Pewnego dnia, a było to Fri, 16 May 2003 10:31:27 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <a...@m...pl> i powiedziała:

> A co masz?

Prościusieńkiego Zelmera.

> Bo mi Ślubny kupił w prezencie melakser (chyba do tego gatunku
> trzeba toto zaliczyć) Philips Comfort. Robi to wszystko, co napisałaś i nie
> jest skomplikowany. Nieco się tylko opierał, jak kazałam mu zmiksować
> migdały na marcepan, ale też w końcu wykonał. Poczcie stworzenie.

Ale to malakser, czyli pewnie duże pudło? Kwestia skomplikowania
jest raczej drugorzędna - chodzi mi o to, żeby nie było całego stada
przystawek, których nigdy się nie używa. Jak już się zbiorę, to przejdę
się do sklepu pooglądać konkretniej :-)

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
... za ten tekst masz moje uwielbienie po wieki wiekow...
Jacek Kijewski