Data: 2003-12-03 11:27:32
Temat: Re: Cos o KONFLIKTACH na tej grupie....
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bqj4k8$lho$1@inews.gazeta.pl...
> Często się zdarza, że jakiś skrót myślowy, nieścisłość czy
> przejęzyczenie - zostanie niezgodnie z zamysłem autora
> zrozumiane przez odbiorcę. Nie jest to w żadnym wypadku
> powód by dyskryminować cały tekst, bo przecież zawsze
> można poprosić o wyjaśnienie.
Bingo! ;))
> Dlatego proszę abyś wyjaśnił
> mi co rozumiesz w tym co napisałeś do SAMEGO cbneta :)
Wiedzialem, ze tak bedzie.... ;P
> <<Dla mnie usenet jest jedynie miejscem wymiany wiedzy i
> doswiadczen oraz ewentualnie pogladow, ale opartych na
> WIEDZY - niczym wiecej.>>
> konkretnie:
> Co to jest WIEDZA i skąd wiadomo, że wiedza to to co się wie?
> Czy wiedza to treść książek uznanych za "zawierające wiedzę"?
ROTFL.....zaraz sam sie w tym zaplatam.....;)
Ale ok, juz wyjasniam, co mialem na mysli. Dla mnie WIEDZA to cos
bezdyskusyjnego, popartego jakimis dowodami, doswiadczeniami, faktami. Tak
wiec pisanie na zasadzie: "co by bylo gdyby" imo nie jest juz pisaniem
opartym na wiedzy, a na przypuszczeniach. To samo tyczy sie wymiany pogladow
jako takich - mozna miec poglad oparty na tym, co jest bezdyskusyjne i na
nim wlasnie opierac cala swoja argumentacje, a mozna miec poglad oparty na
wlasnych przypuszczeniach czy tez przekonaniach. I wszystko jest dobrze, bo
w taki sposob rowniez mozna dyskutowac, ale jezeli dochodzi do
nieporozumienia pomiedzy tym, kto opiera swoje dane na wiedzy faktycznej, a
kims kto opiera je na podstawie czegokolwiek innego i do tego jeszcze nie
potrafia rozgraniczyc jednego od drugiego, dazac przy tym do postawienia na
swoim 'za wszelka cene', to imho "wojenka" juz gotowa... ;))
Pozdrawiam
zf
|