Data: 2006-04-24 09:12:13
Temat: Re: Czy Panslavista to nie jest gorsza wersja Łosia?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"dzud" <dzud_ica@xp .pl> wrote in message
news:e2i3nb$mj2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> czytam tak i czytam i prawie to samo
> na wszystkim się zna, wszystko wie, cytaty, cytaty - no wszak nie z
> 'Larusa', jak bywało o u Łosia...
> Ale może PAnslavista to taka pleplebejsko-internetowa wersja Łosia?
>
> dżdżownica
To prawda, znam się na wielu rzeczach, w piątej klasie podstawówki
gotowałem obiady dla siedmiosobowej rodziny - byłem najstarszy z dzieci, a
ostatecznie było nas dziewięcioro dzieci...
Pod okiem matki i z pomocą książki kucharskiej, którą nawet teraz
chciałbym mieć.
Wtedy nieraz płakałem, ale teraz matce stopy bym całował, gdyby żyła, za to,
że tyle mnie nauczyła lejąc siatką na zakupy, kablem od żelazka i czym tam
popadło... Gdy prałem w Frani i wykręcałem bieliznę pościelową, aż miałem
pęcherze na poduszkach od kciuków.
Gdy czytałem książki pod kołdrą wypalając dziurę żarówką, gdy
opiekowałem się młodszym rodzeństwem, karmiąc i przewijając, myjąc osrane
tyłki pod zimną wodą z kranu (żadne nawet nie kichnęło). Nosiłem kosze z
odpadkami dla królików 2km na ogódki działkowe i kopałem, plewiłem,
podlewałem grządki...
Po za rodzeniem nie ma domowej pracy czy czynności, której bym nie
wykonywał kiedyś w życiu. :-P)))))))))))))
Dlatego kobiety mnie lubią i nie lubią jednocześnie, nie mogą - w domu -
mnie oszukać...
Znam sposoby i czas związany z wykonana pracą...
|