Data: 2003-12-03 08:55:33
Temat: Re: Cos o KONFLIKTACH na tej grupie....
Od: "tren R" <t...@s...na.sojusze>
Pokaż wszystkie nagłówki
wydawało się że <zwykly_facet> miał rację
<news:bqis1g$egt$1@nemesis.news.tpi.pl> ale:
> No ale po co naklaniac kogos do czegos wbrew jego woli? Zwlaszcza w
> tak specyficznym miejscu, jakim jest USENET...? Rozumiem dyskusje,
> rozumiem przedstawienie swoich racji czy tez argumentow, ale jezeli
> ktos kogos naklania 'usilnie' i 'za wszelka cene' do zmiany zdania,
> to ja tego juz NIE ROZUMIEM....
a może ktos jest oświecony i ma rację?
;)
> Nie wiem jak pozostali, ale jesli chodzi o mnie, zagladam na grupe
> po to tylko, zeby czegos sie dowiedziec, cos zrozumiec, czegos sie
> nauczyc...
imho nalezy skupic sie w tym celu na nauce własciwej.
studia, książki, praktyka. usenet rozwija zdolności pisarskie przede
wszystkim.
> Byc moze sa tu i tacy, ktorzy pisza wylacznie po to, aby
> "zablysnac" swoja wiedza, powymadrzac sie, pokazac jacy to oni sa
> "och", i "ach" i imho tacy wlasnie ludzie sa odpowiedzialni za co
> najmniej polowe wszelkich nieporozumien i konfliktow na grupie...!
na pewno są tu tacy.
natomiast, nie sądzę, że oni sa odpowiedzialni za połowę konfliktów.
> Ale jesli
> ja mam dla przykladu odmienne zdanie od mojego kontrrozmowcy,
> ktorego nie zamierzam zmieniac i mam w dupie, co on mysli i czy ma
> racje, to po co ktos taki sie produkuje...?
tu jest klucz.
w tobie.
jak masz w dupie, to nie przychodzisz podyskutowac
(i ewentualnie dac sie przekonać)
przychodzisz powiedziec wszystkim, że masz w dupie.
> > to o czym piszesz to list otwarty o wyeliminowanie przemocy
> > fizycznej z gatunku ludzkiego. skazane na porażkę.
>
> Nie zaden list otwarty i nie do calego gatunku ludzkiego, tylko cos
> do rozwazenia przez niektorych j_u_z tutaj piszacych UGD, a
> popadajacych w rozne takie 'dziwne' sytuacje.... I nie chodzi mi o
> zadna konkretna osobe, czy tez sytuacje, ale o istniejacy 'problem'.
nawoływaniem nie zwabisz szakala do klatki.
w tym celu nalezy używać róznych narzędzi.
--
sygnaturkowym skrytożercom mówimy: nie!
http://trener.blog.pl
|