Data: 2005-12-12 19:15:24
Temat: Re: Coś naturalnego
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
"mirzan" <l...@o...pl> wrote in message
news:1687.0000010f.439c6f08@newsgate.onet.pl...
> Ciekawy jestem jak sobie radzi podagrycznik w perzu, rosnące pod
> nawłocią, i jakie wartościowe wnioski można z ich obserwacji
> wyciągnąć?
Tak sie zlozylo, ze perz mam od niedawna i na szczescie w malej ilosci.
Podagrycznik rosnie gdzie indziej.
Nawloc pieknie kwitnie a z obserwacji wynika, ze pszczoly ja uwielbiaja :)
Zeby poznac przyrode jako calosc, chwastom takze nalezy sie przygladac :)
Pojecie "chwast" to rzecz bardzo wzgledna, bo nietylko dla jednych cos
jest chwastem a dla innych nie ale tez powszechnie uprawiamy rozne rosliny
ozdobne, ktore w innych rejonach swiata (np. w subtropiku) sa powszechnym
chwastem, w tamtejszym rozumieniu :) Ponadto uprawiamy tez bardzo duzo
dzikich roslin, chociaz obcego pochodzenia. Na codzien nie kojaza sie z
roslinami dzikimi tylko dlatego, ze nie wystepuja na dziko u nas. Rosliny
wyhodowane przez czlowieka sa mniejsza czescia gatunkow, ktore uprawiamy.
Nie znam roslin bez wartosci jakiejkolwiek - perz i podagrycznik to ziola
np. :)
Moge likwidowac jedynie nadmiar coniektorych, poniewaz na tak malej
powierzchni, jaka jest ogrod, nie mozna utrzymac oczekiwanej roznorodnosci
gatunkow bez calkowitej ingerencji. Dzieje sie tak, poniewaz w przecietnym
ogrodzie nie zmieszcza sie rozne siedliska w naturalny sposob. Sprowadzamy
do ogrodow rosliny bez zgodnosci z siedliskiem, w zwiazku z czym, musimy
je sztucznie przy zyciu utrzymywac wplywajac na warunki lokalne.
Pozdrawiam,
Bpjea
|