Co zrobić jak rodzina się człowiekowi rozpada i nijak nie można nic na to
poradzić ?
Wiecie raczej jestem nowy na grupie i nie należę do facetów otwartych co to
wypowidzą wszystko i wszystkim.
Grupa zapewnia anonimowość może dlatego mogę się tu wypowiedzieć.
Czy to możliwe aby być tak niezrozumiałym aby partnerka nie była w stanie
porozumieć się ze mną ?
Dla otocznia jestśmy wspaniałą rodzną.
Wiecie : dziecko, dom , .... uśmiechnięte twarze... etc.
Ogólnie: "ślicznie idyllicznie .... idiotycznie" a tak pod spodem.. hmm.
Nie mogę załapać o co chodzi mojej żonie, z jednej strony jest osobą
wrażliwą wymagającą opieki, z drugiej strony gdybym spotkał faceta o tym
typie chrakteru to (mimo, że nie jestem Arnoldem) strzeliłbym go (dla
wyjaśnienia nie biję żony i w zasadzie gdyby nie media nie byłoby tego
tematu bo bym nie wiedział, że problem istnieje , wogóle to katastrofa
moralna bić drugą osobę)
To chyba typowe dla wspólczesnych kobiet.
Z jednaj strony średnowieczne przywiązanie do tradycji, z drugiej strony
chęć niezależności.
W takim wypadku pytanie po co wogóle pojęcie rodziny ?
Mnie osobiście nie jest to coś co wymagane jest w życiu, ani nie zapewnia
bezpieczeństwa (w razie mnie się coś stanie to zostają na lodzie mimo, że
żona dzielnie pracuje), ani w moim przypadku nie daje stysfakcji.
Może mimo, że jesteśmy ze sobą już 10 lat czas z tym skończyć !!
A może jestem nudnym facetem co to nie potrafi się wystarczająco
uzewnętrznić, tylko dlaczego to ma być moja wina skoro zawsze takim byłem ?
W końcu czasami jesteśmy dorośli i wiemy w co się pchamy.
Pozdrawiam i nie zachęcam do zakładania rodzin (dzieci z tego moga być
nieszczęśliwe, mimo, że moje jak na razie tego nie odczuwa)
Andrzej
|