Data: 2009-08-18 21:39:00
Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 18 Aug 2009 23:16:54 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>
>>>> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
>>>> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?
>>> http://www.kopalniakursow.pl/?o=artykuly&d=1&n=15
>>>
>>> "Kształcić i wychowywać można dzieci na kilka sposobów. Pospolitym jest
>>> obecnie posyłanie ich do wybranych szkół - państwowych, prywatnych lub
>>> wspólnotowych - i na kolejnych poziomach: podstawowym, gimnazjalnym i
>>> średnim. Ten sposób możemy nazwać edukacją ?szkolną?. Mało kto wie, że
>>> prawnie dziś akceptowaną alternatywą kształcenia jest w rozwiniętych
>>> krajach świata, także w Polsce, edukacja ?domowa? ? ?bez-szkolna?.
>>>
>>> Edukacja domowa to odmiana kształcenia, w której rodzice przejmują od
>>> czynników społecznych całkowitą za edukację odpowiedzialność, stając się w
>>> obrębie rodzinnego domu ?nauczycielami? dla własnych dzieci. To klasyczne
>>> wyobrażenie jest oczywiście modyfikowane przez realia. I tak, w edukacji
>>> domowej biorą udział osoby spoza małej rodziny, np. wynajęci nauczyciele, a
>>> dokonuje się ona także i w innych przestrzeniach: muzeów, ośrodków kultury,
>>> siedzib młodzieżowych organizacji, klubów sportowych, miejsc kultu
>>> religijnego, itp.
>> No i masz tu najlepszy przykład _realia_. A te są takie, że nawet rodzic
>> omnibus nie ogarnie wszystkiego chociażby z tego powodu, że
>> organizacyjnie nie podoła. Najpewniej skupi się na swoim koniku.
>
> ...czyli się nie nada do uczenia i musi dzieci posłac do szkoły.
> Nie każdy się nadaje. Dlatego obowiązku ni ma.
Znani mi wybitni belfrowie też posyłali swoje dzieci do szkoły.
I nie nie jest to tylko i wyłącznie moja opinia na temat tych
nauczycieli, ale ogólna fama, jak się na ich temat pojawiała. Widać w
szkole czuli się dobrze.
--
Paulinka
|