Dnia Mon, 09 Sep 2013 18:51:52 +0200, FEniks napisał(a):

> ale to właśnie kulawą klerykalną biurokrację postanowił
> wykorzystać, żeby unieważnić (przed Bogiem i w Kościele, któremu jest
> ponoć oddany) swoje małżeństwo. Ja mu drugiej żony nie żałuję, tylko po
> co ten teatr? Kogo chce oszukać?

A jakim to swędem za przeproszeniem śmiesz orzekać, że Cejrowski oszukał
Kościół w kwestii powodów do uznania małżeństwa za nieważne (a nie
"uniewaznienia", bo unieważniać to można coś, co było kiedyś ważne, a to
małżeństwo wobec owych powodów nigdy ważne nie było)?
Masz wgląd w tak intymne sprawy ludzi? Czy może jego żona jest Twoją
siostrą i "znasz" jej(!!!) wersję?

Czujesz to?