Data: 2003-12-02 20:22:43
Temat: Re: Cos o KONFLIKTACH na tej grupie....
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@s...na.sojusze> napisał w
wiadomości news:bqi2kb$1ulp$1@news2.ipartners.pl...
> > Uscislam wobec tego - nie wolno wplywac na druga osobe w taki
> > sposob, aby uwierzyla nam za wszelka cene. No bo to zadna sztuka
> > przystawic komus pistolet do skroni i spytac "no i kto ma racje - ja
> > czy Ty"? ;D;D;D
>
>
> wpływ za wszelka cene..
> to wszystko uzaleznione jest od osobowości osoby nakłanianej.
> niektórzy wierzą we wszystko, niektórzy potzrebują danych,
> a niektórzy programowo mają wszystko w dupie.
No ale po co naklaniac kogos do czegos wbrew jego woli? Zwlaszcza w tak
specyficznym miejscu, jakim jest USENET...? Rozumiem dyskusje, rozumiem
przedstawienie swoich racji czy tez argumentow, ale jezeli ktos kogos
naklania 'usilnie' i 'za wszelka cene' do zmiany zdania, to ja tego juz NIE
ROZUMIEM....
Nie wiem jak pozostali, ale jesli chodzi o mnie, zagladam na grupe po to
tylko, zeby czegos sie dowiedziec, cos zrozumiec, czegos sie nauczyc... Byc
moze sa tu i tacy, ktorzy pisza wylacznie po to, aby "zablysnac" swoja
wiedza, powymadrzac sie, pokazac jacy to oni sa "och", i "ach" i imho tacy
wlasnie ludzie sa odpowiedzialni za co najmniej polowe wszelkich
nieporozumien i konfliktow na grupie...!
Jezeli ja CHCE czegos sie dowiedziec, to i owszem, ktos mnie przekona - o
ile wie i potrafi uargumentowac to, co wie. Ale jesli ja mam dla przykladu
odmienne zdanie od mojego kontrrozmowcy, ktorego nie zamierzam zmieniac i
mam w dupie, co on mysli i czy ma racje, to po co ktos taki sie
produkuje...? Ja i tak mam wlasne zdanie, a on co probuje zrobic - udowodnic
sobie samemu, ze 'potrafi' kogos przekonac, uciekajac sie w tym celu do
_r_o_z_m_a_i_t_y_c_h_ srodkow, aby go osiagnac...??? No sorry - ja tego
nie rozumiem....
> to o czym piszesz to list otwarty o wyeliminowanie przemocy fizycznej
> z gatunku ludzkiego. skazane na porażkę.
Nie zaden list otwarty i nie do calego gatunku ludzkiego, tylko cos do
rozwazenia przez niektorych _j_u_z_ tutaj piszacych UGD, a popadajacych
w rozne takie 'dziwne' sytuacje.... I nie chodzi mi o zadna konkretna osobe,
czy tez sytuacje, ale o istniejacy 'problem'.
Pozdrawiam
zf
|