Data: 2009-08-18 21:31:07
Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 18 Aug 2009 23:10:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Albo dlaczego nie możesz nie posłać go
>>>>>> do szkoły?
>>>>>
>>>>> Tuś mi brat! - a bo to raz toczylam (na p.s.dzieciach) boje o nauczanie w
>>>>> domu wzorem Australii??? Zresztą zalążki takiego nauczania już są w Polsce
>>>>> i mam nadzieję, ze moje wnuki nie będa zrywane skoro swit i prowadzone do
>>>>> byle jakiej szkoły z byle jakimi nauczycielami i programem od siedmu
>>>>> boleści pod przymusem...
>>>>> :-)
>>>> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
>>>> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?
>>> Nikt, kto nie może. Obowiązku nie ma.
>>> Ja mogę.
>> Nie odebrałabym nigdy swoim dzieciom przyjemności przeżywania szkolnych
>> przyjaźni i innych szkolnych perypetii w imię tego, że lubię spać do
>> 10-tej.
>
> No lubię i będę nadal, ale jak się to ma do szkoły? Ty normalna nie jesteś.
> To chyba z niewyspania :-D
Napisałaś, że dzieci są zrywane skoro świt do szkoły. O której
rozpoczęłabyś te lekcje, skoro do 10 śpisz?
>> Bo z tymi beznadziejnymi nauczycielami, to zwyczajnie
>> projektujesz swoją zawodową porażkę.
>
> Rozumiem (poniekąd) Twoją złośliwość, ale niczego nie projektuję, lecz
> włąśnie znam od podszewki, jacy to świetni są nauczyciele - miałam watpliwą
> przyjemność poprawiać jako matematyczka panią polonistkę w ortografii,
> m.in. polonistkę... A moje dzieci, kiedy przychodziły ze szkoły, musiały
> dopiero ze mną i TŻtem poznawać od nowa material, który rzekomo był
> "przerobiony".
> Po czym wykrzykiwały z reguły: "Mamo, ależ to jest proste! Ale pani inaczej
> tłumaczyła i dzieci nie rozumiały!"
> :-///
Może w Waszym regionie była edukacyjna Polska C, ja nie mam takich
wspomnień.
--
Paulinka
|