Data: 2015-05-08 18:17:28
Temat: Re: Czajnik elektryczny 0-PL
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>> Zdarzyło mi się też mieszakć w domu z wybitnie zawapnioną wodą, to w
>> jakieś wakacje było. Gotowało się tę wodę w emaliowanych czajnikach
>> stawianych na piecu drewnem opalanym. Wrzątku do herbaty dało się z
>> takiego czajnika wylać może z połowę tego, czego człek się spodziwał.
>> A pusty imbryk wzięty do ręki -- no, swoje ważył. Tam nie dwa, ale
>> może i więcej centymetrów osadów w kolorze bawarki było. Na dnie,
>> na ściankach, a nawet spod pokrywki wyłaziły. Mieli tam też czajnik
>> elektryczny, na bezogniowe poranki. Właśnie taki ceramiczny z kablem
>> przypiętym z boku. On był równie zarośnięty w środku. Ale co ciekawe
>> -- na grzałce było stosunkowo mało kamienia. Łatwo to wytłumaczyć tym,
>> że grzałka przez częste i silne nagrzewanie i stygnięcie ma zdolność
>> samooczyszczania. Jak się zbierze warstewka, to szybko z powodu naprężeń
>> odpadnie.
>
> Może prawdziwy kamień nie odpada?
Z serca?
--
Jarek (byle nie na nogę)
|