Data: 2003-11-08 07:36:07
Temat: Re: Czego tak na prawdę potrzeba nam do szcęścia...?
Od: "Ana" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Flyer napisał:
>
> > każde "chcę
> > myśleć", można przetłumaczyć na - chcę posiąść mechaniczną kontrolę nad
> > swoimi myślami i możliwość ich kreowania/zmiany wg. własnych
> > mechanicznych procedur. ;)
>
> poprawka - zamiast myślami, to działaniami.
> Flyer
Przypomina mi się opowiadanie o skrzynkach w piwnicy, żyjących w narzucony,
mechaniczny spoosób. Jedna, o ile mnie pamięć nie zawodzi, zorientowała się,
że żyje w Wielkiej Manipulacji.
Była genialna. Ktoś kiedyś wyliczył, ilu geniuszy przypada na pokolenie. A
fałszywi prorocy?
Zaraz muszę pójść po zakupy, itd., itp. Znam tylko polski, a Ty byś
oczekiwał, że myśleć po angielsku. Jest to tak pociągające, jak niewykonalne.
Tę pracę ktoś musi wykonać za mnie. Potrzebuję gotowego produktu. Szczyt
moich możliwości to krytycyzm w stosunku do tego, co mogę kupić.
Podejrzewam ze zgodziłaby się ze mną zdecydowana większość zjadaczy chleba.
Ana
PS> Jak z pracą?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|